Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
85 wyświetleń
Odpowiedz18-20 lat. Doskonałe opanowanie programów graficznych.... I zerowa znajomość podstaw fotografii. I potem siada taki , i z unikalnego ambrotypu robi monidło.Wydawcy się na takich jeszcze łapią , bo są TANI. I pracują w GIMPie ( oczywiście po nocach na nielegalnym Fotoshopie w domu).Pozdro Olgierd
Olgierd . w Moskwie nie znają słowa Tanio. Kleint ma wybór. ale tylko pomiędzy drogo a zajebiście drogo. / po ruski "ofigatelno dorogo"/a sytuacja o której piszesz to pewnie podpatrzone na Pl podwórku. i tu pewnie masz rację
spokojnie...wystarczy zgłosić takie coś tu:http://www.bsa.org/country/Report%20Piracy.aspx?sc_lang=pl-PLi zaraz się skończy problem z konkurencją korzystającą z nielegalnego oprogramowania, bo puszczą ją z torbami
Jedrzej. aż tak żle to chyba nie jest. raczej w wydawnictwach na piratach nie pracują.
No a myślisz że dlaczego tak wcześnie jestem na Forum i pewnie nie wytrzymam dłużej niż do 21 ?Co do warunków rosyjskich to raz miałem do czynienia z opcją "zajebiście drogo" i średnia wieku ekipy nie licząc modelki ( 17 lat) oscylowała koło 35 lat. Miałem wtedy nieco mniej i czułem się jak smarkacz.Pozdro Olgierd
ekipy foto. a tu chyba dyskusja była o retuszerach.
"Ściśle przestrzeganą przez BSA zasadą jest poufność Twoich danych
osobowych. Dziękujemy za zgłoszenie. BSA nie ujawni jego treści, chyba
że taki obowiązek będzie wynikał z przepisów prawa."Najlepsze jest to ostatnie zdanie. A oznacza ono, że w ramach swojego obywatelskiego hobby będziesz miesiącami ciągany po sądach. Niekoniecznie w miejscu twojego zamieszkania.
marmur - i dlatego w dobrze pojetym własnym interesie oraz w zgodzie z narodową tradycją najlepiej zgłaszac sąsiada ;)
W wydawnictwach nie pracują na piratach , dlatego kochają GIMPowców. Tyle że ci nie są święci.Pozdro Olgierd
robiłem kiedyś wywiad z policją na ten temat i gadałem z BSA, ZAiKSem itp. Spokojnie...oni jak już najadą kogoś, to świadków nie potrzebująWszystko sobie sami znajdąPrzeleciałem w swoim życiu przez trochę wydawnictw, ale nigdzie Gimpa nie widziałem