Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
145 wyświetleń
Odpowiedztt, wiesz , ze sie nie dogadamy, wiec nawet nie probuje..
Leszek, myśmy napierdalali wódą, czy to się liczy??
Klaudia wiem. i za to szacun bo lata mijają a my sie nie złamaliśmy w tej kwestii. ;)).choć przyznam że czasem musze sie nagimnastykować aby mieć przeciwne zdanie do Twojego.
liczy sie pewnie podwojnie...
hehe, nie przesadzaj, ja tutaj jestem dopiero 2 lata.Ale zapewne reka Cie piekla, jak zmacales moja:DDDbo podobno mine miales nietega jak sie dowiedziales ze to ja sie bede rozbierac w Twoim studio:-))
mojej bezcennej miny nikt nie widział bo to było na fb ;) a z profesjonalnego punktu widzenia to nie moja sprawa kto i dla kogo sie rozbiera u mnie w studiu .
"ale co ma moje studyjne dłubanie do Bartkowego. jako widz oczekuję od
utalentowanego fotografa jakim jest niewątpliwie Bartek pozywki
intelektualno-wizualizacyjnej na adekwatnym poziomie."Dziękuję, dziękuję za miłe słowa.Co zaś do pożywki, to mam nadzieję, że uda mi się sprostać oczekiwaniom i ją dostarczę. Jednak nie dzielę się wszystkim co robię ani na MM, ani FB ani gdziekolwiek w sieci, bo wciąż po głowie chodzą mi ambitne plany wystawowe i wciąż wierzę, że uda mi się je zrealizować. Teraz zwyczajnie żal mi rozdrabniać czas i pracę na jakieś drobne piksele i "sieciową sławę".
nie ma już czegoś takiego jak sieciowa sława. bo sieć to dziś biznes. tak samo realny jak każdy inny. a bycie celebrytą to poki co całkiem niezły biznes. Chcesz być Bartku celebrytą - musisz zaakceptować świat wirtualny a on musi zaakceptować Ciebie.no chyba że nie chcesz. ale kto Ci uwierzy
hahhaha, ta Twoja skromnosc mnie powala:-))
tak, skromność Bartka jest urzekająca ;). tłum to kupi.