Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
86 wyświetleń
OdpowiedzOk też się wypowiem. Nie ma i nie będzie udanego związku między fotografem a modelką. Zazdrość wykończy oboje jak już było napisane wcześniej. A po drugie biznes to biznes i tego się trzymajmy.
...
Cowboy...zobaczymy jak Cię dopadnie:P TO co tak strasznie wykluczasz:)
może inaczej Gdybym sie zakochał... w modelce .. co oczywiście wykluczam.. to automatycznie rezygnuje z sesji, na rzecz stałego związku, jak ktoś powiedział kwestia zaufania to jedno , zazdrość to drugie .. taka niezdrowa sytuacja zniszczyła by każdy normalny związek... innymi słowy .. poznaje modelkę to zajmuje sie foceniem chmurek, ptaszków , robię sobie martwą naturę, albo skupiam sie na fotografowaniu własnej rodziny, definitywnie kończąc z zawodem fotografa... bo ważniejszy by był dla mnie związek ..a nie obopólna podejrzliwość
Lenny - jestem daleki od dawania komuś życiowych rad. Powiem tylko, że jestem w tej branży od dwudziestu paru lat, a dokładnie od dwudziestu jestem z tą samą kobietą w stałym związku. Ona nie ma z fotografią nic wspólnego, co sobie błogosławię, amen :)
a ja uwazam ze to dobre polaczenie . Bo jaka laska lepiej zrozumie robienie aktow niz modelka ? Inne ktore w tym nie siedza moga tego nie tolerowac ,bo zwyczajnie nie zrozumieja .
Nie. Z fotografami nie flirtuje. Sesja jest jak praca.Z klasy ani z grupy ze studiów również nie miałam nikogo.Wybieram raczej osoby zewnątrz..
Marmur - genialne o "maślanych oczach podczas sesji" ;)Czy możliwe? Raczej nie - on będzie chciał /musiał/ fotografować następne, równie ponętne i roznegliżowane - ona /by się rozwijać/ będzie się chciała przeglądać w innych obiektywachZazdrość wykańcza/ wykończy oboje, bo po jakimś czasie próg tolerancji może zostać przekroczonyAle niech próbują ;)
...
Tak czytam ... i doszłam do wniosku, że każdy ma po części troszkę racji :)