Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
66 wyświetleń
OdpowiedzOpowiem Wam historię jednej swojej sesji, bo obiecałem autorce, że każdy ją pozna ; )Dawno temu czyli w zeszłorocznym sierpniu rozkręcałem bardzo mozolnie swoje pozowanie i zgłosiłem się do ogłoszonej tu na forum sesji "fashion do magazynu" (nazwy oczywiście nigdy nie podano). Była to sesja z modelką, znajomą fotografki i stylisty. Trudno powiedziec, czy była zawodowa, do tej sesji na pewno zaproszona po bliskiej znajomości, podobnie jak stylista. Fotografka www.maxmodels.pl/headie.html wykonała nam szereg zdjęć i dała do podpisania umowy, ale o ile dobrze pamiętam, bez egzemplarza dla modeli. Nie zwróciłem na to uwagi, to była jedna z pierwszych moich sesji. Stylista bardzo się postarał, wypożyczył z domu towarowego ubrania, zrobił mi jakąś obrzydliwie obciążającą cerę i włosy, męczacą stylizację... Do tego ubrań doglądały w czasie ze trzy asystentki stylisty. Wszystko oczywiście tfp, przynajmniej niewiadomo mi nic o czyimś zarobku z sesji.Fotografka nigdy nie pokazała ani nie odesłała nikomu zdjęć z tej sesji. Ani jednego. Nie napisała mi ani słowa w tej sprawie, wyjaśnił mi ją stylista, do którego miałem telefon. Po roku napisałem do Headie, że życzę sobie natychmiastowego pokazania efektu sesji i że uważam, iż postapiła wobec mnie nieuczciwie, nie takie są zasady współpracy tfp. Czy się mylę? Fotografka odpisała: "Zdjęć z sesji nie ma, czasopismo odrzuciło publikację". Co to za rodzaj umowy, że gazeta odrzuca publikację, a mimo to fotograf nie może (?!) przekazać efektów sesji współtwórcom? Czy słusznie mam wrażenie, że z Headie nie warto podejmować współpracy tfp ? Może i są w tym biznesie jakieś dziwne zasady, według których ona ma rację... ale mogła chociaż zdobyć się na wiadomość do mnie, że nie otrzymam zdjęć z tej sesji. Poczułem się chamsko i olewczo potraktowany i nie życzę tego nikomu z początkujących modeli.
Może i są w tym biznesie jakieś dziwne zasady, ===================poszukaj w Polskim ustawodawstwie przepisów regulujących zasady TFP i na ich podstawie złóż wniosek do Sądu Rejonowego zgodnego z twoim miejscem zamieszania:)
Myslisz, że warto? : / Obejdę się bez jej fot. Tutaj nagminnie ktoś komus nie oddaje zdjęć, wątpię żeby takie sprawy wygrywały, zwłaszcza gdy brak mi mojego egzemplarza umowy. Chcę tylko przestrzec innych i dowiedzieć się, co to za akcja : "zdjęć z sesji nie ma, bo gazeta odrzuciła publikację". Oddała prawa do zdjęć gazecie, która tych fot nie chciała? lol.
Myslisz, że warto? : ===================jeśli znajdziesz w Polskim prawie zasady regulujące TFP to oczywiście ze wartoale nnajpierw zacznij od szukaniamoze ci sie uda:)
Myslisz, że warto? : /__________:)
Haha, dzięki : ) mam ostatnio tyle na głowie, że samo przypomnienie sobie o tej superfotografce zajęło mi trochę czasu, potem napisanie tego posta ; ) ... ale przy następnej okazji rozejrzę się za tymi przepisami, skoro polecasz. Ja jestem ciemną masą z przepisów
a jednak ma świetne prace... i dziwi mnie to że nie podchodzi do osób profesjonalnie
Nie masz czego szukać, skoro nie dopilnowałeś otrzymania własnego egzemplarza umowy. Tylko tam są spisane warunki, na jakich podjąłeś się współpracy.
sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po Twojej stroniekup dwa granaty ;)naucz się przy okazji, że do żadnych magazynów nie idzie się za free. Zostaw to innym łosiom
a w umowie u jakiejś osoby co podpisała nie pisze że zdjęcia mają by oddane w terminie do...?