Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
17093 wyświetlenia
OdpowiedzCytat: wycisz
A ja ost.wysłąłem modelce kilka przed i po obróbce,by zobaczyła i powiedziała,mi że woli te przed.Więc,co robić?, bo wyniknął ostry konflikt.
To znaczy prawdopodobnie, ze obrobka jest zla i warto sprobowac inaczej. Modelka czesto jest najlepszym krytykiem naszych zdjec bo jej rownie dobrze jak Tobie bardzo zalezy na dobrych zdjeciach, a Twoim i jej przyszlym widzom juz niekoniecznie. Sluchajac krtytyki czlowiek uczy sie najwiecej.
Cytat: wycisz
A ja ost.wysłąłem modelce kilka przed i po obróbce,by zobaczyła i powiedziała,mi że woli te przed.Więc,co robić?, bo wyniknął ostry konflikt.
Jest bardzo dużo darmowych tutoriali o retuszu w sieci, no ale lepiej ustawić sobie średnie doświadczenie.
Modelka nie jest najlepszą osobą do _wyboru_ ujęć, bo nie potrafi ocenić się obiektywnie, ale jest dobrą osobą do oceny obróbki.
Cytat: hvergelmir
Cytat: Konto usunięte
A jak Tobie nie wyszłoby coś przy sesji TFP to uważasz, że nie wysłanie zdjęć i zamknięcie tematu kończy sprawę?
Dziewczyna płaci za dojazd z własnej kieszeni, jedzie na miejsce, traci czas, zdjęcia są jej "zapłatą" za pozowanie i dowiaduje się, że jednak nie dostanie nic poza shitami, które on sobie wybrał bo więcej się mu nie podoba? A może jej się nie podobają zdjęcie gdzie długonoga dziewczyna ma nagle nogi jakby miała 160 cm wzrostu?
I podkreślam, że akurat ta sesja musiała mu nie wyjść bo na innych w portfolio nie było tragediil Gdyby tak było to myslę, że nie zgodziłaby się na sesję bo jakąs nowicjuszką to ona nie jest.
Czyli jeśli modelce nie podoba się jakieś ujęcie, których tamten fotograf zrobił mnóstwo i umieścił w sieci bo jemu akurat one się podobają to jest w porządku? A co ona ma powiedzieć skoro to ją ośmiesza? Też nic nie ma do gadania? Dziękuję bardzo za taką umowę na korzyść fotografa ;] Szkoda, że dziewczyny traktuje się w taki sposób a dla fotografa wszystko jest korzystne bo on się potem pod tym podpisuje. Tylko, że jego na zdjęciach nie widać a modelkę owszem.
I tak - wiem - sprzęt, praca i potem obróbka, wszystko to CZAS, CZAS i jeszcze raz CZAS. A modelka to pewnie ma tyyyyle czasu, że może sobie jeździć do woli, gimnastykować się przed aparatem w różnych strojach (czy to ciepło czy to zimno), szastać kasą na dojazdy (jak TFP to TFP, no nie?).
Po raz drugi stwierdzam, że umowa powinna też zabezpieczać modelki i być dla nich równie korzystna.
Oczywko, najlepiej oddawajmy modelce wszystkie zdjęcia i obrabiajmy tylko te które wybierze.
oddawać wszystko - do wyboru - to bardzo dobry i prosty sposób - polecam :)
Cytat: meyerphoto
Cytat: karolinawalczeska
Kiedy powinno sie podpisywać umowe z fotografem w sprawie zdjec?
W dniu sesji? tak aby było najbezpieczniej
Kiedy obu stronom to pasuje. W dniu sesji jest zazwyczaj najwygodniej. I nie przejmuj się komentarzami, że to nie zabezpiecza modelki. Powinnaś mieć klauzulę określającą Twoje wynagrodzenie i termin płatności, a kiedy to jest TFP, ilość zdjęć, format, termin dostarczenia etc.
