Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
58 wyświetleń
Odpowiedz"to czy On na pewno odczuje siłę mego bezlitosnego obrażenia się?"to podejdz do niego i powiedz mu prosto w nos że -niebede sie do ciebie odzywał i ty wiesz za co -to napewno popadnie w taką zgryzote że nie tylko modelki nie beda chciały mu już pokazywać ale nawet modele też
Modelka to nie jestem, ale tez mialem stresa przed sesja, ta pierwsza, a pozniej jeszcze kilka bylo stresogennych. I tak z czasem stres sie zgubil, chociaz do tej pory miewam rozne watpliwosci co do wlasnej osoby, czy sprawdzam sie jako, osoba na wlasciwym miejscu, ktorej zadaniem jest okielznanie haosu. Ciagle sie ucze - sam.
ja tam się niczego nie bałam :D przychodząc na sesję nie znałam fotografa - ale kto nie ryzykuje ten nie ma :D ostatnio uczestniczyłam w warsztatach na których było 8 osób z tego 7 fotografów i to były akty:) panowie byli bardziej zszokowani tym że się nie boję bardziej niż ja :D
aaa pierwsza sesja - irytowała mnie tylko obecność innej modelki - czuła dyskomfort bo przerażał mnie fakt że zacznie ona mnie poprawiać czy coś w tym stylu :P ale było gites... :):)
A ja ogólnie nie bałam się, jedyne to martwiłam się że nie dam rady, nie wyjdzie mi i skopię zdjecie :D
jako ze jestem swize po pierwszej sesji to sie udzielam.
po prostu czlowiek boi sie kazdego pierwszego razu ...
w kazdej dziedzinie:P
Racja... ja, jako fotograf, balem sie pierwszej sesji z doswiadczona modelka ;-)... pocieszla mnie jak mamusia... mimo 40 lat roznicy miedzy nami :-)
Andrzejku, to Ona setkę miała? :)))
roznica byla na moja korzysc..:-)
No toż piszę, że na Twoją. :)))
nie kumasz... korzysc to miec wiecej :-)