Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
63 wyświetlenia
OdpowiedzBedzie znowu że się czepiam.Naprawdę nie mam nic do modelki ani do fotografa. Są mi całkiem obcy.Nurtuje mnie tylko zdjęcie. Zdjęcie Dnia. Dlaczego?Nie róbcie też wycieczek do mnie.Ale to zdjęcie ma więcej błędów niż pikseli.Dlaczego jest „Zdjęciem Dnia"?TUTAJ ZDJĘCIE
"Ale to zdjęcie ma więcej błędów niż pikseli."__________Błędów? Co rozumiesz przez "błąd"?
Proponuję, żebyś wymienił i opisał wszystkie błędy, które widzisz na tym zdjęciu. Wtedy będziemy wiedzieć, o czym rozmawiamy.
właśnie, napisz konkretnie o co chodzi :)chociaż potwierdzam, że zdjęcia dnia są czasem po prostu kiepskie w porównaniu z niektórymi na tym portalu
no i koniec watku. brak argumentacji ?
Cięcie nóg numer jeden. Jeżeli modelka ma wizaż to go wcale nie widać.Punkt jaki mi się rzuca na wejście to kontakt na ścianie. Ręka prawa jest nieżywa.Jeżeli znajdziesz choć jedną zaletę że zasługuje na wyróżnienie, ja się poddaję.
cholera musze ci racje przyznac :Djak na zdjecie dnia wizazystki , to wybierajacemu sie cos pokickalo :D
bo jest bardzo fajne. jak Ci się nie podoba to idź oglądać ślubniaki, ale nie krytykuj dobrych fotografów za "błędy".
Nie wiem, które ASP kończyłeś, ale bardzo ciężko mi się z Tobą będzie zgodzić. Argument o cięciu nóg jest trochę jak z książki "Nauka fotografowania w weekend".W przypadku tego konkretnego zdjęcia imitującego podchwycenie sytuacji, cięcie nóg, lecący horyzont, a nawet kontakty i makijaż są bardziej niż potrzebne. Fotograf zrobił to wszystko z premedytacją - i dobrze wiedział, co robi. Wprowadzenie do zdjęcia tych elementów pozwala na zbudowanie atmosfery przypadkowości, podglądania sytuacji. Dzięki temu zdjęcie zyskało, a nie straciło. Jest czymś więcej, niż tylko poprawnym zdjęciem pięknej kobiety.Cięcie nóg mówi nam o istnieniu świata poza kadrem, dalszej części tej historii.Powtarzam, fotograf zrobił to z premedytacją. Ważne jest, czy potrafisz rozwikłać zagadkę, dlaczego to zrobił.
no kurna, pojawia się po prostu magiczne słowo "kontekst", o którym ludzie często zapominają przy robieniu fot.