Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
36 wyświetleń
Jeśli by ktoś ścigał za sesje po 99 pln na czarno, jako przestępstwo gospodarcze.... albo sesje za 99 PLN na rachunek jako cenę dumpingową ..hmmmmoże by się rynek ustabilizował.Kocham tematy z serii "czasem fotografowie mają o sobie za wysokie mniemanie ..." lub " mają kosmiczne ceny" tak... chciał za sesje pewnie 300 PLN....albo 500 PLN bo może był na tyle głupi, że płacił za to podatek...Modelki/modele biorą udział w przestępstwie, bo nie pytają o rachunek. Wybierają sesje na czarno...bo jest taniej. Czyli są ta samą grupą co kupuje kradzione rzeczy... mam racje ? a
szarylis - nie wiem jakich wpisów się tu spodziewasz, ale jak dla mnie to wina fotografów (i tych zawodowych i amatorów) oraz takich serwisów jak MM, które dają dostęp do całej rzeszy ludzi robiących zdjęcia...Ja jestem typowym amatorem - zdjęcia robię wyłącznie dla przyjemności i nigdy jeszcze na nich nie zarobiłem. Jednak niedawno zgłosiła się do mnie kobieta prowadząca salon sukien ślubnych, żebym zrobił zdjęcia nowej kolekcji. Konkretne wymagania - ilość zdjęć, jakość, termin itp. Na pytanie o warunki początkowo mnie zbyła. OK, pokorespondowaliśmy sobie w oczekiwaniu na otrzymanie tej kolekcji i ustaliliśmy wszystkie szczegóły. W dzień, w którym miała odbyć się sesja zapytałem po raz kolejny (tym razem wprost) ZA ILE?Na to Pani zdziwiona odpisała, że sądziła, że będę robił te zdjęcia za darmo... Normalnie ręce mi opadły. Okazało się, że jeśli nie chcę, to jest pełno innych fotografów na moje miejsce, a ja stracę świetne zdjęcia do PF... Jak mówiłem - jestem amatorem. Zdjęcia traktuję jako hobby. Ale jeśli ktoś mi proponuje pracę (z której sam będzie miał korzyści), to oczekuję za to wynagrodzenia. Oczywiście Pani szybko znalazła kolejną osobę na moje miejsce...No cóż - "straciłem" fajne zdjęcia do PF, ale uważam, że czasy niewolnictwa czy innego wykonywania pracy za darmo dawno się skończyły. Niestety łatwy dostęp do "osoby z lustrzanką" (czasem fotografa, czasem nie) powoduje, że ludzie nie płacą zawodowcom za zdjęcia...I - jak powiedziałem na początku - to wina samych fotografów oraz łatwego dostępu do nich przez podobne portale.
szarylis, ale to co... jak teraz np idę do kogoś i będę płacić za sesję mam prosić o rachunek albo fakturę? :P
Jeśli by ktoś ścigał za sesje po 99 pln na czarno, jako przestępstwo gospodarcze.... =========ścigagwarantuje ci totylko trzeba złożyć odpowiednie pismo i zarządać "wyników sprawy" - nie wiem jak to sie fachowo nazywa
Odnośnie twojego postu o TFP;Chyba powinno się właśnie rozgraniczyć sesje:1) TFP - zawodowcy i projekty niekomercyjne, efekty ZAWSZE zgode z poziomem osób (wysokim)2) Darmowe sesje - rózne poziomy pracy, różne efekty, nie zawsze o konkretnej "wartości artystycznej". Bo często z ust którejś ze stron może paść " Zobaczymy co wyjdzie" ... a zawodowiec raczej wie że wszystko będzie super.Poza tym każdy sam prowadzi politykę swojej działalności, chce pracować za darmo ok, ale każdy kto ceni swoją twórczość na pewno nie będzie poświęcał się dla bardzo początkujących którzy nie dają w zamian nic.Lustrzanki stały się popularne, więc nowi "fotografowie" chcący nie używać stwierdzenia "za darmo" używają "tfp". A potem już do każdego fotografa przypina się etykietkę że "może robi tfp".Na szczęście nikt normalny nie przyjdzie do studia / labu i nie powie "TFP, bo pierwszy raz"
"szarylis, ale to co... jak teraz np idę do kogoś i będę płacić za sesję mam prosić o rachunek albo fakturę? :P "-------------------------------------------------------------handel runem leśnym w PL jest zwolniony z podatku... z tego co wiem... reszty nie znam, ale usługi foto nie są zwolnione z tego co wiem.
Czyli są ta samą grupą co kupuje kradzione rzeczy... mam racje ? =========w pewnym sensie takale tylko moralniebo nie ma tu przepisu o "pserstwie ... uslugowym" ?? - nie ma wogóle chyba takiej nazwy w przepisach :P
Dostępność sprzętu oferowana przez wolny rynek stawia tylko jedno ograniczenie. Zasobność portfela. Masz gruby portfel - masz dobry sprzęt. Chcesz na tym zarabiać? Proszę bardzo - na umowę o dzieło. Ja nie widzę w tym problemu, że fotografia staje się masowa, jednak problemem jest mniemanie osób. Osoby przekonane o swej zajebistości atakują zewsząd dookoła oferując słabawe zdjęcia za słabawe wynagrodzenie. Niby wszystko jest okej, bilans jest równy: słabe=słabe, jednak opinia o światku fotograficznym leci na łeb na szyję. Mamy wysyp domorosłych profesjonalistów, którzy obnoszą się mianem FOTOGRAFA. Okej, jak ktoś się nim czuje, to niech nim pozostanie - ale niech reprezentuje godny poziom jak bierze za to pieniądze.Odnosząc do mnie. Moje prace są na tyle słabe... i lepsze chyba nie będą, że pobieranie za to pieniędzy byłoby kpiną z osób, z którymi współpracuję. Jest to hobby, który można zrealizować w wolnym czasie. Czy ja napędzam szarą strefę?
A ja uważam, że fotografom takim jak Janek i Kasia powinno się płacić. I nie liżę Wam tyłków czy czegoś innego.. :P po prostu to jest moje zdanie. Lista jest dłuższa "Komu warto płacić by wiedzieć, że będzie super" ale nie mam siły tego tu pisać :P w każdym razie ludziom ktorych obserwuje, jakbym zapłaciła to wiem, że wyszłabym z 1 zajebistym zdjęciem, a nie z 10 które nadają się do kosza.
Chyba powinno się właśnie rozgraniczyć sesje:1) TFP - zawodowcy i projekty niekomercyjne, efekty ZAWSZE zgode z poziomem osób (wysokim)2) Darmowe sesje - rózne poziomy pracy, różne efekty, nie zawsze o konkretnej "wartości artystycznej". Bo często z ust którejś ze stron może paść " Zobaczymy co wyjdzie" ... a zawodowiec raczej wie że wszystko będzie super.===========czyli zawodowiec moze robić za darmo a amotor nie ?eee, coś pierdzielisz Kasia jak przysłowiowa niezdrowa dupa :/