Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
13 wyświetleń
Odpowiedznefryt wiesz ztymi oryginalnymi pomysłami jest tak... ze nawet jeśli ty uważasz to za oryginalne i w Twoim o toczeniu tego nie bylo to nie znaczy ,że ktoś tego nei zrobił luż lata temu tylko o tym zapomnieli ...
soul.. nie łądnie się wypierać swoich słow :-) Na poczatku podałes proporcję że talent to 10 procent a reszta to praca ...:-)Ja nie mówię że nie trzeba ćwiczyć :-) Mówię tylko że proporcje jakie podałes na początku są odwrotne :-)
Swoją drogą soulpainter - zamiast kolejnej dyskusji byś zdjęcia porobił.Każdy ma dostęp do 1x.com i sam sobie może wyszukać co mu się podoba.
Wykrzyknik - co do proporcji....to nawet nie ja powiedziałem...
Soul napisałeś cytuję ;;Wykrzyknik - całość sukcesu składa się z 10% talentu i 90% ciężkiej pracy....Jakiś kłeszczyn jeszcze?? :-)
Ale ja nadal tak myślę....Talent - to jest coś, co daje dobry start....ale co z tego? Widziałem sporo zmarnowanych....talentów.....Jeden z kich - Kimi Raikkonnen w F1...
soul wiesz kiedy zrobiłem swoje najlesze zdjęcia według opini innych??? na samym początk uja knie zmanierowałem sie PSem... Czyli w moim przypadku rzemiosło stalo sie zabujstwem jakiegoś tam daru jaki dostałem... Dla teog robięwyjątkowo mało sesji żeby nie stracić świerzego podejścia do tematu :-)
Darkrosee91 - w moim przypadku raczej rzadko wychodzi pospolita kopia, bo staram się zawsze - o ile nie mam planu oryginalnej stylizacji i pozy - znaleźć przynajmniej nietypowe miejsce, oświetlenie itd. Sam się wkurzam, kiedy mam wrażenie, że ktoś kradnie mi pomysł, więc zwracam dużo uwagi na to, by moje sesje były świeże w miarę możliwości ;)
Z tym że trzeba poznać tą drugą osobę się zgadzam. Kiedy modelka jest na luzie to więcej rzeczy może wyjśc. I co najważniejsze jest naturalniej! A ja naturalność w zdjęciach bardzo cenię. Zdjecia żywiołowe... Jeżeli wyczujesz chwile, odpowiedni moment to ze zwykłej, banalnej sytuacji wyciagniesz magię! Sprawdza się to w zdjeciach ulicznych i w portretowaniu.Co do obrobki... Ograniczam do minimum. Dlaczego? Bo plastiku nie lubię! Chociaż badzmy szczerzy: np. w "łataniu" blizn czy pryszczy nie widzę nic złego! Gorzej gdy ktoś np. zmienia rysy twarzy, kolor oczu, wybiela zęby do granic możliwosci... Mamy narzedzie: trzeba je wykorzystywać! Z resztą w ciemni też sporo rzeczy można było robić...Ciąglę się uczę, doskonalę. probuję. Po co? Żeby wyrobić swój własny, niepowtarzalny styl. Wiele wody upłynie jeżeli w ogóle to osiągnę... Rzemiosło jest potrzebne. Trzeba nauczyć się robić poprawne zdjecia żeby pózniej świadomie łamać te zasady i wprowadzać swoje. Fotograf musi też być pokorny. Musi zauważać swoje błędy i gafy. Bez tego rozwoju nie ma! To tak w skrocie zlepek moich myśli, wniosków co do rozpoczętego tematu :)
Maro gdzie na Twoich zdjęciach jest naturalność??? Chodzi mi o te pzowane??? Czy mam rozumieć że Twoje rpace wyglądają tak jak wygladają bo nie znałeś ludzi ktorym robiłes zdjęcia???