Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
45 wyświetleń
OdpowiedzNo a panie w takim sklepiku zarabiają ledwie tysiąc na rękę :D tania siła robocza.
nooo...nie na darmo była wojna o handel w latach 90-tych. Te hale które wyrosły jak grzyby po deszczu dały nam pracę właśnie po tysiaku...ale tego przeca chcieliśmy
Nie bardzo się orientuję co się działo w Polsce na początku lat 90tych...mieszkałam wtedy na innym kontynencie.
Andrzeju jeszcze dla Ciebie odpowiedź odnośnie tego wpisu:" ale trzeba robić zdjęcia na poziomie 20 tysi miesięcznie, prawda?"ten człowiek o którym napisałem został tu zbluzgany publicznie, wyzwany od blura przez osoby nie mające zielonego pojecia o pracy i przygotowaniu zdjęć do druku itp, itd. choć za jego zdjęcia chciały płacić dobre firmy. To sobie poszedł stąd
jendrzejn, przeca znikąd się nie wzięło, że lepszy wujowy handel niż najciekawsza robota... ;)co do spozywczaków, to nie wiem jak w wawce, ale na zapadłej wiosce - chleb, śmietana, piwo i powidło - ok 5 koła netto/mies (info z pierwszej reki)
W wawce spożywczaki są wypierane przez supersamy, w których strach kupić coś więcej niż chipsy i browara. Pracuję w sklepie z ciuchami, który znajduje się w pasażu handlowym przy hali Real. Czasami słyszę od kasjerek jakie żarcie im przywożą :/
To sobie poszedł stąd----------------------A dziwisz się? Przecież to jest portal hobbystyczno społecznościowy. Ja też jestem tu z takich względów - zdjęć robić nie umiem, ale sobie potrolluję na forum.Czasami słyszę od kasjerek jakie żarcie im przywożą :/------------------------------------------------------Mój wykładowca z ekonomii zawsze powtarzał, że za wszystko płaci ostatni w kolejce. I ważne jest, żeby nie być tym ostatnim w kolejce.
crokodille, wszyscy sie "wyżywią" bo to nie ten segment.. nikt po jednego browara, paczkę fajek i chipsy nie będzie leciał do supermarketu..U mnie w zapadłej wsi (9k mieszkańców) są dwa duże supermarkety i trylion sklepików.. wszyscy dają radę :)