Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
51 wyświetleń
Odpowiedzfioletowa - autorem w dalszym ciągu jest fotograf, bo niby jak wyobrażasz sobie udowodnienie przez modelkę, że jest faktyczną autorką zdjecia, a fotograf tylko nacisnął spust? Zresztą jeśli on tylko nacisnął spust, to dlaczego ona sama tego nie zrobiła, przecież sa piloty do zdalnego robienia czegos takiego?
Powiedzmy, że autorem pomysłu, stylistą i wizażystą w jednym jest modelka. Fotograf tylko fotografuje, czyli jest podwykonawcą właśnie. Jak to wtedy wygląda?Kto ustawia swiatlo, parametry naswietlania, kadry?
Jak robi to modelka, to jest ona tworca. Jak robi to fotograf, to dalej to wlasnie jemu przysluguja prawa autorskie, mimo, ze Tobie sie wydaje, ze 'tylko' fotografuje ;).
Sergiusz - niby co nie jest rozstrzygnięte ustawą? Przecież to oczywiste, autorem fotografii jest fotograf, autorem bodypaintingu malarz, fryzury fryzjer, scenografii scenograf, ubioru projektant itd, a który z tych elementów jest dziełem to mam nadzieję, że nie oczekujesz rozstrzygniecia ustawowego, bo to jest niemożliwe. Jeśli wykonuję fotografię we wnętrzu zaprojektowanym przez architekta wnętrz, to w pośredni sposób korzystam z jego pracy i jest on współtwórcą mojego zdjęcia, jesli na zdjęciu jest kiecka projektanta, to tak samo. Jesli na zdjeciu jest takich elementów np sto to zdjecie powinno mieć stu jeden autorów, co jest w jakims stopniu prawdą, ale prowadzi na manowce. Na szczęście konflikty w takich sytuacjach są rzadkie. A ty Sergiuszu po prostu rozstrzygnij przed zdjęciami wspólnie z malarzem kto jest autorem czego i kto za co jaka kase bierze, albo za co jej nie bierze.
Korzystając z tego tematu chciałabym rozważyć jeszcze inną sytuację. Powiedzmy, że autorem pomysłu, stylistą i wizażystą w jednym jest modelka. Fotograf tylko fotografuje, czyli jest podwykonawcą właśnie. Jak to wtedy wygląda?
Ale mi chodzi o konkretna sprawę - jak być z własnością ZDJĘCIA, jeśli nie sporządzono umowy?Zdjecie jest wlasnoscia fotografa ;) - no chyba ze rola fotografa ograniczyla sie do nacisniecia spustu migawki (wizazysta pomalowal modela/lke, ustawil jego/ja, ustawil odpowiednio swiatlo, parametry naswietlania, kadr, a fotograf tylko zrobil 'cyk')Czy wówczas dla "bodypainciarza" ono jest całkowicie stracone i on jest zdany na łaskę fotografa - zechce to pozwoli wykorzystywać, a nie zechce - nie pozwoli?Jest zdany na ustalenia z fotografem. Czy uzgodnili ze bedzie mogl je umieszczac, czy nie... - ale tu uwaga: fotograf tez powinien uzgodnic, czy moze publikowac takie zdjecie, czy nie... - bo jego dzielo, jest dzielem wtornym... I, np. zgłosi nadużycie Adminowi serwisu, w którym bodypainciarz wystawi zdjęcie, a zgodnie z Ustawą o prawie autorskim Admin będzie musiał go usunąć?Raczej pozostanie mu tylko droga sadowa, bo fotograf jako taki ma pelne prawa do zdjecia, a wizazyscie bedzie wyjatkowo trudno udowodnic przed adminem, ze naruszono jego pierwotne prawa autorskie...
tak przewrotnie...jak sfotografujesz obraz namalowany przez jakiegoś artystę, to on nadal jest, twórcą obrazu a Ty zdjęcia na którym go uwieczniłeś...a nie odwrotnie...a to że ktoś tworzy dzieła które charakteryzują się dość krótką żywotnością to już jego sprawa, jego branża...można też robić figury z lodu, a jak chcesz by widział je świat po latach idziesz do fotografa...
prawnik mówił, że nie jest to takie jednoznaczne. Dzieło np body painting, powinno być "autorskie". Czyli stworzone i wymyślone przez wizażystę. Jeśli ktoś inspiruje się i odtwarza czyjeś dzieło, to można zanegować to jako "dzieło autorskie".
Normalnie, nie sporządzili i tyle - leń było, albo "później", albo "właśnie atrament w drukarce się skończył", albo po prostu nie zastanawiali się o tym.Ja zupełnie poważnie pytam, bo myslę o materiale o body-paintingu dla całkiem poważnego magazynu i chciałbym poznać zdanie osób udzielających się w branży.
jak może być brak umowy, gdy współpracuje wiele osób ? Dla mnie jeżeli nie ma umowy, pozostali zrzekają się praw autorskich w myśl ustawy.
Kocie, z umowa wszystko jasne - jak się ułożyli tak ma być. Pytanie dotyczy realnych rozstrzygnięć w przypadku, jeśli umowy brak. Jak to jest np. z dominująca częścią wystawianych tu zdjęć.