Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
927 wyświetleń
OdpowiedzHej dziewczyny jak sobie radzicie z zachowaniem higieny tuszy do rzęs i jak nabieracie szminki w płynie?może banalne ale chciałabym wiedzieć :-)
szminki w płynie? co masz dokładnie na myśli?normalną szminke wybieram osobnym p;edzelkiem, po użyciu na modelce go dezynfekuje.błyszczyki w tubce łatwo mozna wycisnąć na dłoń i pomalowac usta pędzelkiem, a te błyszczyki które są z aplikatorami to aplikatorem wybieram sobie blyszczyk na dłoń i tez osobnym pędzelkiem.z tuszami gorsza sprawa, bo wg mnie ciężko zachowac higiene. nawet jeśli by sie nakładało osobną szczoteczką do tuszu to i tak, tusz z opakowania wyciaga sie kilkakrotnie, a kilkakrotne czyszczenie i dezynfekowanie szczoteczki raczej mija sie z celem.na szczescie z rzęs raczej nie przeniesie się jakiś wirusów typu np opryszczka, jak to można zrobic nieumiejętnie malując usta.
chodzi mi o szminkę w płynie a nie normalną ;-) coś jak Max Factor - Lipfinity. Gdy musisz kilka razy pociągnąć pędzelkiem to za każdym razem dezynfekujesz?
Matlena - bo piszesz to już na forum trzeci raz. Czy istnieje coś takiego jak umiejętne umalowanie ust z opryszczką? No proszę Cię... W ogóle nie powinno się robić makijażu.A w temacie.. Bez przesady. Ja już to raz napisałam, że nie malujemy w maskach chirurgicznych i na sali operacyjnej, nic nie jest w 100 % sterylne i nie będzie. Co nie znaczy, że nie przestrzegamy higieny. Wątek o tym już jest - wyszukiwarkę polecam :)
Yola, ale czasem wirus na ustach moze jeszcze nie byc calkowicie widoczny, ktoś go może pomalowac i nie zauwazyc i coś przenieść.a jak sie ma opryszczke to logiczne ze nie powinno się malować, ale czasem są sytuacje konieczne i wtedy trzeba jakos się z tym obejść by nie pozarażać innych.a do załozycielki tematu - dezynfekcja pędzelka kilka razy podczas malowania raczej jest niezbyt praktyczna. Więc albo sie wybiera więcej odrazu na dłoń i korzysta się z tego nie wkładając kilkakrotnie uzytego pędzelka do szminki, albo jeśli sie chce to sie wybiera prosto ze szminki i naklada - co juz jest ciut mniej higieniczne.ale jakby sie uprzec na taką calkowita higienicznosc i i jakąś wiekszą sterylność to za makijaz by trzeba 2 razy wiecej kasowac;p
prawie wszędzie można dostać jednorazowe szczoteczki do tuszu, pomadek, błyszczyków... do wszystkiego dosłownie, czasami warto jednak "stracic" trochę czasu na ponowne wyciąganie następnej szczoteczki-na następne oko, czy następny aplikator na np. dolną wargę niż przenieść syfa.... najlepsza szkołą jest m.a.c :) nigdzie tak nie uczą higieny pracy jak tam :) polecam:)co do opryszczki.... uważam ze jednak można malować usta ale wizażysta powinien naprawdę zrobic wszystko aby nie przenieść wirusa- użyć tylu aplikatorów ile trzeba, tak aby zaden dwa razy nie trafił do błyszczyka czy pomadki i sprawa załatwiona, nie trzeba ich myć, dezynfekować.... sa jednorazowe.
Nie znam się na tym do końca bo jestem fryzjerm, ale u mnie dziewczyny w szkole przelewały płynną pomadkę do zastępczych pojemników, szybko nakładały taki większy kleks na środek ust jednorazowym patyczkiem jak do uszu i dopiero rozprowadzały pomadkę pędzelkiem. Na dłoni za dużo się marnuje bo wsiąka w skórę no i jest zbyt płynne więc ścieka. Poza tym wyciskanie na dłoń jeżeli jej się nie zdezynfekuje przed malowaniem jest mniej higieniczne niż malowanie bezpośrednio pędzelkiem z pomadki.
make-uppracując w macu czy w jakim kolwiek innym salonie firmowym mozna sobie pozwolic, a nawet trzeba na maximum używania jednorazowych rzeczy - nie ty za to płacisz a firmie duzo nie ubędzie tylko zyska na profesjonalizmie.jednak malujac kogos na sluby czy sesje watpie by to bylo jakkolwiek oplacalne i by tusz nakładano jednorazowymi szczoteczkami, na bank nie wielki procent osób to robi.a co do dłoni - owszem, powinna być dezynfekowana przed nakładaniem czegoś na reke, ale nie w kazdych warunkach jest to możliwe.dla mnie karygodne jest jak sie przed robieniem mamkijazu nie umyje rąk, to wg mnie podstawa.
W każdych warunkach jest to możliwe...specjalny krem kosztuje ok. 6zł i nałożysz go wszędzie w kilka sekund, podobnie jak preparat w sprayu.
matlena nie mogę zrozumieć co miałaś tu na myśli"a co do dłoni - owszem, powinna być dezynfekowana przed nakładaniem czegoś na reke, ale nie w kazdych warunkach jest to możliwe"Ja przed wykonaniem makijażu zawsze myję wpierw ręce, potem osuszam i spryskuję płynem do dezynfekcji rąk, jak jestem w plenerze to tylko zastępuje wodę z mydłem żelem antybakteryjnym (bez użycia wody), ale płyn również używam.Co do dłoni ja tez kiedys wszystko nakladałam na dłonie, to jest świetny sposób na zachowanie higieny między klientkami, ale już nie do końca dla nas- osób wykonujących makijaż....no i niestety możemy dostać kiedyś gratisa od klientki i przeniesiemy coś na naszą skórę... Teraz zawsze używam szpatułki i szkiełka - to co juz pisalam niedawno w jednym z postów. Niestety co do np. błyszczyków wiadomo ze one rozmieszczą się po szkiełku więc trzeba szybko nakładać je na usta, ale z tymi jednorazowymi patyczkami do uszu, a później pędzelkiem nie jest głupim pomysłem ;)