Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
51 wyświetleń
Odpowiedz"
Grzegorzu
(S5) - ja Cię bardzo uprzejmie proszę powstrzymać się od prób
sprowadzenia dyskusji na poruszony temat do dyskusji na temat
zachowania osobistego któregokolwiek użytkownika, biorącego udział w
wątku."Tia a jak kuleczka mi wielkrotnie zasrywał wątek to było wszystko cacy? Tak wiec nie obraź się ale mam gdzieś Twoje prośby...
ile osób z tego tu forum brało udział w produkcji fabuły. że tak zapytam ? :-)
Co do meritum sprawy - "trochę" teoretyzujecie, Koledzy, ale może to i lepiej, zawsze coś pożytecznego się wykreuje. Byle za daleko od tematu nie odbiegać...Spróbuje sprecyzować sytuację. Załóżmy hipotetyczny, lecz konkretny serwis, no. XYZ-models, w którym zgodnie z jego regulaminem zdjęcia może wystawiać każdy, kto brał udział w jego powstaniu, oczywiście pod warunkiem nienaruszenia obowiązującego w kraju prawa i nienaruszenia praw osób trzecich.Załóżmy też, że w powstaniu zdjęcia uczestniczyło 3 osoby, inicjatorem imprezy zaś był artysta-plastyk, który właśnie pomalował modelkę i poprosił fotografa utrwalić ów malunek by mógł dołączyć go do swego portfolio, modelka również.Załóżmy, że nie sporządzili żadnej umowy - bo wypowiedź Krzysztofa (Kazim_PL) jednoznacznie sugeruje, że całkiem często tak się dzieje.OK, spotkali się, pomalowali, sfotografowali, otrzymali zdjęcia (plastyk i modelka), każdy wystawił w swoim portfolio. Wszystko grało, póki zdjęcie (załóżmy) nie zaczęło robić furorę i wróżyć całkiem spore profity finansowe. Właśnie ZDJĘCIE, a nie malunek, bo malunku już nie ma, po zakończeniu zdjęć wykąpali modelkę i po zabawie. I tu, powiedźmy, fotograf zgłasza się do Admina serwisu i sugeruje usunięcie zdjęcia z galerii malarza i modelki, bo oni nie dysponują jego zgodą na wykorzystanie ZDJĘCIA jego autorstwa.Gdybym to ja byłbym Adminem - miałbym poważny kłopot. Moje sympatie byłyby po stronie malarza, lecz prawo pisane - po stronie fotografa.OK, zapomnieliśmy o modelce. Jej wizerunek jest chroniony przez tę samą ustawę i ona może zażądać usunięcia zdjęcia również z galerii fotografa, gdyż on również nie dysponuje jej zgodą na wykorzystanie wizerunku.Ale co w tej sytuacji chroni prawa artysty-plastyka, dookoła dzieła którego właśnie wszystko się kręci???
Panowie - ostatnia GRZECZNA prośba nie sprowadzać wątek do wycieczek osobistych, następne będę zgłaszał do Moderatora z prośbą o usunięcie z wątku.
I jeszcze: 1. Kręcenie filmów ma się nijak do poruszonego tematu. Każdy pokazywany publicznie film zawsze zawiera dokładne wyliczenie kto co konkretnie robił i, sądzę, że żadnego nie nakręcono bez sporządzenia odpowiednich umów. Ale zdjęcia się robia bez umów całkiem często.2. Arkadiusz (Komarr) ma rację co do autorstwa. Autorem zdjęcia jest ten, kto trzyma w rękach aparat, patrzy w wizjer i zwalnia migawkę. Jeśli odstąpimy od tego to za chwilę prawą rękę od lewej nie odróżnimy. Owszem, mogą zdarzyć się wyjątkowe przypadki na wzór opisanego przez Leszka (L-P), ale to już całkiem zauważalny skok w bok od tematu.
l-p - trochę za szybko zawyrokowałem, myślałem o trochę innej sytuacji,
"Ale co w tej sytuacji chroni prawa artysty-plastyka, dookoła dzieła którego właśnie wszystko się kręci???" Jak to co? Prawo autorskie w absolutnie wystarczającym stopniu chroni artystę-plastyka, a że sprawa nie jest taka ewidentna (wystarczy popatrzec na zdjecia Wantucha Art Color Balletu i zadać sobie pytanie: co jest ważniejsze, malunek na ciele czy spojrzenie fotografa na powstałe dzieło) to dobrze by było, jakby wszystcy twórcy przed powstaniem dzieła ustalili sobie reguły gry i ew. podział praw majątkowych, albo zrezkli sie ewentualnych roszczeń.
I tu, powiedźmy, fotograf zgłasza się do Admina serwisu i sugeruje usunięcie zdjęcia z galerii malarza i modelki, bo oni nie dysponują jego zgodą na wykorzystanie ZDJĘCIA jego autorstwa.==========to zależy od "profilu" serwisujeśli jest to typowo fotograficzny serwis - zdjęcie leci - a uzytkownik dostaje ostrzezeniejeśli jest to serwis "artystyczny" - ze tak to nazwe - to autor "malunku" prezentuje swoje dzieło - podajac autora zdjeciazdjjecie zostajetak bym postapił gdybym był adminem
myślałem o trochę innej sytuacji, ==========spoko ;)daltego zapisłem ten wyrok juz kilka lat temu u siebieprzydał sie od tej pory kilkanaście razy :)
Ale co w tej sytuacji chroni prawa artysty-plastyka, dookoła dzieła którego właśnie wszystko się kręci???===========bez umów z "podwykonawcami" - to w zasadzi niczresztą fotograf podobnie - musi mieć co najmniej zgode modelkimozna na zdjeciu co prawda "odciąć" głowe ale dalej powstaje konflikt foto-malarz - na niekorzyść malarza - niestety