jeśli jest TFP - czyli, POROZUMIENIE między stronami - to NIE MOŻE BYĆ ŻADNYCH WARUNKÓW! gdy są..! jest to umowa barterowa! - podlegająca USkarbowemy - które wartość zdjęć wyliczy wg cenników fotografów z sieci (no, bo niby na jakich miałby się oprzeć? :) - i każe modelce zapłacić podatek od przychodu :D
Cytat: meyerphoto
Cytat: Konto usunięte
Śmieszy mnie kiedy fotograf myśli, że umowa powinna dotyczyć tylko jego. A modelka to co? Udostepnia swój wizerunek, poświęca czas... Fotograf robi zdjęcia, używa ich a modelka jest jakimś przedmiotem czy o co chodzi? Umowa jak najbardziej powinna być też zabezpieczająca dla modelki - chodzi o zabezpieczenie jej wizerunku, % z zysku jeśli dojdzie do jakiejś sprzedaży, termin otrzymania zdjęć i ich ilość. Modelka podpisuje autora zdjęcia, autor zdjęcia podpisuje modelkę. To też praca. A jeśli ktoś myśli, że pozowanie to takie nic to chyba ma małe pojęcie w temacie.
Nie chodzi o zakładanie spraw o niedostarczenie zdjęcia. Znajoma miała sytuację "współpracy" TFP gdzie na sesji umówili się "na gębę" ile zdjęć dostanie, kiedy. Natomiast jak przyszło co do czego to nie dość, że miesiąc prosiła się o zdjęcia to jeszcze nie dostała tyle ile było umówione, ale o połowę mniej bo "fotografowi się więcej nie podobało". A modelce też chyba powinno się coś "podobać" i powinna mieć jakieś zdanie w tej kwestii skoro to współpraca TFP - to korzyść dla obu stron, a nie tylko widzimisię fotografa. Dziewczyna poświęciła swój czas i pieniądze na dojazd a wyszła z niczym bo zdjęcia były wręcz niekorzystne (a pozuje dobrze i jest bardzo fotogeniczna, zresztą ma jakieś doświadczenie), fotograf natomiast urwał kontakt i tyle. Oczywiście te niekorzytne zdjęcia dodał na swoim profilu. Może i w portfolio wcześniej miał ładne prace, ale z tamtą dziewczyną pojechał po bandzie mówiąc brzydko - skrócone nogi, poucinane miejsca, no tragedia. A umowy zabezpieczającej ją samą nie było.
Jak dla mnie umowa zabezpieczać powinna też modelkę. Nie traktujmy ich jak przedmiot tylko jak WSPÓŁpracownika, który również pracuje podczas tej sesji - dla fotografa, dla siebie, poświęca czas, czasem i pieniądze.
I tak i nie. To znaczy jak najbardziej tak, jeśli chodzi o traktowanie modelki, stylistki, makijażystki, asystentów etc. z szacunkiem i po ludzku. Jak najbardziej tak jeśli chodzi o wywiązywanie się z umów.
Ale nie, jeśli chodzi o pozwalanie na wybór zdjęć do obróbki wspomnianym wyżej osobom. Po pierwsze, zabiera to czas a zanim 5 osób sięzdecyduje na to, co one chcą, to ja już zdjęcia bym zdążył obrobić. Po drugie, jeśli zdjęcia zostały zgłoszone do opublikowania, oznacza to zazwyczaj, że nie mogą pojawić się wcześniej gdzie indziej i bezpieczniej jest poczekać z dostarczeniem ich modelce i reszcie teamu. Oczywiście z wyjaśnieniem i uwzględnieniem tego w umowie. Po trzecie: moim zdaniem (i wiem, że wiele osób podzielać tego zdania nie będzie) rola fotografa polega na wyprodukowaniu zdjęć dobrej jakości ale w równej mierze również na pokierowaniu zespołu jak również zadbaniu o to, żeby współpraca była owocna dla stron w nią zaangażowanych. Demokracja jest dobrą rzeczą, ale ktoś musi być odpowiedzialny za wynik.
ZAWSZE fotograf jest tzw. producentem - więc, jego opinia i decyzje dotyczące "produktu" są wiążace dla wszystkich. Wyjątek, przy sesjach płatnych, producentem zwykle jest strona zamawiająca (i, płacąca)
Jako model, Fotograf i scenarzysta podpisuje umowę z każdą Modelka i modelem. To jest kwestia uczciwości. Owszem robię zapisy na % prowizji od sprzedaży licencji idzie dla modela.
Przecież wcześniejsze posty mówiły o tym dokładnie. Umowa zabezpiecza i ustala warunki dla obu stron. Czy tak trudno jest czytać ze zrozumieniem i poświęcić trochę czasu na przeczytanie wcześniejszych odpowiedzi ??!!
