Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
16 wyświetleń
OdpowiedzGdyby karykatura mojej rodizny została zrobiona tak solidnie i pięknie jak owo zdjęcia Pana Wasiolki, to nie miałabym nic przeciwko - bo to jest sztuka. Generalnie, gdyby Twoim zamysłem było tworzenie, a jako środek wyrazu owej twórczości wybrałbyś fotografię, zamysłem ogólnym byłoby zrobienie dobrego zdjęcia, to wszystko byłoby ok. Gdyby natomiast celem tworzenia fotografii byłaby chęć tylko upokorzenia osoby karykaturowanej, oczywista kpina lub obraza - byłabym na nie. Nie wszystko jest takim, na jakie wygląda, trzeba też, analizując dany wytwór sztuki, brać pod uwagę cel jego tworzenia.
Bo to popularna "metoda". Chcesz być w rankingu?? W niesmaczny sposób obraź katolickie symbole. Bo nawet, jeśli ktoś ich będzie bronił, to opinia publiczna skategoryzuje go jako mohera. Gdzie sztuka tam sztuka, ale za "sztukę" można zostać skazanym za obrazę uczuć religijnych (do 2 lat pozbawienia wolności vide art 196 Kodeksu Karnego).
czesc, a czemu potrzebujesz takiej opinii?planujesz robic karykature obrazajaca czyjas mame i pytasz czy sie przyjmie? dlaczego wracasz do sprawy wasiolki?pozdrawiam
Witam podejrzewam, że nie koniecznie ten wątek poruszy tych, których powinien ale nic nie stracę jak o tym napisze. Dawno dawno temu miałem tutaj zgrzyt z Panem Wasiolka [wasiolka.com] odnośnie jednej z prac na której była pół naga dziewczyna przybita do krzyża z koroną cierniową na głowie i nie jestem pewny ale chyba nawet z podobnymi inicjałami na szczycie krzyża. Ewidentne nawiązanie do ukrzyżowanego Jezusa Chrystusa, oczywiście jak się nie trudno domyśleć pod zdjęciem pojawiały się setki komentarzy z czego 90% jak nie więcej przychylnie. Praca technicznie wykonana bardzo solidnie, obecnie nie ma jej na portalu i w sumie nie jest ona głównym wątkiem tego tematu ale ma tutaj nakreślić ów sytuacje jaka panuje. Po wymianie paru zdań z autorem ów projektu w końcu zapytałem coś w rodzaju jakby się czuł gdybym jego matkę naśladował w sposób obraźliwy dla niego na moich pracach, jak dobrze pamiętam to z owego tłumu przychylnych tej pracy wyszedłem niemalże na mohera:) bo bronie swojej wiary? bo to w co wierze nie jest dla mnie tylko symbolem który nosze dla lansu na szyi? wielu powie "stary świata nie zmienisz" i tutaj się zgodzę ale nie do końca, bo gdyby tak było to czym kierowali by się choćby prości policjanci? [i nie rozstrząsajcię już tematu policji bo chodzi mi głównie o sam sens działania] czy oni wychodzą z założenia, że zmienią świat? w jakimś stopniu na pewno, bo gdyby ich nie było byłby niezły burdel. Teraz pytanie kto stoi na straży czyichś wyznań? otóż my sami. Kolejna sprawa to, że jestem pewny na 99% [ten 1% pozostawie na cud:)] że z ów tłumu, który tak namiętnie wychwalał prace to katolicy:) bo przecież to -sztuka. Katolicy niestety to wierzący na "gwiazdke" i Wielkanoc z przewagą na to pierwsze ponieważ jest zwyczaj dawania/otrzymywania prezentów. Ponawiam pytanie jakbyście się poczuli gdyby ktoś na zdjęciach robił karykature z Twojej rodziny, Ojca, Mamy itd ? i mam tu na myśli karykature, która nie śmieszy a obraża. Ku sprostowaniu z Panem Wasiolką to tylko przykład proszę się oto nie rzucać do mnie z widłami.