Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
17443 wyświetlenia
OdpowiedzNasunął mi się ostatni wniosek co do tego, czym powinien się zajmować fotograf aby móc sobie wpisać doświadczenie duże - każdy profil tych najlepszych w serwisie, który ostatnio odwiedzam ma zdjęcia z udziałem profesjonalnych modelek z gatunku tych zrobionych pod reklamy bielizny, w dodatku często tych samych, i tematykę przeważającej większości zdjęć mniej lub bardziej rozebraną. I tak się zastanawiam - czy naprawdę golizna to jedyny temat generujący zaistnienie i popularność?......
wpisane na maxmodels doświadczenie nic nie oznacza, spora część fotografów z "dużym" to fotoziutki, wiele osób kreuje się tu na doświadczonych fotografów a w rzeczywistości mają zwykłe pstryki - co widać, gdy próbują opublikować je gdzieś poza portalami modelkowymi
Witaj Ewa,
Jak to ostatnio powiedział w wywiadzie Fetish, nagość nikomu nie wyrządziła krzywdy. Wracając jednak do twojego pytania - czym powinien zajmować się fotograf aby móc wpisać sobie doświadczenie "duże". Moim skromnym zdaniem powinna być to wypadkowa szczerości i dystansu względem siebie oraz ilości sesji zdjęciowych, eksperymentowania. Uznania ? I tutaj możemy zacząć nocne Polaków rozmowy. Jak je ocenić? Ilością komentarzy pod zdjęciami? Ilością 6steczek na siostrzanym profilu, ilością zdjęć zaakceptowanych do internetowego Vogue? Wszystkie wyżej wymienione wydają mi się bardzo wątpliwe. Ilością zleceń, okładek, wygranych konkursów? Może, jednak doświadczony nie musi znaczyć również komercyjny. Fotograf z dużym doświadczeniem w moim mniemaniu jest w stanie odnaleźć się w większości warunków i zrobić coś z niczego. Nie potrzebuje komercyjnych modelek aby zrobić zdjęcie zapierające dech w piersiach a kwestia golizny nie ma tu kompletnie znaczenia. Zależy to od jego indywidualnego podejścia.
OK ale czy z tego wynika, ze nie ma fotografow robiacych dobre zdjecia "ubrane"?
bo to moze po prostu oznaczac jedna z nastepujacych mozliwosci:
1) zdjecia rozebrane bardziej Ci sie podobaja niz ubrane
2) nie umiesz znalezc fotografow robiacych zdjecia ubrane
3) dobrzy fotografowie robia dobre zdjecia i ubrane i rozebrane, ale dostrzegasz akurat te rozebrane
cos pominalem?
mam pytanie, nadużywasz może alkoholu?
ewa75: "...czym powinien się zajmować fotograf aby móc sobie wpisać doświadczenie duże..."
Powinien zajmować się fotografią.
Cholera, a jak mam cycki dopiero na drugiej stronie to jestem mniej pro?
Dalej idąc, każdy kto miał do czynienia ze sztuką coś więcej niż lekcje plastyki między przyrodą a geografią kuma, że akt od zawsze był jednym z podstawowych gatunków jakie się w sztukach wizualnych uprawia. Zawsze było to najbliższe człowiekowi, względnie najbardziej sensualne (tu poprawka na twórczość polityczno religijną ;)). Po prostu nie ma lepszej szkoły z człowieka niż akt właśnie.
I dalej, zrobić poprawnie dobry akt jest dużo trudniej niż poprawnie dobry portret. Dobry to mam na myśli coś więcej niż goła baba w podwiązkach na tle ruin lub pożal się bóg artystycznie w polu w odzieniu z tiula.
I jeszcze dochodzi trzecia sprawa, że fotografowie to w większości chłopy, a zdrowy chłop lubi gołe baby i ma prawo robić im foty, skoro lubi.
Być może się powtórzę, bo nie przeczytałem wszystkich wypowiedzi.
Po pierwsze, chciałem zauważyć dziwną rzecz: oceny prac czy profili na tym portalu są mało znaczące, ponieważ siłę głosu mają tu nie obiektywne osoby a subiektywne odczucia znacznej grupy ludzi, która zarazem tworzy to mini społeczeństwo.
Druga sprawa... kariera, fotograf ma do pokonania zawsze dwie bariery: techniczną (zawsze do opanowania) oraz mentalną, artystyczną - jakby nie nazwać - która jest wynikiem doświadczeń, wyobraźni, tematów do przestawiania itd. A do tego jeszcze musi wstrzelić się w odpowiedni dział, na który jest popyt. Inną sprawą jest, że w Polsce o artystów się nie dba, a wrażliwość na sztukę prawie nie istnieje.
Prawdziwą karierę fotografa opisałbym tak: Być najlepszym i nie być w Polsce.
Pozdrawiam! :)
I tak i nie, często widać po zdjęciach czym taki fotograf dysponuje i na jakie modelki go stać, bo te o których wspomniałam to raczej komercyjne laski. Można więc założyć, ze żyją z fotografii i mają się dobrze.
Poproszę tłumaczenie na polski pierwszego posta, bo na razie domyślam się tylko jego treści, ale się zgubiłem i czuję się z lekka skonfudowany.
Uprzejmie dziękuję.