Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
17093 wyświetlenia
OdpowiedzCytat: karolinawalczeska
Kiedy powinno sie podpisywać umowe z fotografem w sprawie zdjec?
W dniu sesji? tak aby było najbezpieczniej
Umowę się zawiera a nie podpisuje. To podstawowa zasada.
Zawarta umowę spisuje się na kartce, po czym obydwie strony swoim podpisem zatwierdzają że im odpowiada.
Wszelkiego rodzaju tak zwane wzory umów, jakie można znaleźć na intrenecie to bajera na kółkach. To tak jak bym chciał sesje zdjęciową robić pod dyktando jakiegoś Kowalskiego co sobie taki tekst wymyślił.
To umowę zawiera się pod okoliczności. Rzecz najważniejsza to zgoda na wykorzystanie wizerunku. Bo tylko on (wizerunek) jest prawnie chroniony. Art. 81. p.1 . UstPrAut.
Żadne Prawo nie nakazuje przekazania komuś fotografii i w jakie ilości. Nie ma też za to żadnych konsekwencji.
W umowie powinno być, że za niedostarczenie zdjęć w ilości X, należy się rekompensata w kwocie 50.... zł
Tylko który fotograf to podpisze w sesji tak zwanej TFP ? :-)))))
Cytat: de
A co konkretnie da Ci ta umowa? Umowa zabezpiecza fotografa, a nie modelkę.
BZDURA!
W umowie zawierasz warunki, na jakich Ty i fotograf będziecie korzystać, publikować zdjęcia z danej sesji. Kwestia ilości zdjęć i terminów, kwota też może być w niej ustalona. I absolutnie nie jest tak, że umowa chroni tylko fotografa. Przede wszystkim przeczytaj umowę jaką proponuje Ci ów artysta, i wtedy zdecydujesz, czy podpisać na tych warunkach czy nie, ewentualnie wprowadzicie poprawki i do roboty. Najlepiej umowę machnąć przed sesją. Wtedy oboje wiecie na co pracujecie.
Śmieszy mnie kiedy fotograf myśli, że umowa powinna dotyczyć tylko jego. A modelka to co? Udostepnia swój wizerunek, poświęca czas... Fotograf robi zdjęcia, używa ich a modelka jest jakimś przedmiotem czy o co chodzi? Umowa jak najbardziej powinna być też zabezpieczająca dla modelki - chodzi o zabezpieczenie jej wizerunku, % z zysku jeśli dojdzie do jakiejś sprzedaży, termin otrzymania zdjęć i ich ilość. Modelka podpisuje autora zdjęcia, autor zdjęcia podpisuje modelkę. To też praca. A jeśli ktoś myśli, że pozowanie to takie nic to chyba ma małe pojęcie w temacie.
Nie chodzi o zakładanie spraw o niedostarczenie zdjęcia. Znajoma miała sytuację "współpracy" TFP gdzie na sesji umówili się "na gębę" ile zdjęć dostanie, kiedy. Natomiast jak przyszło co do czego to nie dość, że miesiąc prosiła się o zdjęcia to jeszcze nie dostała tyle ile było umówione, ale o połowę mniej bo "fotografowi się więcej nie podobało". A modelce też chyba powinno się coś "podobać" i powinna mieć jakieś zdanie w tej kwestii skoro to współpraca TFP - to korzyść dla obu stron, a nie tylko widzimisię fotografa. Dziewczyna poświęciła swój czas i pieniądze na dojazd a wyszła z niczym bo zdjęcia były wręcz niekorzystne (a pozuje dobrze i jest bardzo fotogeniczna, zresztą ma jakieś doświadczenie), fotograf natomiast urwał kontakt i tyle. Oczywiście te niekorzytne zdjęcia dodał na swoim profilu. Może i w portfolio wcześniej miał ładne prace, ale z tamtą dziewczyną pojechał po bandzie mówiąc brzydko - skrócone nogi, poucinane miejsca, no tragedia. A umowy zabezpieczającej ją samą nie było.
Jak dla mnie umowa zabezpieczać powinna też modelkę. Nie traktujmy ich jak przedmiot tylko jak WSPÓŁpracownika, który również pracuje podczas tej sesji - dla fotografa, dla siebie, poświęca czas, czasem i pieniądze.
