Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
205 wyświetleń
OdpowiedzOla, chciałbym widzieć Ciebie jadącą na tę sesję w samych butach, obwieszoną biżuterią i trzymającą bieliznę w ręku... :D Ale fakt, argument: zróbmy coś, czym będę mogła się w domu pochwalić nie raz słyszałem. :D
Przemek, to Prawda Absolutna (przepraszam tu De za wejście w jego kompetencje). Nie stawiam modelek przed plutonem egzekucyjnym. Po prostu zazwyczaj udaje mi się przekonać je do moich pomysłów.
To ja dorzucę anegdotę.Przychodzę na sesję, na której mamy robić golasy. Oczywiście zabieram ze sobą tylko buty, biżuterię plus bieliznę na wszelki wypadek. Pod koniec fotograf mówi: - Akty już zrobiliśmy, to teraz możemy zrobić coś ubranego dla ciebie. Co chcesz? - Nooo... Akty.Podobno modelki czasem godzą się na golasy, ale chcą mieć jeszcze coś oprócz nich, żeby móc w domu pokazać :D:D:D
Jezeli modelka nie chce do czegos pozowac i nie czuje tego tak samo jak fotograf to na zdjeciach bedzie ogór kiszony.
hawk Wam nie odpisze bo poszedł palić
"Dziewczyny"
A wyżej posty de i hawka :D fajnie to wygląda :D
Dziewczyny, to trochę nie tak. Może uprościłem. Mam zasadę, że jeśli robię swój projekt TFP, to dla równowagi daję modelce sobie "poszaleć". Nie dotyczy to tylko nagości. Ale też zdaję sobie sprawę, że jeśli modelka nie pozująca zazwyczaj do aktów godzi się na taką sesję u mnie, w pewien sposób udziela mi kredytu zaufania, co staram się odwzajemnić. Ot i cała filozofia.
Idź palić.
To się pochlastaj.
No mi też to trudno zaakceptować.