Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
1428 wyświetleń
OdpowiedzKrys, czy Ty jesteś profesjonalnym modelem po szkole modelingu ? ;)
a co powiecie na taka rzecz:pisze do mnie modelka w odpowiedzi na ogłoszenie i proponuje sesje. sprawdzam historie i widze ze juz do niej pisałem ale nie było odzewu. jest troche bla bla, wymiany wiadomosci w ktorych sie zali ze nie ma zadnych sesji bo nikt jej nie odpowiada na wiadomosci... i mowie - a ty chyba tez nie odpowiadasz bo ci proponowałem sesje - na co ona ze wtedy sie wstydziła robic zdjecia z facetem. na pytanie czego sie wstydziła odpowiada ze sama nie wie co miała wtedy w głowie.:/
Nigdy nie mów nigdy.:-)
A tak na serio. Zasady w porzadku ale mam nadieje ze zdajesz sobie sprawe ze tu znakomita wiekszosc szumu organizacyjnego to zwykle lapanki aby se pofocic . ? Mniej wiecej w czwartek wieczorem zaczyna sie panika i trwa do njedzieli. Niewazne z kim,niewazne jak. Aby tylko generowac kolejne zestawy pikseli. A przoxujaca forma organizacyjno logistyczna jest spontan.
Ej ej, czy tylko modelki są złe i niesłowne? Ja należę do osób ,które nienawidzą braku konkretów i niesłowności. Lubię wiedzieć na czym stoje... I mimo tego ,że szukam właśnie takich ludzi do współpracy przyzwyczaiłam się już ,że muszę spakować do walizki mnóstwo kosmetyków do malowania bo najprawdopodobniej wizażystce która ma pomóc przy sesji coś wypadnie i wyjdzie na to ,że będę malować się sama. A ile to razy zdarzało się ,że byłam już po 6 godzinach spędzonych w pociągu i jechałam na 4 sesje zdjeciowe po czym okazaywało się ,że wypali tylko jedna. I to jest właśnie to... A fotograf dzwonił jeszcze i pytał czy na pewno przyjade i opisywał jakie zrobimy zdjęcia i jakie stylizacje i gdzie i co i jak... O rany w każdym razie niezależnie od tego czy jest się modelką, fotografem, stylistą, fryzjerem... wizażystką... trzeba szanować innych i nie umawiać się gdy ma się zamiar nie pojawić na sesji. Bo naprawde... dowiedziec sie pare godzin prze sesją w innym mieście że sesji nie będzie.... to nie jest miłe doświadczenie. Sikam na takie niesłowne osoby. A FE!
sprawa wraca jak bumerang... oczywiście raz może się coś zdarzyć (chociaż wspomniana "smierć babci" zdarza się już zbyt często, więcej inwencji by się zdało...;)
dobre rozwiazanie 2 korpusy , hehe ale kto by nosił cieżarowke sprzetu
to bylo co do tej modelki... czyli mamy takie dwie na wrocław :D
WitamCiekawy wątek... widzę, że wiele osób ma ten problem - i to mnie cieszy, bo przestałem czuć się osamotniony :-)...Osobiście zdarzyły mi się 3 sytuacje, gdy modelki odwoływały sesję - dwa razy tuż przed - czyli na ok 2 godziny przed spotkaniem, raz - kilka ładnych godzin po umówonym (i zawalonym) terminie... przyczyny - "prozaiczne" - "miałam dodatkowe zajęcia na uczelni", "Niestety byłam bardzo zajeta... Miałam zadzwonić i powiedzec Panu o tym, ale wyleciało mi z głowy..." lub "za późno przeczytałam wiadomość na mm i nie zdążę przyjechać na spotkanie" (a już kilka wiadomości wcześniej podałem konkretną godzinę, modelka tylko miała podać miejsce, co zresztą zrobiła...)... już wolał bym, żeby skłamała o jakimś spotkaniu z ufo, zahipnotyzowaniu przez zdechłego psa lub cudownym ozdrowieniu babki wujka sąsiada ze strony przyrodniej siostry kuzyna z Łeby...Tu też muszę się przyznać, że sam również raz zawaliłem termin... często robię zdjęcia "przy okazji" moich różnych podróży po Polsce, i umówiłem się raz z Modelką na sesję w zarezerwowanym na ten cel studio mojego kolegi... wiedziełem, że mam do przejechnia ok 300 km, dlatego sesję umówiłem na godz 18... pech chciał, a własciwie drogowcy i karambol na trasie, że sesja mogła by się rozpocząć dopiero po godz. 21, czyli zakończyć przed północą... a ja miałem jeszcze wrócić do Łodzi, czyli przejechać 200 kolejnych km... na moje usprawiedliwienie Modelkę informowałem cały czas o sytuacji na drodze i o tym, że sesja się opóźni, a w konsekwencji - nie odbędzie... czyli (chyba) rozsądek przeważył nad obowiązkiem.. Do dziś źle czuję się z powodu tego odwolania... ... mam nadzieję, że modelki odwołujące sesję, też będą miały kiedyś tę refleksję, że totalnie zawaliły sprawę...
.
Mi ostatnio (w czwartek - w piatek miała być sesja) modelka napisała (w skrócie ujmując), że nie przyjedzie, bo za daleko mieszkam. Dodam, że mieszkamy w tym samym mieście, tyle że ona w centrum a ja na przedmieściach.No ale cóż, najwyraźniej zbyt kiepski jestem, żeby opłacało się do mnie przyjechać na zdjęcia ;)