Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
319 wyświetleń
OdpowiedzWitam :-)Nie rozumiem generalnie tematu wątku, każdy chyba powinien zajmować się swoim życiem, nie cudzym :) Bo od pilnowania nieletnich,póki co, są rodzice:-) Jeśli oni nie widzą przeciwskazań to czemu by zabraniać ?;-)Przeglądając zdjęcia w różnych agencjach, można dostrzec,że są tam naprawdę różne rodzaje fot /od prowokacyjnych lolit do businesswoman :-) I nawiązując do wypowiedzi,można by rzec, że dziewczę nabawia się problemu wtedy, kiedy we własnym zakresie robi zdjęcia wyżej nazwane jako prowokacyjne etc. a agencji nie ma :-)drzazgę w cudzym oku widzicie a belki we własnym nie : )Pozdrawiam Serdecznie ;-)Selenes.
heh... przypomnial mi sie epizod serialu Sex and the City, kiedy to jedna z dojrzałych aktorek z zazdroscią patrzy na trzynastoletnie odwalone zupełnie jak ona i wyrachowane pannice, po czym z usmiechem na twarzy nawiedza ją myśl: ''za to mam coś czego wy nigdy nie bedziecie miały - dzieciństwo.'' :))
Selenes - nikt nikogo tu nie pilnuje, bo faktycznie od tego są rodzice. Chodzi bardziej o aspekty estetyczno-prawno-etyczne. Może nie widzą przeciwskazań, bo nawet nie wiedzą co córka robi po matematyce. Albo o szeroki stopień tolerancji i "luzactwa" rodziców, którzy nie będą przecież negowali tego, że latorośl pokazała kawałek pośladka i ma zdjęcia w niewidzialnych kostiumach kąpielowych. A co do posiadania portfolio w agencji, to jednak od czegoś trzeba zacząć. Owszem, kiedy jest to profesjonalna stylizacja, która potem ma czemuś służyć, to proszę bardzo, postarzajcie ile stylista ma warsztatu. Jednak żeby w tej agencji się znaleźć, trzeba mieć jednak jakieś zaplecze, doświadczenie, o wymiarach nie wspominając. A tego często nie ma, więc mamy młode modelki, które albo zaczynają od fotkapeelowego portfolio, albo szukają sposobu na zainteresowanie fotografa we własnym zakresie. Czasami dobrze wychodzi, a czasami nie, jak to w sztuce bywa.Nie wiem jednak, do kogo odnosi się Twój belkowy związek frazeologiczny, ale być może czas pokaże.I zgodzę się z teeną - dzieciństwo bez przesadnej pogoni ku dorosłości to fajna sprawa ;)
Ja uwielbiam delikatne zdjęcia, ale myśle, że te inne też są potrzebne. Sama mam 15 lat.
Aż dziwne bedzie to co napisze, ale... Teena tu bardzo mądrą rzecz zacytowała :)
racja,niektóre robią z siebie"stare maleńkie"
Ja tutaj sie zgadzam z kilkoma osobami...Bo tak wlasnie w moim przypadku bylo ze bardzo szybko zaczęłam dojrzewać fizycznie. W wieku 14 czy 15 lat nie malując sie ostro i nie ubierając się prowokująco wygladalam na starsza o kilka lat, szybko zaczął mi rosnąć biust ( to akurat po mojej mamie ;) ) w klasie zawsze mialam najwiekszy i czasem mnie to krępowalo . Dlatego podzielam innych zdanie...chormony itd :)Ale fakt faktem...coraz więcej widzi się 14 letnie dziewczynki umalowane jak 20-stki albo i gorzej i w kozakach , szpilkach od mamy :)
A czemu sie tak wszyscy dziwicie hm? przeciez one chca byc takie jak wy, wygladac jak wy, byc modelkami i robic wrazenie.Taki swiat, takie otoczenie.To ze 15 latki tak wygladaja to nie tylko wina rodzicow, ale tez media, gazety przyspieszyly ten proces. A co sie tyczy sesji, nie widze problemu. Jesli dziewczyna pasuje do koncepcji,a ma dojrzale rysy twarzy, rodzice nadzoruja kazdy krok, to dlaczego nie?
Najlepszym przykładem jest to, jak bardzo mlode dziewczyny przyjmowane są do agencji, 13, 14 lat...Niestety, świat brnie do przodu- nic sie na to nie poradzi-tyle że w zlym kierunku:]
Macie racje, też zauważyłam, że bardzo dużo jest takich młodych dziewczyn. Ja osobiście do tego nic nie mam, martwiło by mnie bardziej to, o czym pisaliście wcześniej. Wiadomo, że w tym środowisku nie brakuje różnych zboczeńców a aż tak młode dziewczyny nie wszystkie myślą odpowiedzialnie no i narażone są jeszcze bardziej na takich ludzi. Jeśli już rodzice takich młodych dziewczyn godzą się na to żeby zajmowały się tym "biznesem" tak wcześnie to powinni mieć nad nimi szczególną opiekę