Jest tu ukazanych kilka scenek, które na myśl przywodzą mi m.in. grę w kości o szaty, czy Matkę (celowo z wielkiej litery) tulącą ciało Syna (również celowo z wielkiej litery) oraz inne, które warte są głębszej analizy (czy scena pierwsza z lewej nie kojarzy się Wam z Michałem Aniołem?) ale rozpisywać się już nie chcę :) Wielowarstwowa praca, wiele interpretacji, przesłań. Może się zagalopowałam, ale tak to widzę :) BRAWA dla całej ekipy!!!