Cytat: Konto usunięte
nie dostała tyle ile było umówione, ale o połowę mniej bo "fotografowi się więcej nie podobało". A modelce też chyba powinno się coś "podobać" i powinna mieć jakieś zdanie w tej kwestii skoro to współpraca TFP - to korzyść dla obu stron, a nie tylko widzimisię fotografa.
Nie powinna, to fotograf się pod tym podpisuje, jeśli uważa, że z sesji nic nie wyszło to nic nie wyszło, shit happens.
Cytat: hvergelmir
Cytat: Konto usunięte
nie dostała tyle ile było umówione, ale o połowę mniej bo "fotografowi się więcej nie podobało". A modelce też chyba powinno się coś "podobać" i powinna mieć jakieś zdanie w tej kwestii skoro to współpraca TFP - to korzyść dla obu stron, a nie tylko widzimisię fotografa.
Nie powinna, to fotograf się pod tym podpisuje, jeśli uważa, że z sesji nic nie wyszło to nic nie wyszło, shit happens.
Ale żeby nie było, że wspieram takie beztalencia to dodam, że jedyną sytuacja w której modelka nie dostanie żadnego zdjęcia powinien być psikus aparatu/losowy wypadek (statyw porwał do rzeki wiatr), jeśli nie dostała żadnej foty, bo foto nie umie robić zdjęć to drugi raz do takiego foto się nie idzie.
A jak Tobie nie wyszłoby coś przy sesji TFP to uważasz, że nie wysłanie zdjęć i zamknięcie tematu kończy sprawę?
Dziewczyna płaci za dojazd z własnej kieszeni, jedzie na miejsce, traci czas, zdjęcia są jej "zapłatą" za pozowanie i dowiaduje się, że jednak nie dostanie nic poza shitami, które on sobie wybrał bo więcej się mu nie podoba? A może jej się nie podobają zdjęcie gdzie długonoga dziewczyna ma nagle nogi jakby miała 160 cm wzrostu?
I podkreślam, że akurat ta sesja musiała mu nie wyjść bo na innych w portfolio nie było tragediil Gdyby tak było to myslę, że nie zgodziłaby się na sesję bo jakąs nowicjuszką to ona nie jest.
Czyli jeśli modelce nie podoba się jakieś ujęcie, których tamten fotograf zrobił mnóstwo i umieścił w sieci bo jemu akurat one się podobają to jest w porządku? A co ona ma powiedzieć skoro to ją ośmiesza? Też nic nie ma do gadania? Dziękuję bardzo za taką umowę na korzyść fotografa ;] Szkoda, że dziewczyny traktuje się w taki sposób a dla fotografa wszystko jest korzystne bo on się potem pod tym podpisuje. Tylko, że jego na zdjęciach nie widać a modelkę owszem.
I tak - wiem - sprzęt, praca i potem obróbka, wszystko to CZAS, CZAS i jeszcze raz CZAS. A modelka to pewnie ma tyyyyle czasu, że może sobie jeździć do woli, gimnastykować się przed aparatem w różnych strojach (czy to ciepło czy to zimno), szastać kasą na dojazdy (jak TFP to TFP, no nie?).
Po raz drugi stwierdzam, że umowa powinna też zabezpieczać modelki i być dla nich równie korzystna.
Jeśli sesja nie wyszła z winy fotografa (bo np. wybuchła mu karta pamięci) to powinien to jakoś zrekompensować modelce, która straciła czas. Jeśli zdjęcia z sesji wyszły słabo, ale nie z wyraźnej winy modelki ("nie będę pozować! sorry ale piszę smsy") to fotograf powinien jej coś wysłać, nawet jak uważa, że są do kitu - traci na tym prestiż ("ale gnioty jej zrobił"), ale to zawsze jest ryzyko sesji.
Tylko to wszystko jest "powinien", a nie "zobowiązany jest umową". Tymczasem moralność wielu osób (i fotografów i modelek) jest taka, że skoro nie muszą to nie zrobią.
Aby umowa chroniła modelkę musiałby być np. zapis "fotograf do tego dnia wysyła tyle takich zdjęć, a jeśli tego nie zrobi to płaci karę tyle i tyle". Tymczasem modelki w ciemno podpisują niekorzystne dla siebie umowy z wiarą, że ta umowa coś im da.
