Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
319 wyświetleń
Odpowiedzhmm..to że dziewczyna wygląda na sesji poważnie to zasługa wiele czynników. Wiadomo ze dziewczyna w wieku 15 czy 16 lat w akcie będzie wyglądać po prostu głupio i śmiesznie.Nie ten wiek i nie ten rodzaj sesji. Ale czepiacie się że wyglądamy staro. To nie koniecznie zależy od tego czy chodzimy na obcasie czy bez czy umalowane czy tez nie. Przecież są też rysy twarzy które nie sa zależne od nas
onlyyouforever_1988 czasami mi sie zdaje ze zazdrościsz młodszym wieku. czepiasz sie po kolei wszystkiego. sory takie moje zdanie.
jest XXI w. etapy zycia biegna szybko.
juz do szkoły dzieci ida w wieku 5 lat .
co do dziewczyn ktore staraja sie być "dorosłe"
wole to by na zdj szacownie się podrasowły .i wykladały efektownie
niż 30 latkę chodzaca na solarium ze zmarszczakmi i rozowym blyszczykim na ustach.
16 lat okej niech zaczyna przygodę z modelingiem nie ma sprawy ma wiecej czasu by sie uczyc na błedach czmeu bo jeżeli sie nie wybijesz w wieku max 26 lat mozesz sie z tym pozegnać.
oficjalnie jestem przeciw aktom (aktą ?) gdyż nie czuję tego zebym dobrze wypadła nie czuje sie na tyle dojrzale. (krępuje się.)
wiem ze moje ciało w wieku 16 lat sie zmienia i na tym nie koniec.
Dziewczyny w moim wieku odsłaniajace biust. etc. nie wiem co sądzić poporstu sa niedowartosciowane i myślą ze ktoś im napisze "ślicznie" bedą czuły się lppeiej
Dorosły kończac 18 lat
bujda i kiepskie sterotypy. 20 atkowie moga sie zapić na smierć. i czaswami 16 latkowie utrzymujace rodzine są bardziej dojrzalsi.
zalezy jakie maja wzory.
pozdrawiam .
Angelika
Angeliko, podoba mi się Twoje podejście. Widzę, że zdrowo na to patrzych i oby tak dalej. Nie mogę jednak się z Tobą do końca zgodzić w kilku kwestiach.Rozumiem, że cały czas idziemy do przodu, dzieciaki wcześniej idą do szkoły, wcześniej muszą dorastać... i właśnie, co za tym idzie? Formułka dojrzałości, którą się klepie na przystosowaniu do życia w rodzinie? Dziwne dla mnie są dziewczyny rozumiejące przez dojrzałość makijaż (nieważne jaki, wiadomo, że żadna nie pokaże się w szkole w odważniejszym makijażu, może oprócz wyjątków), inne ubrania, w tym te ukazujące to, co hormony robią z klatką piersiową. Nie sądzę, żeby onlyyouforever'88 czepiała się wszystkie i zazdrościła urody - sama ma się czym pochwalić, więc pewnie nie o to w tym chodzi. To, że jest XXI wiek nie znaczy, że czternasto- czy piętnastolatka stanie się szybciej w pełni kobietą. Wszystko zależy od osoby, nie od czasów, w jakich żyjemy. Chcesz zarabiać pieniądze szybciej? Proszę bardzo, niech to jednak będzie "zdrowe" - w zauważeniu granic z pewnością pomagają rodzice.Cóż, dobrze, że masz dystans do tego co robisz. Życzę zatem powodzenia w robieniu kariery, bądź zdobywaniu nowych doświadczeń - na poziomie, bez przymusu XXI wieku.
