Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
188 wyświetleń
Odpowiedzja już zostałem okrzyknięty "koleszką" markamareckiego :] przez wyzej wymienioną osobę, a umowa przydaje się jedna na 100 dlatego każdą jedną trzeba dobrze schować ale żeby ją schować trzeba ją spisać
No i dlatego warto spisywac umowy. W wiekszosci przypadków to tylko bezwartościowy papier, jednak raz na jakis czas może sie przydać.
Jezeli to prawda to nie mam slow , autor tematu sie popisal jak nic ... no ale tacy tez musza zyc :D
A życie jest bardziej prozaiczne niż niektórym się wydaje :-)Buddabar jest chorobliwie zazdrosny o swoją dziewczynę i nie może od dwóch miesięcy znieść że robiłem jej akty. Z tego powodu zaczął mi wypisywać bluzgi na GG, wygrzebał w jej komputerze (bez jej wiedzy) jakieś nasze prywatne rozmowy na temat osób trzecich i zaczął straszyć że je upubliczni jak go nie "przeproszę".Myślałem że już mu przeszło, ale ten mały zawistny i mściwy typek znowu szuka pretekstu do awantury. Teraz ją namówił żeby nagle "cofnęła" zgodę na publikację wcześniejszych zdjęć z nią. Zdjęcia wiszą w różnych galeriach od półtora roku i modelka wyraziła zgode na publikację a także osobiście je komentowała i prowadziła pod nimi dyskusję ze swojego konta.I tak to w skrócie wygląda, tylko wstyd i żenada, której nie warto kontynuować ani zniżać się do tego poziomu.Jeśli jeszcze nie masz nikogo w "ignorowanych" to polecam dodać tam 'buddabar' i 'plateksniegu' :-)
jak wyżej
Ja tez nie rozumiem tej sytuacji... dorosli ludzie a nie umieja sie dogadac?? Ja bym raczej na forum napisal ze modelka jest niedojrzala i tylko mąci. Jezeli dostala zdjecia w zamian za prace to powinna w takim razie za nie zaplacic , skoro fotograf nie moze ich opublikowac.
Miałam przyjemność współpracować z tym fotografem i gorąco go polecam- jest miłym, kontaktowym, bezkonfliktowym PROFESJONALISTĄ i nie wierzę, że nie można tej sprawy rozwiązać w inny sposób. Natomiast brak profesjonalizmu, kultury, chęci współpracy oraz zaściankowość i zwykłą zawiść widzę po autorze tego posta i pseudo-modelce. Tyle w temacie z mojej strony.
O co biega ???Jeżeli modelka wzięła świadomie udział w sesji otrzymała za to wynagrodzenie w pieniądzach lub w naturze(zdjecia) to nic jej do tego co fotograf-autor z nimi robi , może je pociąć i po kawałku publikowac gdzie chce i kiedy chce, może jej dorobić nos jak Batorego komin, modelka jest tylko PRZEDMIOTEM w ręku autora!!!!!!jest tylko jeden wyjątek jeżeli AUTOR odsprzedał prawa materialne modelce ale wtedy zachowuje osobiete prawo autorskie i ma wpłay na to gdzie jak i kiedy są publikowane JEGO (nie jej ) zdjecia
Art. 16 Ustawy o prawie autorskim i prawach
pokrewnych.
Mam wrażenie, że zdjęcie nie było robione przypadkowo, więc można przypuszczac, że modelka zgodziła się na sesję co najmniej w celu wspólnego powiększenia portfolio. Teraz nagle się coś odwidziało i chce wykorzystac fakt, że umowa pisemna nie była spisana...Nie ładnie, ja bym nie piętnował tutaj fotografa, zwłaszcza, że modelka jest nierozpoznawalna na zdjęciu i to bardziej niż gdyby jej czarny pasek na oczy dali w TV lub w prasie.
no ale w czym problem ? takie rzeczy ustala się przed sesją, a nawet umowa ustna jest umową wiążącą, więc po co ten publiczny lincz?