Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
88 wyświetleń
OdpowiedzA ja was serdecznie pozdrawiam :Dpodpisano - anorektyczna niedożywiona "nie-modelka" (kombinacja komórek pojawiająca się hobbystycznie przed obiektywem) xD
Jennifer, nie mów że Twoim zdaniem kontrakt w Tajlandii nie robi z Ciebie od razu modelki, bo też zaraz usłyszysz, że zarozumiała i śmieszna jesteś ;p Masz konto na MM to nie marudź ;D
sa modelki i modeliny,ja nigdy nie smialam sie nazwac modelka dopoki nie dostalam komercyjnych zlecen, do tej pory uwazam to za zbyt wielkie slowo- jeszcze nie zapracowalam
rozpisaliście się... trochę krótsze te wypowiedzi mogły by być bo ciągle to samo ;p
Nie wiem, co odpowiadaja Yuri pleskun czy inni znani modele na takie pytania, nie ciekawiło mnie to nigdy. To Ty sprowadziles rozmowę na temat znaczenia słowa "model"...Wyraznie obaj sie zle zrozumielismy, ale to wina tego, ze w poprzednich postach zawęziłeś je do okreslenia osoby zyjącej z modelingu i użyłeś kiepskich porównań. Słowa "model/modelka" uzywa się nie tylko w kontekście określania czyjejs pracy zarobkowej.W sytuacji, kiedy robię sesję zdjęciową psu, on jest moim modelem i mogę mowic o nim: model tak długo, jak ma to swoj sens, to nie jest błąd językowy. Niestety nie mam tu slownika (jestem na wakacjach), ale moze definicja sie przyda? I jesli ktoś np. pozuje bezpłatnie i bezagencyjnie fotografom lub innym tworcom, czyniąc to stale i porządnie, może nazywac się modelem/modelką, nawet jesli wykonuje na co dzien zawód listonosza (znam takie osoby i nie uwazam, by nie mialy one takiego "prawa" ; )). Mozna dodac: amatorsko,hobbystycznie itd. Oczywiscie o tym, czy przedstawi sie: Jestem listonoszem/ Jestem modelem/ Jestem listonoszem i modelem , decyduje on sam... nie Ty. Pozdrawiam
z kolei ja mogę stwierdzić, że skoro pozuję co tydzień do obrazów, jestem modelem. więc dyskusja nadal jest otwarta :D .
nie, to Ty nie rozumiesz. Jeśli ktoś mówi "jestem modelem", to znaczy że jest modelem "ciągle", czyli jest zawodowym modelem - żyje jak model i to jego główne źródło utrzymania. Słowo "JESTEM" jest kluczem - to jest czas teraźniejszy i sugeruje ciągłość tego bycia modelem. Także nie trzeba dodawać słowa "zawodowo", czy innego. Jeśli mówi "bywam modelem" to znaczy, że od czasu do czasu sobie przypozuje i wtedy możemy mówić o takiej sytuacji, o jakiej napisał anapt. Gdzieś wcześniej przewinął się dobry przykład kierowcy. Kubica na pytanie czym się zajmuje, kim jest, zawsze może odpowiedzieć "jestem kierowcą", nawet kiedy leży sobie w szpitalu. Ja na to samo pytanie nie odpowiem w ten sposób, mimo że mam prawo jazdy i okazjonalnie kierowcą się staję, powiem że jestem informatykiem. Z kolei Yuri Pleskun odpowie, że jest modelem. Bo to jego zawód. I teraz ważne - temat tego wątku dotyczy mitu modelek generalnie, czyli tych, które wykonują swój zawód, a nie okazjonalnych, bo komuś do projektu akurat pasuje grubasek (bo to chyba jasne, że do niektórych projektów trzeba czasem ludzi o aparycji odbiegającej od kanonów, ale tu akurat jest dyskusja o kanonach). Także pisząc o swoim psie jako modelu pisałeś nie temat.
Zboon, moze niesłusznie Cię oceniam, ale sam wystawiasz swiadectwo swojej pysze, sugerujac rozmowcom, iz sa od Ciebie głupsi (popisy z 'semantyką'). Przedstawiając się komus, mowię, co studiuję lub jaki zawód wykonuję. O byciu modelem czy poetą nie mowię, choc mogłbym tez tak mowic, gdyz zdarza mi się na jednym i drugim zarobic póki co lepiej niż na zajęciach, w których kształcę sie zawodowo. Unikam takich okreslen, siebie, gdyż kojarzą się z zadufaniem i budzą niechęć lub zbedny podziw rozmówcy. Poza tym moja działalnośc i aspiracje nie ograniczają się do tych nietypowych zawodów. Niemniej, gdybym pracowal jako model, to tez nie mowiłbym: jestem modelem, tylko: jestem modelem zawodowym albo zarabiam jako model na zycie. Te "profesje" wymagaja niemalże w mowie takiego dopełnienia, gdyż słowo "model" samo w sobie niekoniecznie i nie zawsze oznacza zawodowa pracę. Ty tego wciąż nie rozumiesz.
no cóż, ja będę się kłócił na temat tego, czy "model/modelka to nazwa zawodu", bo to "gumno prawda". model to każda możliwa osoba występująca w roli osoby pozującej. obojętnie, czy do zdjęć, czy do obrazów, czy do rysunku, czy do grafiki, czy na wybiegu, czy w telewizji. niestety, trzeba odróżnić pojęcie "modela" od "modela", ale nie umniejszać roli żadnego z nich. ot koniec sprawy.
Co do modelek/modeli, nie patrzę na nich przez pryzmat "idealne proporcje", "size +", "szczapa", "grubas" - lepiej chyba nauczyć się zauważać piękną osobę i w tej malutkiej i chudziutkiej, i w tej grubiutkiej, bo w każdej grupie wagowej, rozmiarowej znajdzie się ktoś godny uwagi każdego z nas.
zboon, proste pytanie: czy ja pozując sobie do własnych zdjęć jestem modelem? czy tylko obiektem w moich pracach?