Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
87 wyświetleń
OdpowiedzIntryguje mnie, że często pod zdjęciami z rankingu lub w komentarzach pod zdjęcimi w portfoliach piszecie o ilości użycia photoshopa. Jaka jest wasza wiedza w tym zakresie ? Jak poznać ile procesów graficznych użyto przy stworzeniu pozornie naturalnych zdjęć drukowanych w pismach o modzie ? Czy znacie choć interfejs programu graficznego nie mówiąc o niezliczonych możliwościach tych programów ? Moim zdaniem w modzie i reklamie nie ma już miejsca na zdjęcia bez postprocessingu. Proszę o komentarze może macie ciekawsze spostrzeżenia. Linki ze zdjęciami o ciekawej obróbce (takiej co w oczy nie kole) mile widziane :)
Ja to widzę tak - zdjęcia bez PS'a to jak analogi bez ciemni :D I co innego to postprocessing a co innego retusz i krycie niedoskonałości :D
post processing a poprawianie w PSie to 2 rozne sprawy. Generalnie post processing to sprawa konieczna, ale jesli w czasie sesji pomyslisz sobie "naprawie to w fotoszopie" to walnij sie w glowe i zajmij szydelkowaniem. jak zdjecie nie jest dobre na matrycy to zaden szop mu nie pomoze, nawet szop pracz
perlenpremium tu sie zgodze:)
właśnie , właśnie, bo ja ma wrażenie że tu na mm jest wielu fotografów którzy korzystają w bardziej lub mniej umiejętny sposób z narzędzi do retuszu ... a ;potem komentarze jak to za mocno blurowaa skóra. potem są ci którzy wielbią flary w kątach fotografii, potem tacy, którzy winietują do znudzenia a na końcu ci którzy potrafią sobie kolorki podkręcic i wyprać zdjecie z czystych barw - ja to nazywam "szaremgły" taka tendencyjna obróbka często widywana i podziwiana w rankingu... blech :)
jesli taka obrobka czemus sluzy to czemu nie. Jesli podkresla przekaz zdjecia itd to jest ok. Jesli jest zrobiona bezmyslnie to juz gorzej
świetnie moi drodzy zgadzam się - jeśli nie a dobrego materiału foto to się graficznie nie poprawi no chyba że fotomontaż ...
nie istnieje coś takiego jak zdjęcie bez obróbki.
Nikt tu nic nie wspomina o tym, że używanie pirackiego Photoshopa wiąże się z poważnym ryzykiem związanym z obowiązującym prawem w Polsce. Licencja standardowa tego programu kosztuje około 3500 zł. Ja używam bezpłatnej Picasy od Googla, wolę spać spokojnie.
ja sie zgadzam ale są tacy, którzy twierdzą inaczej - zapraszam ich do dyskusji....