Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
1625 wyświetleń
OdpowiedzWłaśnie tak chciałam zrobić, tzn użyć cyfrówki do ustawienia odpowiednich parametrów, ale bałam się, że to głupie i dlatego nie napisałam :)
Zupę też się da jeść widelcem, tylko po co? Słoneczna szesnastka i inne to reguły ostatniej szansy, przydatne wtedy, gdy nam światłomiarka padnie, musimy zrobić zdjęcia i mamy w nosie, czy precyzyjnie naświetlimy negatyw. Wtedy okej, można, jak najbardziej.
Najprostszy radziecki światłomierz kilka dyszek kosztuje, jak się ma szczęście to się za grosze dostanie i zawsze się ma jakiś pomiar, a nie voodoo. Można też kupić Sverdlowska IV i mieć pomiar prawie punktowy i się nie przejmować. Nie wiem po co komu jakieś motedy typu słonecznej szesnastki.
powiedz mi tylko co Ci to da?
"efekt analoga" :D:D:D
Jak sobie następnym razem założy Portę to będzie mieć ładne kolory bez grzebania w PSie ;>
Jak prześwietlisz to będziesz miała prześwietlone a pytanie było jak naświetlić poprawnie. Po za tym żeby prześwietlić to trzeba wiedzieć od jakich wartości EV prześwietlić.
Co mi to da? W jakim sensie? Ustawianie na cyfrze i robienie zdjęć analogiem? Da mi to, że pierwsze zdjęcia nie będą beznadziejne. Z czasem może i nauczę się bez tego.
pitolicie ;)na smienie8m (mój drugi w życiu aparat) były obok czasów migawki także symbole: słoneczko, zamglone słoneczko, chmurka... ładowało się film 18 lub 21DIN i tłukło fotki koleżankom z podstawówki. wyjątkowo zdarzały się prze/niedoświetlenia, a jeśli już, to sporo na odbitce dało radę wyrównać. człowiek się bawił i miał frajdę -koleżanki też nie narzekały ;)
om, ustawianie ekspozycji swoją drogą, ale czy to jest Twój cel na scieżce fotograficznej? czy nie lepiej np bawic sie cyfrakiem, eksperymentowac ze swiatłem i kadrem nie ograniczajac sie do 36klatek na sesję?