Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
93 wyświetlenia
Odpowiedzimho dokładnie tak powinno być. jeżeli sesja jest tfp, to nikt nie bierze pieniędzy "za pracę"ale jest coś takiego, jak budżet sesji. i to powinno być przeliczone i uzgodnione z wszystkimi zainteresowanymi.przykładowo: bajkowa sesja w ruinach zamku pod miastem.wizażystka wysmaruje kosmetyków za -powiedzmy- 10 zł.modelka wypożyczy strój z wypożyczalni za 35a fotograf swoim autkiem przewiezie całą ekipę tam i z powrotem, na paliwko wyda powiedzmy 20sumujemy i dzielimy na 3? czy każdy uważa, że inwestycja była na tyle opłacalna i niedroga, żeby uznać, że nie ma co sie kłócić o duperele?
Nie ma chyba jednoznacznej odpowiedzi. To zależy wszystko od ugadania :). Ale nie sądzę, żeby się to dało zamknąć w ramy "wizażystka dostaje kasę, to nie dostaje zdjęć". To pewnie zależy też wszystko od sesji, od tego jaka modelka, jaki fotograf. No po prostu jakiej klasy są efekty :)
może je zobaczyć ale nie udostępnić :) i tylko tyle :) nie ma do nich praw bo je sprzedała :) chyba ze w umowie jest inaczej tzn że bierze kasę za malowanie ale ma prawo do publikacji fotografii :)
Ciekawy temat.
Zależy jak brzmi umowa zapisana między wizażystką, a fotografem/modelką.
hahaha^^
W innym wątku ktoś się pytał czy jeżeli wizażystka dostaje pieniądze za makijaż, czy należą jej się zdjęcia. Jak Wy uważacie? Bo wg. mnie nie powinna dostać zdjęć za darmo. Skoro wizażystka bierze wynagrodzenie za swoją pracę, to nie może żądać żeby modelka za darmo udostępniała jej swój wizerunek, a fotograf swoje prawa autorskie. Moim zdaniem albo pieniądze, albo zdjęcia. Albo wszyscy biorą pieniądze za swoją pracę, albo nikt i każdy dostaje zdjęcia.