Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
878 wyświetleń
OdpowiedzSarah - bez urazy, ale...Jeśli domyślam się, ze pismo nalezy do grupy wydawniczej Omix to ich zgody na publikację wizerunku sa wyraźnie napisane czego dotyczą.Bez przedstawienia takiego dokumentu fotograf nie ma co liczyć na publikację zdjęć.Duszek ma rację, nie musi się chwalić dorobkiem by mieć pojęcie o procedurach. Ciekawym jak sprawa się zakończy
tak o nich chodzi
Nie ma znaczenia czy wiedzialy/wiedza gdzie zdjecia zostaly opublikowane. Wazne ze wiedzialy kiedy wyciagnac lapke po kase.
Napisz mi, dlaczego uwazasz, ze ktos powinien dac Ci 300 zeta za nic. Czy to nie jest dla Ciebie podejrzane? No tak zapomnialem. Pieniadze zastepuja myslenie.
Nie wiem co tu robisz i po co tu jesteś ale nie chce mi się z tobą gadać
Nie wiem co tu robisz i po co tu jesteś ale nie chce mi się z tobą gadaćJa to w pelni rozumiem. Nie staje w Twojej obronie, pytam o niewygodne rzeczy, wiec po co ze mna gadac.
A teraz na spokojnie zastanow sie, czy na pewno niczego nie podpisywalas fotografowi. Bo ten watek moze skonczyc sie dla Ciebie procesem cywilnym o znieslawienie...
duszek zadał bardzo konkretne pytanie - czy coś podpisywałaś, czy też nie.Jeśli podpisywałaś umowę, powinnaś mieć kopię.Mogłaś tez podpisać pokwitowanie przyjęcia zapłaty z wpisanym odpowiednim tytułem zapłaty.Nawet jeśli umowa była ustna, NIC nie podpisywałaś, ale publicznie potwierdzasz, że brałaś udział w sesji fotograficznej i otrzymałaś zapłatę za pozowanie, działa tu dorozumiana zgoda na publikację wyników sesji. Także sesji porno.Jeśli na zdjęciach o których pisałaś i które zostały wykorzystane, nie widać, że były robione jak piszesz ukradkiem, podczas przebierania itp. lecz widać, że są to zdjęcia pozowane (wyniki sesji), to ciężko dla Ciebie tę sprawę widzę. Tym bardziej, że w tego typu pisemkach, czasem bywają też celowo pozowane zdjęcia w stylu "podglądactwa". Więc i tu może być problem.Pornografia w Polsce nie jest zabroniona. Jej produkcja i wszytko co z nią związane także.Skoro w kioskach i nawet sklepach spożywczych w majestacie prawa sprzedaje się takie gazetki, to jest oczywiste, że ktoś do nich musi pozować i ktoś zdjęcia robić.Musiałabyś byś, hmm ... może udowodnić złą wolę fotografowi, celowe i podstępne wprowadzenie Cię przez niego w błąd oraz ukrycie przed Tobą tego niewygodnego pola eksploatacji (wskazanie innego i brak Twojej zgody lub sprzeciw na rzeczywiście zastosowane). Ale jak to zrobić bez jakichkolwiek dowodów i co najważniejsze umowy ?Dziwię się osobie w Twoim wieku i ponoć z 9-letnim doświadczeniem, że pozuje do hardcorowych aktów bez żadnej pisemnej umowy.Sąd też jak coś chyba będzie się dziwił i ciężko mu będzie dać Tobie wiarę, że fotograf zarabiający na sprzedaży zdjęć akurat na tej sesji dał Ci 350 zł po to tylko, żeby sobie popatrzeć i pofocić "do szuflady".Ps. Ani ja ani zapewne duszek nie życzymy Ci źle, możemy nawet współczuć ... ale chyba realnie oceniamy sytuację.
Nie po to zaczęłam ten wątek żeby oczekiwać współczucia - kobiecie zgwałconej też nikt nie wierzy - "na pewno go prowokowała" taka jest opinia 90% społeczeństwa. Dziwisz się mnie - każdy popełnia błędy i nikt nie jest nieomylny, a oszuści to wykorzystują.
Zaczęłam ten wątek dlatego, bo myślę że jest więcej osób które zostały w ten sposób wmanewrowane, być może modelki pozujące temu panu nawet nie wiedzą gdzie ich zdjęcia są publikowane.
Ten pan już nikogo tak nie wmanewruje a wydawnictwo wytłumaczy się z każdej umowy - tego dopilnuje mój prawnik.
Więc jeżeli którakolwiek z Was została w ten sposób potraktowana - czekam na kontakt.
JA SIĘ NIGDY NIE PODDAJĘ
Poza tym jestem pewna,że żona tego pana jak i jego dzieci ,o których mi wiele podczas sesji opowiadał,będą żywotnie zainteresowane jakie fotki ów pan robi i z kim współpracuje - czyli komu je sprzedaje.
no pewnie, w końcu za PLN kupi im coś
"JA SIĘ NIGDY NIE PODDAJĘ"W to jestem w stanie uwierzyć :) Wymyśliłaś sobie, że będziesz modelką, zawzięcie pozujesz choć wyniki są żałosne. Może jednak czasem lepiej się poddać, niż odnieść pyrrusowe zwycięstwo... Ale to zostawiam już pod Twoją rozwagę.