Cytat: Konto usunięte
A jak Tobie nie wyszłoby coś przy sesji TFP to uważasz, że nie wysłanie zdjęć i zamknięcie tematu kończy sprawę?
Dziewczyna płaci za dojazd z własnej kieszeni, jedzie na miejsce, traci czas, zdjęcia są jej "zapłatą" za pozowanie i dowiaduje się, że jednak nie dostanie nic poza shitami, które on sobie wybrał bo więcej się mu nie podoba? A może jej się nie podobają zdjęcie gdzie długonoga dziewczyna ma nagle nogi jakby miała 160 cm wzrostu?
I podkreślam, że akurat ta sesja musiała mu nie wyjść bo na innych w portfolio nie było tragediil Gdyby tak było to myslę, że nie zgodziłaby się na sesję bo jakąs nowicjuszką to ona nie jest.
Czyli jeśli modelce nie podoba się jakieś ujęcie, których tamten fotograf zrobił mnóstwo i umieścił w sieci bo jemu akurat one się podobają to jest w porządku? A co ona ma powiedzieć skoro to ją ośmiesza? Też nic nie ma do gadania? Dziękuję bardzo za taką umowę na korzyść fotografa ;] Szkoda, że dziewczyny traktuje się w taki sposób a dla fotografa wszystko jest korzystne bo on się potem pod tym podpisuje. Tylko, że jego na zdjęciach nie widać a modelkę owszem.
I tak - wiem - sprzęt, praca i potem obróbka, wszystko to CZAS, CZAS i jeszcze raz CZAS. A modelka to pewnie ma tyyyyle czasu, że może sobie jeździć do woli, gimnastykować się przed aparatem w różnych strojach (czy to ciepło czy to zimno), szastać kasą na dojazdy (jak TFP to TFP, no nie?).
Po raz drugi stwierdzam, że umowa powinna też zabezpieczać modelki i być dla nich równie korzystna.
Oczywko, najlepiej oddawajmy modelce wszystkie zdjęcia i obrabiajmy tylko te które wybierze.
Cytat: hvergelmir
Cytat: Konto usunięte
A jak Tobie nie wyszłoby coś przy sesji TFP to uważasz, że nie wysłanie zdjęć i zamknięcie tematu kończy sprawę?
Dziewczyna płaci za dojazd z własnej kieszeni, jedzie na miejsce, traci czas, zdjęcia są jej "zapłatą" za pozowanie i dowiaduje się, że jednak nie dostanie nic poza shitami, które on sobie wybrał bo więcej się mu nie podoba? A może jej się nie podobają zdjęcie gdzie długonoga dziewczyna ma nagle nogi jakby miała 160 cm wzrostu?
I podkreślam, że akurat ta sesja musiała mu nie wyjść bo na innych w portfolio nie było tragediil Gdyby tak było to myslę, że nie zgodziłaby się na sesję bo jakąs nowicjuszką to ona nie jest.
Czyli jeśli modelce nie podoba się jakieś ujęcie, których tamten fotograf zrobił mnóstwo i umieścił w sieci bo jemu akurat one się podobają to jest w porządku? A co ona ma powiedzieć skoro to ją ośmiesza? Też nic nie ma do gadania? Dziękuję bardzo za taką umowę na korzyść fotografa ;] Szkoda, że dziewczyny traktuje się w taki sposób a dla fotografa wszystko jest korzystne bo on się potem pod tym podpisuje. Tylko, że jego na zdjęciach nie widać a modelkę owszem.
I tak - wiem - sprzęt, praca i potem obróbka, wszystko to CZAS, CZAS i jeszcze raz CZAS. A modelka to pewnie ma tyyyyle czasu, że może sobie jeździć do woli, gimnastykować się przed aparatem w różnych strojach (czy to ciepło czy to zimno), szastać kasą na dojazdy (jak TFP to TFP, no nie?).
Po raz drugi stwierdzam, że umowa powinna też zabezpieczać modelki i być dla nich równie korzystna.
Oczywko, najlepiej oddawajmy modelce wszystkie zdjęcia i obrabiajmy tylko te które wybierze.
Nikt nie pisze tu o wysyłaniu modelce zdjęć żeby sama sobie wybrała. Czytaj uważnie co mam na myśli.
Ego niektórych jest naprawdę śmieszne.