Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
10247 wyświetleń
OdpowiedzJeszcze jedno, nie stosuj wywoływacza uniwersalnego do filmu!!!! Zupełnie się do tego nie nadaje, używaj wyłącznie drobnoziarnistych
Cytat: zbiszak
Film możesz zakładać do aparatu "na powietrzu" byle w cieniu - choćby własnym. Zenita ktoś tu trafnie ocenił, potrafi zerwać albo porysować film, musisz się z tym liczyć. Może pomyśl o NRD-owskiej Practice? Heliosa do niej przypniesz, chociaż lepiej Pancolara 1,8/50. Powiększalnik - może być tani, ale od obiektywu zależy jakość powiększeń, lepiej zainwestować parę złotych, niż później zastanawiać się godzinami - co jest na tym zdjęciu?! I pamiętaj, że do powiększalnika nie można wkładać "zwykłej" żarówki, musi być specjalna, bezcieniowa.
Zenit - zrywa film, jeśli ktoś nie zwraca uwagi co robi, w okolicach ostatniej klatki (o ile chodzi nam o to samo): film się skończył, nie można go już więcej wyciągnąć z kasetki, gdy pomimo poczucia oporu na dźwigni nadal się ją ciągnie, to zębatka wyrywa dziurę w perforacji filmu i od tego może się zacząć zerwanie.
Porysować może każdy, o ile tor prowadzenia filmu nie jest w dobrym stanie i nie jest czysty.
Obiektyw - dokładnie jak z aparatem, liczy się szkło, tylko do pierwszej zabawy lepiej kupić "ruski" powiększalnik w komplecie z obiektywem, za 30-40zł, niż szukać dobrego szkła powiększalnikowego (za kilkaset zł).
"Żarówka bezcieniowa", to dla mnie nowość :D
Gdybyś napisał "opalizująca", nie miałbym wątpliwości ;)
Nie nadają się przezroczyste bańki, ale można próbować z białą-mleczną (nie tak specjalną do powiększalników, tylko z białą - nie szarą - bańką), tylko jeśli na czubku są nadrukowane napisy (np. producent i moc żarówki) to trzeba je zetrzeć (cierpliwość pomaga, i np. kawałek "ostrej" wykładziny dywanowej).
Ważna sprawa - moc żarówki. Jeśli powiększalnik jest przewidziany na np. 40W nie dawaj 100W, 60W może być ok przy krótkich czasach, ale ustawienie ostrości trzeba robić szybko.
Cytat: c_ar
Cytat: zbiszak
Film możesz zakładać do aparatu "na powietrzu" byle w cieniu - choćby własnym. Zenita ktoś tu trafnie ocenił, potrafi zerwać albo porysować film, musisz się z tym liczyć. Może pomyśl o NRD-owskiej Practice? Heliosa do niej przypniesz, chociaż lepiej Pancolara 1,8/50. Powiększalnik - może być tani, ale od obiektywu zależy jakość powiększeń, lepiej zainwestować parę złotych, niż później zastanawiać się godzinami - co jest na tym zdjęciu?! I pamiętaj, że do powiększalnika nie można wkładać "zwykłej" żarówki, musi być specjalna, bezcieniowa.
Zenit - zrywa film, jeśli ktoś nie zwraca uwagi co robi, w okolicach ostatniej klatki (o ile chodzi nam o to samo): film się skończył, nie można go już więcej wyciągnąć z kasetki, gdy pomimo poczucia oporu na dźwigni nadal się ją ciągnie, to zębatka wyrywa dziurę w perforacji filmu i od tego może się zacząć zerwanie.
Porysować może każdy, o ile tor prowadzenia filmu nie jest w dobrym stanie i nie jest czysty.
Obiektyw - dokładnie jak z aparatem, liczy się szkło, tylko do pierwszej zabawy lepiej kupić "ruski" powiększalnik w komplecie z obiektywem, za 30-40zł, niż szukać dobrego szkła powiększalnikowego (za kilkaset zł).
"Żarówka bezcieniowa", to dla mnie nowość :D
Gdybyś napisał "opalizująca", nie miałbym wątpliwości ;)
Nie nadają się przezroczyste bańki, ale można próbować z białą-mleczną (nie tak specjalną do powiększalników, tylko z białą - nie szarą - bańką), tylko jeśli na czubku są nadrukowane napisy (np. producent i moc żarówki) to trzeba je zetrzeć (cierpliwość pomaga, i np. kawałek "ostrej" wykładziny dywanowej).