Cytat: Konto usunięte
A jak Tobie nie wyszłoby coś przy sesji TFP to uważasz, że nie wysłanie zdjęć i zamknięcie tematu kończy sprawę?
Dziewczyna płaci za dojazd z własnej kieszeni, jedzie na miejsce, traci czas, zdjęcia są jej "zapłatą" za pozowanie i dowiaduje się, że jednak nie dostanie nic poza shitami, które on sobie wybrał bo więcej się mu nie podoba? A może jej się nie podobają zdjęcie gdzie długonoga dziewczyna ma nagle nogi jakby miała 160 cm wzrostu?
I podkreślam, że akurat ta sesja musiała mu nie wyjść bo na innych w portfolio nie było tragediil Gdyby tak było to myslę, że nie zgodziłaby się na sesję bo jakąs nowicjuszką to ona nie jest.
Czyli jeśli modelce nie podoba się jakieś ujęcie, których tamten fotograf zrobił mnóstwo i umieścił w sieci bo jemu akurat one się podobają to jest w porządku? A co ona ma powiedzieć skoro to ją ośmiesza? Też nic nie ma do gadania? Dziękuję bardzo za taką umowę na korzyść fotografa ;] Szkoda, że dziewczyny traktuje się w taki sposób a dla fotografa wszystko jest korzystne bo on się potem pod tym podpisuje. Tylko, że jego na zdjęciach nie widać a modelkę owszem.
I tak - wiem - sprzęt, praca i potem obróbka, wszystko to CZAS, CZAS i jeszcze raz CZAS. A modelka to pewnie ma tyyyyle czasu, że może sobie jeździć do woli, gimnastykować się przed aparatem w różnych strojach (czy to ciepło czy to zimno), szastać kasą na dojazdy (jak TFP to TFP, no nie?).
Po raz drugi stwierdzam, że umowa powinna też zabezpieczać modelki i być dla nich równie korzystna.
Nikt pod przymusem nie karze podpisywać niekorzystnych umów. Koniec tematu. Pracuję głównie w branży ślubnej od 7 lat i umowa jest podstawą do jakiejkolwiek rezerwacji terminu i przystąpieniem do pracy. Umowa ma w tej chwili tylko dwie strony ale są tam zawarte najistotniejsze sprawy oraz co jako wykonawca gwarantuję zleceniobiorcy itd. Umowę przed sesją w momencie ustalania zakresu i pomysłu na stylizację przeczytać i w dniu sesji - przed sesją podpisać. W umowie ustalamy minimalną gwarantowaną ilość zdjęć, honorarium za pozowanie i resztę szczegółów jakie ustalimy przed sesją.
Cytat: de
Jeśli sesja nie wyszła z winy fotografa (bo np. wybuchła mu karta pamięci) to powinien to jakoś zrekompensować modelce, która straciła czas. Jeśli zdjęcia z sesji wyszły słabo, ale nie z wyraźnej winy modelki ("nie będę pozować! sorry ale piszę smsy") to fotograf powinien jej coś wysłać, nawet jak uważa, że są do kitu - traci na tym prestiż ("ale gnioty jej zrobił"), ale to zawsze jest ryzyko sesji.
Tylko to wszystko jest "powinien", a nie "zobowiązany jest umową". Tymczasem moralność wielu osób (i fotografów i modelek) jest taka, że skoro nie muszą to nie zrobią.
Aby umowa chroniła modelkę musiałby być np. zapis "fotograf do tego dnia wysyła tyle takich zdjęć, a jeśli tego nie zrobi to płaci karę tyle i tyle". Tymczasem modelki w ciemno podpisują niekorzystne dla siebie umowy z wiarą, że ta umowa coś im da.
Cytat: wycisz
A ja ost.wysłąłem modelce kilka przed i po obróbce,by zobaczyła i powiedziała,mi że woli te przed.Więc,co robić?, bo wyniknął ostry konflikt. W umowie powinien być zapis że zleceniodawca albo modelka akceptuje Twój styl i sposób obróbki.
Często przy sesjach za które biorę honorarium pytam się pisemnie o zgodę na publikację zdjęć. Zawsze jest to dla mnie jakieś zabezpieczenie na piśmie. Jeśli ktoś z klientów chce cofnąć zgodę bez problemu to robię. Ktoś napisał że każe modelce zgłosić się do US w celu opłacenia podatku. Chyba można co najwyżej poinformować a nie kazać ;)