Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
4 wyświetlenia
OdpowiedzCzytam sobie te wypowiedzi i w sumie coraz bardziej rozumiem frustrację fotografów. Sam fotografią się bawię, nie jest to dla mnie źródło dochodu i nie mam najmniejszego ciśnienia na zdobywanie zleceń. Robiłem ostatnio zdjęcia koleżance z zamiarem wykonania ich tak, by nie trzeba eis było ich specjalnie wstydzić. Efekt pewnie nie powala, ale uważam, że jest akceptowalny. Kosztowało mnie to równe 7 godzin za aparatem (w tym około 2 godzin rozstawienie sprzętu, tła zastawek....) do tego selekcja zdjęć i podstawowa obróbka - nie liczyłem ale pewnie drugie tyle...Zawodowiec pewnie straciłby mniej czasu niż ja ale stawka 400 zł to naprawdę niewiele. Sesja TFP jest dla mnie zrozumiała w przypadku osób o podobnym doświadczeniu. Ale oczekiwania typu "nic nie umiem, nie mam pomysłu, szukam doświadczonego, znanego, cenionego fotografa. Tfp oczywiście..." są poprostu lekko śmieszne i nie dziwię sie że wywołują takie a nie inne reakcje na tym forum.
Czyli 400zł za 7-8 godzin pracy to dla Ciebie za mało?
"Czyli 400zł za 7-8 godzin pracy to dla Ciebie za mało?"A to jest dużo?Chyba, że bez zdjęć, za samą pracę, to jest oki.
Nie wiem. A ile się zarabia pracując w biurze, fabryce, sklepie, banku, szkole, szpitalu...?
Raz za foty w szpitalu wziąłem 1000, w biurze sesja była tańsza, bo tylko 600, ale np. w samolocie, za tylko 1,5 h lotu wziąłem 3000.Bo chyba nie chodziło Ci o porównania, prawda?Bo notariusz, na ten przykład, za autograf, który zajmuje mu kilka sekund bierze 1000 i wątpię, żeby któryś np. lekarz pytał, ile bierze fotograf za zdjęcie zęba do katalogu i porównywał do cen ekstrakcji. :)))
Tylko porównaj sobie odpowiedzialność, naukę, wiedzę itd.
@gregfoto - 400zł za 7 godzin pracy to nie jest mało, ale my tu nie mówimy ani o 400 zł ani o 7 godzinach. Efekt finalny to obrobiony materiał czyli nie 7 godzin tylko powiedzmy 14 (na warunki pracy w biurze to więcej bo przerwy wszelkie z kodeksu pracy dały by pewnie ponad 2 dni robocze). Dodatkowo ogłaszający pewnie płaci podatki. A i sprzęt trzeba uwzględnić, czasem wymaga wymiany o zakupie nie wspomnę...
"Bo notariusz, na ten przykład, za autograf, który zajmuje mu kilka
sekund bierze 1000 i wątpię, żeby któryś np. lekarz pytał, ile bierze
fotograf za zdjęcie zęba do katalogu i porównywał do cen ekstrakcji."----notariusz za podpis bierze 350 zł, a w tym 60% do skarbu państwa. Za tysiaka, to już całą umowę musi przeczytać i zgodność sprawdzić. Nie źle ma dobry adwokat co bierze 95 do 130 euro za godzinę, czy lekarz 120 zł za 20 minut. Tyle, że trudno porównywać czas pracy sprzątaczki 10 zł/godz., z czasem pracy wysokiej klasy specjalisty, który na swoją pozycję musiał wcześniej poważnie zapracować. ... a artyści zawsze mieli w d..., bo wiadomo, że dobry fotograf to od razu śliczna fotkę strzeli, a jak 7 godzin na to potrzebuje, to już jego sprawa. Poza tym nikt nie każe mu przecież takiego drogiego sprzętu kupować i innych gadżetów. Przecież chodzi tylko o trzy zdjęcia ...nie?!Dla pocieszenia, niezły pisarz za rok (lub dużo więcej) czasu pisania książki dostanie góra 6 tysięcy i to w ratach jak się książka sprzeda (przy nakładzie 2000 egz.) ... i powinien być wdzięczny, że ktoś chciał to pisanie wydać.
"Dla pocieszenia, niezły pisarz za rok (lub dużo więcej) czasu pisania
książki dostanie góra 6 tysięcy i to w ratach jak się książka sprzeda
(przy nakładzie 2000 egz.) ... i powinien być wdzięczny, że ktoś chciał
to pisanie wydać."Bo to jest podobnie jak ze zdjęciami, taki pisarz, to nic nie robi, tylko siada i pisze taką kniżkę, więc niby za co miałby dostać kasę. :)))
Ale napisze gniota czy coś ambitnego? Pisarz pisarzowi nie równy. Jeden to rzemieślnik, drugi artysta.