Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
4 wyświetlenia
OdpowiedzBranża został udupiona cenowo i obecnie potrzeba naprawde sporo wysiłku żeby to naprawić. Owszem. jakaś tam grupa fotografaów profi czy tych mniej profi ale za to z odpowiednimi znajomościomi radzi sobie świetnie i codziennie ma zajeb...tą porcję humoru czytając tu cenniki 100-500 zł za pf. /o ile znajdą czas na poczytanie/. cała reszta . cóż zęby w scianę i twardo walczyć o uczciwą wycenę własnej pracy. a przykład forumowego adela pokazuje że rynek nieakceptuje już byle jakości nawet jeśłi ktoś to oferuje za psie pieniądze. Nawet do kandydatek na modelkę powoli dociera że lepiej raz zapłacić i wystartować z porządnymi zdjęciami w pf niż biegac po sesjach TFP i gó....o z tego wynika. Przez to samo przeszli "slubniacy" gdzie w pewnym momencie zrobiło sie też aż duszno i otarło się o TFP. na szczęście Ci mocniejsi sie opamiętali , usiedli, pomyśłeli i zamiast lataćod slubu do ślubu za tysiać , to polecieli z cennikami w kosmos. teraz biegania mniej /choć jak patrze to terminarze na 2010 mają zapełnine na Full/ ale za to kasa wieksza i klient bardziej zadowolony bo jest czas żeby odpowiednio popracować nad jego zleceniem. a i rezutlaty ich pracy rzeczywiście fantastyczne, co przyciąga kolejnych konkretnych klientów. Chyba niegdy nie bylo ąz tak dużej przepaści cenowej pomiędzy fotogniotopstrykaczami ślubnymi a tymi których można z czystym sumieniem nazwać profi w swojej dziedzinie. ale to świadczy o tym że jest w PL klient który oczekuje jakości z najwyższej połki i cena nie gra wtedy praktycznie żadnej roli. Przykład "ślubniaków" pokazuje że mozna klienta wyedukować i otrzymywać rzetelną zapłate za swoją prace. i to mimo że wydawałoby sie że tam konkurencja jeszcze ostrzejsza.
Nie bardzo rozumiem te wszystkie żale. Jeśli są ludzie, którzy biorą kokosy za sesję (za każdą?) i mają zapełniony kalendarz - to chwała im za to. Znaczy, że potrafią się dobrze kręcić wokół własnych spraw. Jak ktoś robi taniej to też ma swoich klientów, swoją niszę. A jak ktoś robi TFP to znaczy, że ma inną pracę, a zdjęcia robi bo lubi. Wcale to nie znaczy, że robi złe zdjęcia, byle jak. Po prostu na życie zarabia innym sposobem. Zabronić nikomu tego nie można. Poza tym MM to nie jest, o ile się nie mylę, portal dla "wyczynowych zawodowców", tylko dla wszystkich lubiących fotografię.Co do tych "największych", co to biadolą, że inni im psują rynek dając niższe ceny, mam taką historię:Koleżanka mojej dobrej znajomej postanowiła zrobić sobie sesję delikatnego aktu - tak żeby się dowartościować, itd. Wybrała zawodowego, utytułowanego fotografa, specjalistę w temacie. Za 12 zdjęć, w tym chyba 2 wywołane w dużym formacie zażądał... 500 zł !!! To co tu mówić, że 400 zł za zdjęcia do portfolio u "nieutytułowanego" fotografa to psucie rynku???
Nie bardzo rozumiem te wszystkie żale. Jeśli są ludzie, którzy biorą kokosy za sesję (za każdą?) i mają zapełniony kalendarz - to chwała im za to. Znaczy, że potrafią się dobrze kręcić wokół własnych spraw. Jak ktoś robi taniej to też ma swoich klientów, swoją niszę. A jak ktoś robi TFP to znaczy, że ma inną pracę, a zdjęcia robi bo lubi. Wcale to nie znaczy, że robi złe zdjęcia, byle jak. Po prostu na życie zarabia innym sposobem. Zabronić nikomu tego nie można. Poza tym MM to nie jest, o ile się nie mylę, portal dla "wyczynowych zawodowców", tylko dla wszystkich lubiących fotografię.Co do tych "największych", co to biadolą, że inni im psują rynek dając niższe ceny, mam taką historię:Koleżanka mojej dobrej znajomej postanowiła zrobić sobie sesję delikatnego aktu - tak żeby się dowartościować, itd. Wybrała zawodowego, utytułowanego fotografa, specjalistę w temacie. Za 12 zdjęć, w tym chyba 2 wywołane w dużym formacie zażądał... 500 zł !!! To co tu mówić, że 400 zł za zdjęcia do portfolio u "nieutytułowanego" fotografa to psucie rynku???
a jak mial na nazwisko ten zawodowy utytulowany fotograf?
Nazwisko nie jest ważne. (Po co komu ta wiedza?)Ważne, że to autentyczna historia.
no wlasnie ze wazne jest nazwisko, bo wtedy bysmy wiedzieli przez kogo byl utytulowany:)jelsi tylko przez grono znajomych, tak jak niejedna modeleczka ktorej sie wydaje ze ejst niewiadomo kim bo wszyscy Jej znajomi sie na nia slinia to troche duzo mogl wziac za te zdjeciatylko domyslam sie bo nie podales zadnych konkretow
Ojej, chodziło mi o pokazanie mechanizmu. Fotograf jest znany - nie tylko w gronie znajomych. Myślę, że to nie jest działanie odosobnione. I już mnie nie dręczcie, bo nic więcej nie powiem choćbyście mnie na męki brali!
ale co to za tajemnica? nie ma sie czego wstydzic jesli foci cie marcin tyszka, szymon swietochowski czy jill greenberg :]
Swoją drogą ciekawe jakie oni mają stawki;)
gorrioncitoale to jest wazne!! jesli napiszesz ze wlasnie MArcin Tyszka wzial 400 zl za 10 zdjec to sam osobiscie przyznam racje i powiem , ze Michal sie za wysoko ceni, ale ejsli fotograf XyZ , ktory jest znany nikomu to chwala mu ze wzial 400zl za kilka zdjec