Ważna sprawa - moc żarówki. Jeśli powiększalnik jest przewidziany na np. 40W nie dawaj 100W, 60W może być ok przy krótkich czasach, ale ustawienie ostrości trzeba robić szybko.Mój Z. zerwał film dwukrotnie, raz podczas naciągania migawki, raz podczas zwijania do kasety. Żarówki niepowiększalnikowe mogą mieć na szczycie nierówności szkła albo farby (przynajmniej tak było jak bawiłem się to). Obiektywy. jeżeli już ktoś zdecydował się na filmy to niech ma jakiś pożytek ze zdjęć, mydło jest dobre tylko w łazience. A jak ma być tanio to tylko mały kompakcik.
Ostatnio słyszałam o czyms takim jak... pomalowanie żarówki zwykłej czerwonym lakierem do paznokci, aczkolwiek to na potrzebę oświetlenia do teledysku, ale zdałoby egzamin w ciemni? Chociaż żarówkę czerwona chyb ai tak gdzies mam...
Ktoś miły do mnie napisał, że posiada komplet do ciemni do sprzedania! :D więc mam nadzieje, że udaa mi sie kupić wszystko za jednym zamachem i do tego od osoby, z która będę mogła konsultować np. obsługę sprzętu na maxmodels. :)
Ostatnio widziałam dziewczynę z zenitem na szyji i mega miło mi sie zrobiło, że są również inni pasjonaci.
(Chociaż wstyd, ale mój zenit i tak leży póki co w szufladzie w domu rodzinnym i czeka, aż ogarne sprzęt i wtedy wypstrykam kliszę do końca. chyba to głupie podejście..)
Do tego piszecie tyle różnych rzeczy, że czuje się chyba bardziej pogubiona w tym wszystkim, niż na początku. haha
nie no, żartuję. daliście mi wiele rad, które po prostu dla przyswojenia muszę jeszcze kilkakrotnie przeczytać.
Cytat: marleyfoto
Ostatnio słyszałam o czyms takim jak... pomalowanie żarówki zwykłej czerwonym lakierem do paznokci, aczkolwiek to na potrzebę oświetlenia do teledysku, ale zdałoby egzamin w ciemni? niespecjalnie. szansa, że uda ci się pomalować równo, jest minimalna. weź pod uwagę, że "co tanie, to drogie" -lepiej zainwestować te kilkadziesiąt pln w coś porządnego, niż testować samoróbkę (a potem i tak kupić tą "specjalistyczną")
http://allegro.pl/zarowka-fotograficzna-do-ciemni-czerwona-i6939709631.html
Cytat: shibaridiemus
Cytat: marleyfoto
Ostatnio słyszałam o czyms takim jak... pomalowanie żarówki zwykłej czerwonym lakierem do paznokci, aczkolwiek to na potrzebę oświetlenia do teledysku, ale zdałoby egzamin w ciemni? niespecjalnie. szansa, że uda ci się pomalować równo, jest minimalna. weź pod uwagę, że "co tanie, to drogie" -lepiej zainwestować te kilkadziesiąt pln w coś porządnego, niż testować samoróbkę (a potem i tak kupić tą "specjalistyczną")
http://allegro.pl/zarowka-fotograficzna-do-ciemni-czerwona-i6939709631.html
Chyba wolałbym starą lampę ciemniową (bywały po 15-20zł), do tego filtr oliwkowy (podobna cena) i żarówka 15-25W. Przy zachowaniu odpowiedniej odległości nie zaświetla, a jak dla mnie było wygodniejsze niż czerwone światło.
Cytat: zbiszak
Cytat: c_ar
Cytat: zbiszak
Film możesz zakładać do aparatu "na powietrzu" byle w cieniu - choćby własnym. Zenita ktoś tu trafnie ocenił, potrafi zerwać albo porysować film, musisz się z tym liczyć. Może pomyśl o NRD-owskiej Practice? Heliosa do niej przypniesz, chociaż lepiej Pancolara 1,8/50. Powiększalnik - może być tani, ale od obiektywu zależy jakość powiększeń, lepiej zainwestować parę złotych, niż później zastanawiać się godzinami - co jest na tym zdjęciu?! I pamiętaj, że do powiększalnika nie można wkładać "zwykłej" żarówki, musi być specjalna, bezcieniowa.
Zenit - zrywa film, jeśli ktoś nie zwraca uwagi co robi, w okolicach ostatniej klatki (o ile chodzi nam o to samo): film się skończył, nie można go już więcej wyciągnąć z kasetki, gdy pomimo poczucia oporu na dźwigni nadal się ją ciągnie, to zębatka wyrywa dziurę w perforacji filmu i od tego może się zacząć zerwanie.
