Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
129 wyświetleń
OdpowiedzZe coś można robić "nie za darmo", to nie jest coś dziwnego, ale dziwi zdziwienie, że coś można za darmo robić, dla przyjemności i satysfakcji.
Dużo osób zaangażowało się w temat. Wg mnie to prosta sprawa. Każdy ma jakieś pasje/hobby. Ja chce robić zdjęcia i zrobie je za free bo to dla mnie przyjemna forma spędzenia wolnego czasu. Zarabiam w inny sposób. Jeżeli byłbym profesjonalnym fotografem brałbym $ za zdjęcia z paru powodów: większe doświadczenie, dyspozycyjność, prawdopodobnie lepszy/ droższy sprzęt który musi na siebie zarobić.Jakoś zacząć trzeba a nie każdego stać od razu na zdjęcia od "mistrza".
Tak samo jak jeżdzę rowerem za darmo czy słucham muzyki za darmo tak i fotografuję za darmo - jest to moje hobby, które ma sprawiać mi przyjemność. To ja za nie płacę a nie mi płacą.
A ja robię za darmo i g.... to kogo obchodzi. Robię, bo mi się podoba i tyle. Podoba mi się focenie, podoba mi się aparat i wszystko mi sie podoba.Natomiast co do tematu tytułowego, ja chętnie to pytanie bym odwrócił. I czekał na odpowiedź. Podobno nie wszyscy robią za darmo i dużo jest takich co za darmo nie robi i głośno o tym się wychwala. Pytanie do modelek - Która z Was zapłaciła fotografowi za zdjęcia? I tak orientacyjnie ile? Czy była taka potrzeba? (nie liczę zdjęć do dowodu). Może czas najwyższy obalić ten mit o fotografach, do których ciągną tabuny modelek a każda po 500 zł wywala jak nic.
Kuleczka dotknąłeś dokładnie sedna sprawy. Ja już napisałem w moim wątku o sesji plener , ciekawe wnętrza za 80 zł, (w którym mnie zbuzgałeś), że towar jest wart tyle ile za niego zapłacą. I przy okazji dodam, że właśnie dzisiaj dostałem maila z konkretną propozycją sesji dla całej szkoleniowej grupy modelek (15 do 30 osób) i to ja mam określić cenę. A jedna supergwiazda, która wypowiadała się w moim wątku stwierdziła, że za moją sesję nie zapłaciłaby nawet złotówki. Nie ma i nie będzie jednej stałej czy nawet przybliżonej ceny za sesję zdjęciową. Wszystko się zmienia, każdy orze jak może. Dziś sesja u jednego fotografa kosztuje 50 zł a za miesiąc lub dwa może kosztować kilkanaście razy więcej. To samo dotyczy modelki czy modela.
"Ja już napisałem w moim wątku o sesji plener , ciekawe wnętrza za 80 zł, (w którym mnie zbuzgałeś), że towar jest wart tyle ile za niego zapłacą." - dokładnie tak"I przy okazji dodam, że właśnie dzisiaj dostałem maila z konkretną propozycją sesji dla całej szkoleniowej grupy modelek (15 do 30 osób) i to ja mam określić cenę." - jeśli to Centrum Szkoleniowe Fotografów i Fotomodelek (był taki ciekawy wątek na forum), to już współczuję potencjalnym kursantom i gratuluję organizatorom"A jedna supergwiazda, która wypowiadała się w moim wątku stwierdziła, że za moją sesję nie zapłaciłaby nawet złotówki"-wiele osób mających choć średnie pojęcie nie zapłaciłoby za takie zdjęcia, są modelki, które za udział w takiej sesji żądałyby (oprócz honorarium) zapewnienia, że takie zdjęcia nie zostaną nigdzie pokazane. Do tego nie trzeba być supergwiazdą, wystarczy mieć średnie doświadczenie."Wszystko się zmienia, każdy orze jak może"-komentarze zostały spowodowane tym, że czasem orze, nawet jak nie powinien ;)"Dziś sesja u jednego fotografa kosztuje 50 zł a za miesiąc lub dwa może kosztować kilkanaście razy więcej. To samo dotyczy modelki czy modela." - dobre podsumowanie, z którym można się w pełni zgodzić. Jedno zastrzeżenie: mówimy tylko o legalnych sesjach (umowa, podatki), bo w przeciwnym wypadku żadne porównywanie ceny nie ma sensu.
