Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
205 wyświetleń
Odpowiedzakty są zdecydowanie trudniejsze dla modelki i foto w pewnym początkowym dłuższym lub krótszym momencie ogarniania tematyki. Duzo foto chce wystartowac od razu z aktami - bo to jest truart i pro ale po pierwszej takiej sesji dociera do nich z jak krótką motyką porwali sie na słonce. IMO akty, to chyba (oprócz ekstremalnej reporterki i fotografi dzieciecej) najtrudniejsza czesc gigaswiata fotografii. Obecnosc cyca tak samo jako obecnosc fajki (papierosa) nie sprawia ze zdjecie jest lepsze.
"...Pozatym czy nie lepiej umówić się po prostu na zdjęcia,bez ciśnienia na
gołą dupę,czasem roznegliżowanie wychodzi niejako przy okazji..."proo...tylko zalezy jak sie fotografujejesli Ja mam jakies wizje to jaki sens ma umawianie sie ot tak na zdjecia i albo cos wyjdzie albo nie?nie ma sensuwiele osob robi zdjecia na zasadzie modelko zrob cos, jakos sie ubierz a Ja pstryknepozniej Ona:co mam zrobica On:no zrob cosi tak polega sesjasam duzo fotografuje spontanicznie, wiekszosc wizji wpada mi rozmawiajac z modelka, jednak umawiajac sie na sesje mam pewne zalozenia, pewne "ramy" i ogolna wizje co chce osiagnac, a wchodzac na plan wiem dokladnie co chce zrobicnie, nie robie sesji aktu i pozniej kilka zdje ubranychjelsi juz umawiam sie z modelka na taki uklad to sa dwie rozne sesje i roznie przygotowanechoc zdazalo sie, ze modelka wziela kilka ciuszkow i potrafila sie fajnie ubraczdazylo sie tez niejednkrotnie, ze zamiast aktu zrobilismy dokladnie to w czym przyszla modelka, bo bylo to ciekawe wdzianko i dobrze przymyslane
Panowie zaś uzależniający TFP od rozebrania się modelki to wyłącznie fotoziutki chcący sobie popatrzeć. I nie ma to nic wspólnego z wiekiem fotografującego - bardziej z jego kulejącym życiem psychicznym. - święte słowa,popieram.Pozatym czy nie lepiej umówić się po prostu na zdjęcia,bez ciśnienia na gołą dupę,czasem roznegliżowanie wychodzi niejako przy okazji,a czasem modelka na pierwszej sesji złapie dobry kontakt z fotografem i na następnej rozbierze się z własnej nieprzymuszej woli ;P
Wracając do tematu...Przemku - kiedyś miałem wręcz żal do modelek, które nie chciały do mnie przyjść na goliznę... Jakiś czas temu zrozumiałem jednak, że tak jak ja nie muszę robić zdjęć każdej zgłaszającej się dziewczynie - tak i modelka nie musi robić sesji ze mną. Jestem jak miliony innych fotopstryków. Samokrytykę mam akurat na wysokim poziomie - nie podobają mi się moje zdjęcia - zawsze uważam, że mogłem zrobić je lepiej ;)Spadło mi ciśnienie na robienie zdjęć za wszelką cenę.Lepiej wychodzą mi widoczki. Jest miło, sympatycznie i zdrowo. Odkąd przestałem mieć parcie na roznegliżowane fotki, paradoksalnie modelki z którymi rozmawiam (deklarujące pełny zakres) - dziwią się, że nie jestem zainteresowany... Owszem, lubię mieć goły cyc na glamourku, ale nic na siłę i nie każdy cyc się nadaje (sorry moje Panie). A akty? Akty niech robią lepsi ode mnie :)PS. Co do Pań pozujących nago "wyłącznie komercyjnie" to skojarzenia moje są jednoznaczne - może już stary jestem :/Panowie zaś uzależniający TFP od rozebrania się modelki to wyłącznie fotoziutki chcący sobie popatrzeć. I nie ma to nic wspólnego z wiekiem fotografującego - bardziej z jego kulejącym życiem psychicznym.
W szmateksie można ubrać modelkę też na feszyny. Serio.
Jak w końcu się zbiorę i założę profil stylistki to zobaczycie, a co!
w szmateksie też można ciekawie modelkę ubrać -ale pod warunkiem, że to ma być sesja "kicz" albo "psychodelia" a nie "fashion" ;)tak czy inaczej, cycki rulez
p_ulatowski- minęły 42 lata od krakowskiej wystawy "Venus", a to oznacza dwupokoleniową zmiane w postrzeganiu "fotorzeczywistości";P Nie zastanawiaj sie nad motywami ludzkich (w tym przypadku kobiecych) zachowań, realizuj swoje wizje nie licząc na "porozumienie dusz" z osobami z innym bagażem doświadczeń i patrzeniem na fotografie. Przecież dla 90% młodych ludzi fotografia to każdy obrazek jaki widzą na ekranie monitora:) Nie jesteś w stanie porozumieć sie z młodą dziewczyną na płaszczyźnie fotografii, której sens widzisz inaczej niż ona. Abstrachując od tego, że w ogóle niemożliwe jest komunikowanie sie ludzi a jedynie współbycie oparte o pszanowanie własnej niekomunikatywności próby "nagięcia" modelki do twoich wizji mogą odbyć sie jedynie na płaszczyźnie dla niej zrozumiałej;P Na portalu dla modelek siłą rzeczy znajdują sie głównie osoby nastawione na sukces w branży więc przemawia do nich nie rodzaj zdjęć i ich nazwijmy to wartość ale to co, w ich mniemaniu, mogą dzięki nim osiągnąć:) Tutaj Weston miałby problem ze skłonieniem większości dziewczyn do uczestnictwa w jego wizjach:P Wniosek: "czasem łatwiej jest zapłacić...";) zwłaszcza jeśli w gre wchodzi czas.
O cyckach
Nosz qrde... aż 6 stron musze przeczyatć, jakkolwiek w zasadzie już wiem o czym temat :)
dokładnie. czyli mając do wyboru stylizację a'la szmatex vs akt fotografowie wybierają to drugie albowiem daje to choć cień szansy na ciekawe zdjęcie. tzn wybierają Ci którzy mogą dyktować warunki