Przy okazji, pierwsza wersja zdania była dobra: "aktom", nie "aktą" ;)
Myślę, że nie wiek jest tutaj wyznacznikiem, a dojrzałość i znajomość siebie. To nie reguła, że dwudziestoparolatka jest świadoma swojej kobiecości. Dlaczego nie może być dziewczęcą? A ta pietnastka (oczywiście bez kiczu i sztuczności typu "joł, mam obcasy, sztuczne rzęsy i ognistą czerwień na ustach, paznokciach) może wyglądać -stworzona tak przedz naturę- i mieć w głowie tyle co dwudziestoletnia kobieta? Rozumiem, że 20ka nie zagra tematu 60ki, ale 15ka, 20ka- granice się zacierają. Świat się zmienia. Moje pokolenie, dzieci cywilizacji, szybciej oswajamy się ze swoją seksualnością, bo rozumiem, że o te 'sex-bombowe' zdjęcia chodzi najbardziej. Pozdrawiam
Nie sądzę, żeby pomiędzy piętnastką a dwudziestką zacierała się granica. Zawsze jest to pięć lat, dosyć intensywne, w czasie których różne rzeczy się dzieją. Tak przynajmniej było za mojej epoki, aczkolwiek kiedy patrzę na młodsze koleżanki... Cóż czuję się zdecydowanie młodziej.Ale czy dzieci postępującej cywilizacji, oswojone ze swoją seksualnością (co to znaczy, oswojone, tak właściwie?) są skazane na sex-bombowe zdjęcia?
lukrowo----po pierwsze- czasami Ci sie wydaje ze zazdroszcze mlodszym wieku?? po pierwsze Twoje "czasami" jest nie na miejscu poniewaz nie przypominam sobie abym miala wczesniej z Toba okazje rozmawiac oraz abys miala okazje czytac moje wypowiedzi dotyczace tego tematu.. po drugie -- hymm...czepiam sie po kolei wszystkiego- kochana to jest forum mam swoje zdanie i sie wypowiadam. Jak mi sie cos nie podoba to o tym pisze.O to miec pretensji niemozesz.;)po trzecie- za cholere nie chciala bym miec 15 lat i sie cofac do tamtych niestabilnych czasow, okresy dojrzewania problemy z palca wyssane itp :P:) ahh:)hym..no to bede sie "czepiac" dalej.. wiec mysle ze mylisz sie grubo piszac ze dziewczyny w Twoim wieku odslaniajace biust sa niedowartosciowane-- wrecz przeciwnie!... jednak ja aktow czy nagosci zakrytej nie popieram w takim wieku:). cyt."20 atkowie moga sie zapić na smierć. i czaswami 16 latkowie utrzymujace rodzine są bardziej dojrzalsi.
zalezy jakie maja wzory"ja sie na smierc nie zapiłam;))))) a nastolatki 15, 16 utrzymujacy rodzine sa dojrzalsi... ? moim zdaniem to nie jest dojrzalosc zakladanie rodziny w takim wieku....bez wzgledu na to czy daja sobie dzielnie rade czy nie.A... i jesli mialas na mysli rodzine mame tate siostre brata i psa to "zalezy jakie maja wzory"...wzorce chyba byly nienajlepsze...i niepiszcie ze granice sie zacieraja... moze jesli chodzi o wyglad... ale wystarczy wejsc do pierwszego lepszego gimnazjum czy do szkoly sredniej klasa I, a do uniwerku czy na uczelnie....golym okiem widac roznice.. i slychac...
mala poprawka -- lukrowo okazje czytac wypowiedzi tego tematu mialas ;)))) mialam na mysli podobnego tematu wzw. z wiekiem
no coż szanuje twoje zdanie. bo kazdy raczej inaczej wszystko odbiera.
co do 15 latkow utrzymuajcych rodzine nie chodzi mi ze zakładaja własna tylko utrztymuja chorych rodzicow;]
staram sie nie mowic ogolnie ale z zapijaniem sie tyle słychac w mediach oczywiscie nie mowie ze Ty.
zgodzę sie z toba z aktami w moim wieku . to bezsens.
Wydaje mi się, że generalizujecie. Jasne 5 lat w tak młodym wieku jest istotną różnicą. Nie mogę się nie zgodzić. Chciałam jednak poprzez swoj wcześniejszy post wyrazić, że to generalizacja i są wyjątki od reguły. Nikt nie powie mi chyba, że każdy student jest dojrzały, a zaden licealista nie. Myślę, że wielu z nas może miec cos w głowie poprzez srodowisko w jakim sie obraca, wzorce jakie czerpie z domu. I nie mowcie mi, proszę, ze taka dojrzałość mentalna nie ciagnie za soba znajomosci siebie. Bo trudno byłoby zminić moje zdanie co do tego- będę tupać nóżką jak na szesnastolatke przystało ;)Pozdrawiam :)