Porysować może każdy, o ile tor prowadzenia filmu nie jest w dobrym stanie i nie jest czysty.
Obiektyw - dokładnie jak z aparatem, liczy się szkło, tylko do pierwszej zabawy lepiej kupić "ruski" powiększalnik w komplecie z obiektywem, za 30-40zł, niż szukać dobrego szkła powiększalnikowego (za kilkaset zł).
"Żarówka bezcieniowa", to dla mnie nowość :D
Gdybyś napisał "opalizująca", nie miałbym wątpliwości ;)
Nie nadają się przezroczyste bańki, ale można próbować z białą-mleczną (nie tak specjalną do powiększalników, tylko z białą - nie szarą - bańką), tylko jeśli na czubku są nadrukowane napisy (np. producent i moc żarówki) to trzeba je zetrzeć (cierpliwość pomaga, i np. kawałek "ostrej" wykładziny dywanowej).
Ważna sprawa - moc żarówki. Jeśli powiększalnik jest przewidziany na np. 40W nie dawaj 100W, 60W może być ok przy krótkich czasach, ale ustawienie ostrości trzeba robić szybko.Mój Z. zerwał film dwukrotnie, raz podczas naciągania migawki, raz podczas zwijania do kasety. Żarówki niepowiększalnikowe mogą mieć na szczycie nierówności szkła albo farby (przynajmniej tak było jak bawiłem się to). Obiektywy. jeżeli już ktoś zdecydował się na filmy to niech ma jakiś pożytek ze zdjęć, mydło jest dobre tylko w łazience. A jak ma być tanio to tylko mały kompakcik.
a jak zerwał, to co zrobiłaś? w ciemności go zwijałaś ręcznie?
Cytat: c_ar
Cytat: zbiszak
Film możesz zakładać do aparatu "na powietrzu" byle w cieniu - choćby własnym. Zenita ktoś tu trafnie ocenił, potrafi zerwać albo porysować film, musisz się z tym liczyć. Może pomyśl o NRD-owskiej Practice? Heliosa do niej przypniesz, chociaż lepiej Pancolara 1,8/50. Powiększalnik - może być tani, ale od obiektywu zależy jakość powiększeń, lepiej zainwestować parę złotych, niż później zastanawiać się godzinami - co jest na tym zdjęciu?! I pamiętaj, że do powiększalnika nie można wkładać "zwykłej" żarówki, musi być specjalna, bezcieniowa.
Zenit - zrywa film, jeśli ktoś nie zwraca uwagi co robi, w okolicach ostatniej klatki (o ile chodzi nam o to samo): film się skończył, nie można go już więcej wyciągnąć z kasetki, gdy pomimo poczucia oporu na dźwigni nadal się ją ciągnie, to zębatka wyrywa dziurę w perforacji filmu i od tego może się zacząć zerwanie.
Porysować może każdy, o ile tor prowadzenia filmu nie jest w dobrym stanie i nie jest czysty.
Obiektyw - dokładnie jak z aparatem, liczy się szkło, tylko do pierwszej zabawy lepiej kupić "ruski" powiększalnik w komplecie z obiektywem, za 30-40zł, niż szukać dobrego szkła powiększalnikowego (za kilkaset zł).
"Żarówka bezcieniowa", to dla mnie nowość :D
Gdybyś napisał "opalizująca", nie miałbym wątpliwości ;)
Nie nadają się przezroczyste bańki, ale można próbować z białą-mleczną (nie tak specjalną do powiększalników, tylko z białą - nie szarą - bańką), tylko jeśli na czubku są nadrukowane napisy (np. producent i moc żarówki) to trzeba je zetrzeć (cierpliwość pomaga, i np. kawałek "ostrej" wykładziny dywanowej).
Ważna sprawa - moc żarówki. Jeśli powiększalnik jest przewidziany na np. 40W nie dawaj 100W, 60W może być ok przy krótkich czasach, ale ustawienie ostrości trzeba robić szybko.
urwał mi się film i zwinęłam go ręcznie w łazience, która nie była tak bezbrzeżnie czarna, czy odrobina światła zniszczyła te zdjęcia?
A jak ich dotknęłam palcami, to też... do kosza?
Niekoniecznie, wywołaj sama zobaczysz. Na przyszłość - Jeżeli nie masz całkowicie ciemnego pomieszczenia to użyj choćby koca. Filmu raczej nie należy dotykać palcami, łap za krawędzie albo perforację. Jeżeli już musisz to przedtem umyj ręce płynem do naczyń, chodzi o odtłuszczenie