Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
45 wyświetleń
czyli mówimy, nie o takim przeciętnym studio foto, a o wyspecjalizowanym,---------------------gregorek - w każdej branży można dobrze zarobić, ale trzeba być najlepszym i zostawić konkurencję parę stadionów z tyłu.
gregorek - w każdej branży można dobrze zarobić, ale trzeba być najlepszym i zostawić konkurencję parę stadionów z tyłu.===========zgadza się, ale to są jednostki - z podkreśleniem jednostki, które trudno brać pod uwagę przy określaniu realnych dochodów przecietnego studio foto. bo te 20 tysi tak bez bólu to chyba lekko przesadzone, żeby tak uogólniać, ale nie wiem. Może się mylę i tak żeczywiście jest.
to akurat podałem jako przykład, ale zleceń od firm w stolicy jest dużo. Ci którzy tam mieszkają i pracują długo wiedzą z kim gadać i mają kontakty. ludziom z zewnątrz jest duzo trudniej się tam wbić
na sklepiku osiedlowym z żywnoscią się tyle zarabia. To fotografia od macochy ma być, czy jak?^^
ale zleceń of firm w stolicy jest dużo. Ci którzy tam mieszkają i pracują długo wiedzą z kim gadać i mają kontakty.===============właśnie w stolicy ... :)) i wiedzieć z kim gadać ... :)jędrzej, to naprawdę są jednostki, choć mam nadzieję, że Ty do nich należysz, czego bardzo Ci życzę :)
ja się przerzucam ostatnio na bardziej zielone pastwiska :)Syndrom wypalonej ziemi w fotografii mnie trochę już męczy
na pietuszce fakt, zarabia się sporo, ale to wciąź daleko do 20 tysi.
gregorek zdziwiłbyś się .. ;)
dobra, nie znam się :) nie zaglądam ludziom do portfela.
oj zdziwiłbyś się mocno gregorek ile da się uciągnąć na pietruszce. Miałem ostatnio u siebie własciciela sieci osiedlowych sklepów i mam znajomego który D1 + komplet eLek ma, choć nie fotografuje, ale ma fajny sklep spożywczy i lubi se coś pstryknąć od czasu do czasu :)