Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
1302 wyświetlenia
OdpowiedzPod żadnym pozorem modelka nie powinna pytać fotografa czy ją zgwałci na sesji.;P Gdy usłyszałem przez telefon to pytanie od jednej z najciekawszych trójmiejskich modelek to w zasadzie zbaraniałem no bo co tu odpowiedzieć? Że na pierwszej sesji nie gwałce? W sumie każda odpowiedź na to pytanie jest, po głębszym zastanowieniu, zła;) Jakoś przebrnąłem przez ten etap konwersacji, chyba nie do końca z oczekiwaniami rozmówczyni bo nie zdecydowała sie przyjechać do studia ale zaproponowała plenerek (nawiasem mówiąc w samo południe bezchmurnego dnia, na plaży:) do tego przyszła na czarno. Nieźle co?) Ale to nie koniec ciekawej rozmowy. Po kilkunastu minutach zadzwoniła ponownie oznajmiając, że jednak na pewno jej nie zgwałce bo wczoraj uprawiała seks bez zabezpieczenia i zaraziła sie jakąś chorobą.... więc z pewnością nie zaryzykuje! Mam swoje lata, wiele widziałem i słyszałem ale ludzka głupota nie przestaje mnie zaskakiwać:)
A ciągle Ci powtarzam: kocham, nie biję.... a Ty swoje ;D
ja też mam randap, nawet dwa, lewy i prawy ;-)
Owszem Gregorku, prawda jest jad dupa, ale uszczegółowiając - na tej dupie prawda jest jak rów ;DDaniel, ja na chwasty stosuję randap. ;P
Sławku nie wiem czy Twoje określenie "patologiczne" nie zahaczałoby o znaczącą część użytkowników tego portalu społecznościowego... znam kilka naprawdę normalnych modelek, znam kilku normalnych fotografów (nie napiszę, że zaliczam Cię do normalnych bo Ci renomę popsuję), ale znam też grono takich, co jakbym na wyciągnięcie ręki ich miał, to bym ... egh, nie będę przeklinał, posłużę się klasyką - WYRWAĆ CHWASTA ;-)
Prawda jest jak rów na tyłku, tkwi pośrodku.----------------------Prawda jest jak DUPA, każdy ma swoją ;))
Daniel, ja pisałem o normalnych, nie patologicznych zachowaniach, wiesz, modelka niewinna niczym lilija, taka co się jeszcze rumieni zdejmując majtki do zdjęć i o fotografie, który z pewną dozą nieśmiałości podnosi opuszczony wzrok by ująć w kadrze tą nagość ;)
problem tkwi Sławku w drugim dnie tych "osób trzecich". część "fotografów" nie akceptuje nikogo ze strony modelki, licząc, że na sesji wywiąże się taka mięta między nimi, że krzaki czy tory sprzyjać będą tylko i wyłącznie bzykaniu... nie siedzimy w tym od wczoraj i wiemy doskonale jak jest w tym świecie, hermetycznie zamkniętym towarzystwie z goła odmiennym od otoczenia... jak się ma miękkie serce trzeba mieć twardą dupę, ja jako nie okrzesany cham i prostak, na propozycję sesji zdjęciowej od modelki w rozliczeniu za tzw barter, czyli to co na sesji może mi dać odpowiadam krótko, zwięźle i na temat - SPIER...LAJ, fotografom co zaoferują to Klaudii też wiem co mam powiedzieć, albo gdzie przyjechać i co zrobić. Prosty ze mnie chłopak, ale ponoć Ci prości mają mniejsze opory by drugiego po pysku wytrzaskać ;-)
Prawda jest jak rów na tyłku, tkwi pośrodku. Podczas profesjonalnej sesji na planie jest nawet kilkanaście osób. I to jest norma.Podczas pstrykania modelki w krzakach lub na torach przeważnie jest fotograf plus modelka, czasami ktoś od wizażu. W drugiej sytuacji wypada przed sesją poinformować modelkę czy fotografa o obecności osób trzecich, wymaga tego kultura osobista.
Jeszcze jeżeli ta osoba w jakikolwiek sposób pomaga w realzacji sesji to rozumiem, nie ma problemu ale wydaje mi się, że to modelce dodatkowa publiczność przeszkadza bardziej niż fotografowi, to nie on robi miny, wygina się, przebiera, rozbiera itp. Oczywiście całkowicie profesjonalnym modelkom, w komercyjnych sesjach nie powinno to przeszkadzać, w końcu im za to płacą. A w sesjach tfp tacy "podglądacze" powinni kupować bilety ;)