Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
31 wyświetleń
OdpowiedzPoszukuję kogoś, kto chciałby sesji w studio w Warszawie. Zależy mi na swoich referencjach oraz rozbudowaniu portfolio.
Napisałem "prawie", gdyż chciałbym, abyś opłacił przynajmniej koszt wynajęcia studia (60 zł). Honorarium dla mnie mile widziane w granicach rozsądku ;)
Wizaż na własną rękę (studio jest wyposażone w mazidła, smarowidła, pędzle, szczotki i inne miotły ;)
Są chętni?
ojej :/ he he
hahahaha. aparat też swój przynieść? ;]
Już się tak nie bulwersujcie, że fotograf nie chce pokrywać wszystkich kosztów, to on w końcu musiał kiedyś zainwestować w sprzęt, modelka z urodą się raczej urodziła, więc 60zł to nie jest majątek -.-
Fotograf nakupi masę sprzętu, ma wynająć studio za własną kasę, potem siedzieć godzinami nad obróbką zdjęć - to normalne. Osoba pozująca natomiast jedyne co ma zrobić to przyjść na godzinkę na sesję, bo przecież prośba o poniesienie jakichkolwiek kosztów jest uwłaczająca dla gwiazdy obiektywu...To tak dla tych, którzy próbują się śmiać z rzeczy, które powinny być na porządku dziennym. No ale w takim chamskim kraju jakim jest Polska wiadomo, że wszystko rządzi się innymi prawami.A przy okazji up :)
Ja od dłuższego czasu odnosze wrażenie że słowo 'gwiazdy' lepiej tu pasuje do fotografów. Fotograf musi mieć sprzęt, i to kosztuje, ale to jest nieuniknione jeśli chce się mieć takie hobby i to jest dobrowolna decyzja jeśli chce się w coś takiego bawić. Szkoda tylko że nikt nie widzi że modelka zazwyczaj sama musi wymyślać sobie stylizację ze swoich ubrań (ja kupuje ubrania do zdjęc jeśli projekt jest konkretny, a w szpilkach przy moim wzroście na codzień nie chodzę - 1 para : 160zł conajmniej) , sama się umalować, uczesać i najczęściej szukać miejsca na sesje, to może fotograf łaskawie się zgodzi na zdjęcia a to chyba nie należy do jej profesji. Ubrania, szpilki, dbanie o urodę, kosmetyki też kosztują i to wcale nie mało, ale tego jakoś nikt nie dostrzega bo to nie jest jednorazowy wydatek jak aparat. Nie mówiąc już o godzinach spędzonych na nauce pozowania. Z pewnością teraz zostanie to wykpione, bo przecież aparat tyle kosztuje...
nie chcę żeby zostalo to odebrane tak, że uważam że modelka nie powinna płacić za zdjęcia, bo to nie prawda. Uważam że powinna, jesli to ona chce się rozwijać, nie umie jeszcze pozować, i nie wzbogaci tym portfolio fotografa. I nie spotkałam sie tu jeszcze z sytuacją kiedy to fotograf płaci modelce, to tak na marginesie :)
A fotograf to o wygląd nic nie dba? Przychodzi na sesję zaśliniony, brudny, śmierdzący i w podartym ubraniu? Argument o kosmetykach i ciuchach jest śmieszny, bo jakby nie było zdjęć, to "modelki" też by je kupowały w takim samym stopniu. W 99% nie są to wydatki robione z myślą o sesji zdjęciowej. Zresztą kosmetyków i ubrań można używać po sesji. A kasa za wynajęte studio, czy też przepracowane godziny nad obróbką zdjęć w przypadku sesji tfp są nie do odzyskania, ani powtórnego wykorzystania.
I nie spotkałam sie tu jeszcze z sytuacją kiedy to fotograf płaci modelce
____________________________
to mało jeszcze koleżanka widziała w życiu.. :)
btw. zaznaczę sobie :)
araiel - nie wiem na ile znasz zawartość damskiej toaletki ale troche nie masz tu racji :) nie wszystkie kosmetyki których używa się na sesji sa używane na codzien - podkłady, bazy, fixery, mokre cienie które są tak popularne dobrej firmy - które się nie ważą kosztują od 70 zł z tego co się orientuje. makijaż na sesje jak zapewne zauważyleś różni się od codziennego. ja na codzien używam tylko fluidu i tuszu do rzęs... to samo się tyczy ubrań, czy fotograf przy wzroście 178 na codzien chodzi w szpilkach? niektore ubrania nie nadaja sie do chodzenia na codzien. ale co ja mogę wiedzieć ;]a co do płacenia za seje, nikt mnie jeszcze tak miło nie zaskoczył a miałam ich dziesiątki. w takim razie zostaje mi być dobrej myśli i czekać.Nie zjedzcie mnie, chyba moge mieć swoje zdanie biorąc pod uwagę inną perspektywe :)