Ten temat jest jak wysypka u małolata - ciągle powraca.Jak się zdaje o pieniądzach głownie mówią ci, którzy czują dużą potrzebę posiadania ich, a więc ich nie mają, pewnie stąd te wszystkie pierdoły o psuciu rynku, o zużyciu sprzętu, czasu, który jest tak niesłychanie cenny, że niektórym nie starcza go na zrobienie przyzwoitych zdjęć. Oczywiście to bardzo przyjemne wyrwać trochę kasiory i przy okazji się nie narobić, no, dla czego nie, wszak pieniądz nie śmierdzi, natomiast ciągłe rozprawianie o tym z użyciem tych samych argumentów... Czy to nie jest przypadkiem strata czasu?
"te wszystkie pierdoły o psuciu rynku, o zużyciu sprzętu, czasu, który
jest tak niesłychanie cenny, że niektórym nie starcza go na zrobienie
przyzwoitych zdjęć. Oczywiście to bardzo przyjemne wyrwać trochę
kasiory i przy okazji się nie narobić, no, dla czego nie, wszak
pieniądz nie śmierdzi, natomiast ciągłe rozprawianie o tym z użyciem
tych samych argumentów... Czy to nie jest przypadkiem strata czasu?"A czy te argumenty nie są słuszne? Nie wiem, moze Ty dostałeś sprzęt za darmo, masz darmowy serwis i wyposażenie też za free. Ale niektorzy musieli za sprzet zaplacic spore pieniadze, nabycie umiejętności na tyle duzych by robic nie tylko przyzwoite ale wręcz dobre lub bardzo dobre zdjęcia tez czasem niemało kosztuje. Poza tym fotografia to usługa jak każda inna. Jedni zarabiaja na zycie naprawianiem silników, inni tworzeniem stron internetowych, a jeszcze inni robieniem zdjęc. I jesli kogos zadowala przyzwoite zdjecie to moze mu je zrobić mama lub kuzyn cyfrówką. Ale jesli ktos oczekuje bardzo dobrych zdjęc, wykonanych dobrym sprzetem przez fotografa który ma więcej niż przyzwoite umiejętności to dlaczego nie żądać pieniędzy za te oczekiwania? Czy idąc do krawca na skrócenie spodni powiesz mu: nie muszą być zrobione dobrze, wystarczy ze je Pan skróci przyzwoicie, ale chcę za darmo? I myslisz ze on to za darmo zrobi? Moim zdaniem Twoje argumenty to strata czasu.
taka jest prawda, ze jak ktos zarabia na czyms innym, to ma gdzies stawki fotografow, bo nie musi z pieniedzy zarobionych aparatem placic rachunkow. ja musze. ja mam oplaty. czy wy w ogole wiecie ile kosztuje utrzymanie studio?? a wyposażenie?? a klisze? a slajdy? a wywolanie ich? a zeskanowanie? a poswiecony czas????? O ile ktos nie robi fot w celach komercyjnych- tylko sie bawi- wszystko spoko. ale jak ktos zaczyna robic testy modelek dla agencji za free to juz przesada.sa ludzie, dla których pospisane zdjecie w jakiejkolwiek publikacji jest szczetem pragnien i wystarczajacym wynagrodzeniem. przesada tez jest robienie sesji za 150 zł ze wszystki-tj. mejlapem i stylizacja.A tak z ciekawosci - sa odoby, ktore nie kasuja za foty, bo zarabiaja na czyms innym. ciekawe czy nie wkur**iłyby sie, gdyby ktoś przyszedł do ich szefa i powiedział " dzien dobry, ja interesuje sie tym co pańska firma robi, czy mogłbym popracować u panstwa za free??". pewnie taka sytuacja bylaby nieco denerwujaca, bo ktos straciłby źródło utrzymania. hehpozdrawiam
Tych co zarabiają na czymś innym jest tutaj wiekszość. Powiedziałbym, że nawet prawie wszyscy. Ci co zarabiają na zdjęciach nie zawracają sobie d... na forach z pisaniem bzdetów, tylko roboty pilnują. Nie pierniczcie mi Panowie i Panie że ktoś prowadzi działalność gospodarczą z której utrzymuje siebie, dom i rodzinę i jeszcze ma czas całymi dniami wysiadywać na forach. Wielu jest tutaj o każdej niemal porze dnia i nocy. :-) :-)