Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
76 wyświetleń
OdpowiedzKuleczko, bardzo dobry przykład. :)Pewnie pojawią się pytania, a co, jeśli nie znamy architekta.Jak focimy makro, to owady też nam się nie przedstawiają i szukamy ich nazw w necie - to jest odpowiedź. :)
Wszystkie przepisy Ustawowe są (tak mi się wydaje), dla naszej wygody, bezpieczeństwa itp.Mimo że czasami nam to nie odpowiada.A własność prywatna rzecz święta. I to ja będę decydował co i jak na moim terenie.Ale co kraj to obyczaj.W Norwegi w celu biwakowania namiot możesz rozbić w każdym miejscu bez względu czy prywatne czy Państwowe (- 100 m od zabudowania). W USA bez pytanie odstrzelą Cię jak kuropatwę.Wyobrażasz sobie u nas tą sytuacje?W Australii do Parków Narodowych i rezerwatów wjeżdżasz samochodem ciężarowym i szusujesz do woli po plażach.Do TPN nie wolno wjeżdżać nie dlatego że ochrona przyrody tylko… hmmm gdyby było można, to pewnie nie wyjechałbyś tydzień.Choć pod Zakazem Palenia podpisuję się dwoma rekami to za cholerę nie rozumiem jak Ustawa może mi zabronić palić w mojej knajpie? A ja nie mogę zabronić fotografowania?Zarabiam na klientach palących a moja knajpa to azyl od paparazzi.Przepis zawsze będziemy stosować do innych tylko nie do siebie.Ściągamy mp3-ujki, kopiujemy programy nielegalnie, jazda bez biletu to satysfakcja a jeżeli nasze zdjęcie ktoś sobie bez korzyści materialnych „zapierniczy”, to go przed oblicze Sądu z wyrokiem dożywocia. Samo życie
to teraz drugim końcem kija w temacie Galerii :)czy wchodząc do galerii handlowej jest wyraźnie napisane że obiekt jest monitorowany? co z osobami których prawo do pozostawienia w
spokoju i wolność od strachu jest naruszane przez kamery przemysłowe?jeśli autor projektu architektonicznego wydaje zgodę publikację zdjęcia .... to czy starczyłoby komuś życia by taką zgodę uzyskać komuś kto sfotografował panoramę Warszawy z PeKinu? (u mnie zgoda nie jest konieczna jeżeli budynek nie jest głównym elementem zdjęcia, a jedynie częścią krajobrazu).
Kuleczka - gdyby kazdy przypadek tak po prostu mozna było przypisać konkretnemu linkowi do artykułu ustawy czy paragrafu kc, świat składałby się ze szczęśliwych szarych ludzi i nieszczęśliwych prawników :)
"A własność prywatna rzecz święta. I to ja będę decydował co i jak na moim terenie."Tak, ale wg zasady Szwejka, który był anarchistą, ale w granicach określonych przez prawo. :)))
zaznaczę sobie
zostałem wyproszony:- niegrzecznie i głośno z opuszczonego szpitala w Zabrzu..- stanowczo i prawie niegrzecznie z centrum handlowego w Rybniku (z dachu...)- dośc grzecznie acz stanowczo z Rafinerii Gdańskiej (z terenu okalającego stanowiącego formalnie fragment drogi publicznej), nie podjąłem dyskusji wobec przewagi fizycznej liczebnej i broni z ostrą amunicją u wypraszającychwszystko outdoor...
rafie tak mi sie wydaje, ze dach to juz nie ejst miejsce publicznea rafineria jest obiektem strategicznymale jak napisalem, tka mi sie wydaje
"rafie tak mi sie wydaje, ze dach to juz nie ejst miejsce publicznea rafineria jest obiektem strategicznym"Komunistyczny termin "obiekt strategiczny" is definitely det! Od dawna.Z dachu rozumiem, bo mogło zadziałać tutaj to, o czym pisałem wcześniej, czyli względy bezpieczeństwa.
W galeriach handlowych istnieje coś takiego jak "linia najmu" poza którą rządzą poszczególni najemcy i jest to świętość nad świętościami :-)