Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
89 wyświetleń
OdpowiedzMacieju, nie zabieraj innym prawa do tego, co sam sobie dajesz i nie przyznawaj sobie prawa do czegoś, co uważasz za złe u innych. Opinie lekarskie na temat zdrowia psychicznego, w myśl Twoich słów, nie powinny wyjść z Twoich ust, bo się na tym nie znasz. A nawet, jeśli posiadasz kwalifikacje, to nie możesz diagnozować ludzi w oparciu o kilka postów - lekarz by to wiedział.Dlatego, nie interesuje mnie, jaki masz charakter, pisz rzeczowo, bo - mówiąc Twoim językiem - ja jestem taki chamski skurwiel, który wyłapuje każdą formę hipokryzji. :)
rzeczowo? ok! wyzute całkowicie z emocji? - nie obiecam. :) btw nie wyszło nic spod mojej klawiarury na temat zdrowia psychicznego. to Twoja nadinterpretacja. nie choruje się na intelekt lub na jego brak.
"rzeczowo? ok! wyzute całkowicie z emocji?"Dokładnie tak, Macieju, ostatnią rzeczą w tym wątku, która mnie mogłaby zainteresować, to Twoje emocje. Brutalnie i szczerze - emocje, Twoje, czy kogokolwiek tutaj w tym temacie nie stanowią dla mnie najmniejszej wartości i nawet jak się po przeczytaniu tego pochlastasz, to nie będzie mi Ciebie czy kogoś innego szkoda.Tak więc, uznaję Twoją wstawkę emocjonalną za "przerwę reklamową" i proszę o dalszą dyskusję w temacie.Pozdrawiam. :)
"rzeczowo? ok! wyzute całkowicie z emocji? - nie obiecam. :)" nie wyrywaj z kotekstu proszę neo:) poza tym tak samo mnie nie interesuje co Ty myślisz o mojej emocjonalności:] bo ja nawet o to nie pytałem , no ale cóż:)
Macieju, proszę, uszanuj moją prośbę z początku tego wątku.Nie odpowiadaj już, proszę, na tę wiadomość.Pozdrawiam. :)
Właściwie czas skończyć dyskusję z mortimerem. Pomyliłem się na
początku. Co prawda demagogiem jest magicznym, ale osiągnął poziom
samozakłamania dyskwalifikujący go w każdej rozmowie.
"
1. no comment
2. możesz podać? przykazanie 2
3. zacytowałeś kawał mojego posta po czym przypisałeś mi wypowiedź, że ..."
1) no comment ? No raczej że no comment. Z tym że nie powinno być wogóle komentarza, lub zgoda.
2) Obrażanie w ten sposób inteligencji rozmówcy kończy rozmowę. Po tym
jak ci napisałem że znam ty każesz mi je podać? Nie wierzysz mi i w
dodatku uznajesz że jestem skończonym debilem nie potrafiącym znaleźć
tego przykazania w googlach w przypadku gdybym faktycznie go nie znał.
Podwójnie mnie obrażasz w jednym zdaniu.
Życzę ci aby każdy ciebie tak traktował !
Ad3. Kolego, nie jest z tobą dobrze. Ja mam problemy ze zrozumieniem????????????. DWUKROTNIE już napisałeś że dla chłopaka z reklamy powiedzenie o swej preferencji seksualnej jest KŁOPOTLIWE. W jakim sensie kłopotliwe, i czy wstydliwe nie znaczy w tym kontekście to samo ?Demagogiczne chwyty. Tfu!
Gebe, nerwy są zbędne :)1. No comment oznacza po angielsku "Bez komentarza" czyli dokładnie tak jak postulowałeś :) 2. Nie obrażam Cię podwójnie, ani nawet pojedynczo. Kiedy uważałeś, że jestem ultrakatolikiem to w swoim poście, dość mętnie jak sam przyznałeś, opowiadałeś mi o sprzecznościach w Biblii. Do dyskusji o homoseksualiźmie miało się to nijak, więc zagranie to potraktowałem jako chęć uderzenia w fundamenty mojego światopoglądu. Niestety dla Ciebie spudłowałeś dość mocno, ale chciałem Ci pokazać lepsze zagranie w takich sporach. I nie ma się o co obrażać. Gdybyś spytał mnie o jakąś oczywistą rzecz, to bym odpowiedział i czekał co będzie dalej. Jednak jak widzę jesteś już w rozmowie ze mną na tyle ostrożny, że wszystko traktujesz jak podstęp lub obrazę. Szkoda. 3. Tak potwierdzam, że napisałem, że chłopak w reklamie wstydzi wyznać swoją orientację "tatusiom". Ty natomiast zastosowałeś sztuczki z erystyki rozszerzenie i relatywizm. W swoim poście napisałeś:"Piszesz gdzieś że dziecko wychowywane przez gejów wstydziło by się że
nie jest gejem? A czy dzieci alkoholików wstydzą się że nie są
alkoholikami?"Nigdzie nie napisałem że "dziecko wychowywane przez gejów wstydziło by się że
nie jest gejem?". To Ty moją relację o filmie przerobiłeś na argument ogólny mający zastosowanie we wszystkich przypadkach, a następnie zacząłeś go obalać. Tu zaprotestowałem. Obalasz nie mój argument, tylko swoją tezę. Stąd prośba, żebyś czytał ze zrozumieniem.
CYTAT1:Tak potwierdzam, że napisałem, że chłopak w reklamie wstydzi wyznać
swoją orientację "tatusiom". CYTAT2:Nigdzie nie napisałem że "dziecko wychowywane przez gejów wstydziło by się że
nie jest gejem?".Jedyne co mi przychodzi do głowy to YHM...O YEA.......O YEA...czy ja się już obudziłem ? ŁUEEEAAAAPo porcji humoru rodem z Monty Python'a zadam jeszcze pytanie: to co właściwie napisałeś?
Gebe - mogę powtórzyć, tylko czytaj ze zrozumieniem.Ja wypowiadam się o konkretnej sytuacji z filmuTy rozciągasz mój opis sytuacji filmowej na bliżej nie określoną grupę, czynisz z tego argument i polemizujesz nim.Pokażę to na przykładzieMój opis sytuacji - Gebe z Poznania ma kłopoty z rozumieniem tekstuTwój "cytat" - Gdzieś piszesz mi, że osoba Poznania miałaby kłopoty z rozumieniem tekstu. Pierwsze jest opisem konkretnej sytuacji, a drugie jest rozciągnięciem stwierdzenia potencjalnie na każdą osobę z Poznania. Może trudno Ci to zobaczyć, ale proszę uwierz na słowo, że sens tych zdań nie jest identyczny.
@mortimer, czyli rozumiem, że przykładem z reklamy nie chciałeś niczego przekazać, a jedynie pochwalić się, że znalazłeś taki filmik na YT, bo umiesz korzystać z wyszukiwarki?Bo dla mnie, a ja czytam ze zrozumieniem, jasno wynikało, że przykład ten był użyty w kontekście wstydu i wspomnianej przy tym "normalności".Stąd zarzut postawiony przez @gebe jest logiczny i uzasadniony.Wynikają z tego tylko 2 wnioski:1. Nie umiesz zebrać i przekazać myślilub/i - niepotrzebne skreślić2. Nie czytasz i nie zastanawiasz się nad tym, co sam napisałeś, co sprowadza się do tego, że sam siebie nie czytasz ze zrozumieniem.