Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
85 wyświetleń
http://www.niam.pl/pl/artykul/1161-egzotyczne_miesa_czyli_co_czlowiek_potrafi_zjesc
"Mięso wielbłąda - jest ono cenione w kuchni arabskiej oraz mongolskiej. Najczęściej jada się część karkową oraz golenie, gdyż tam znajduje się najwięcej mięsa. Smakiem
przypomina mięso wołowe, jest jednak od niego bardziej tłuste. Często w
krajach arabskich łój wielbłąda wykorzystywany jest jako dodatek do
przyrządzania potraw.
Mięso niedźwiedzia - mięso to cechuje się charakterystycznym zapachem.
Pojawia się ono najczęściej na stole litewskim i rosyjskim. Podawane
jest w formie pieczonej lub wędzonej na zimno, przed obróbką musi ono
skruszeć. Niestety niedźwiedzie mięso jest twardawe i tłuste.
Mięso osła - najwięcej osłów hoduje się w Chinach i
Meksyku. Do jedzenia najczęściej wykorzystuje się polędwicę oraz udziec i
podaje w formie smażonej, pieczonej lub wyśmienitych kiełbas czy
salami. Mięso jest delikatne, gdyż uzyskuje się je już z
trzymiesięcznych osłów.
Mięso renifera i łosia - ze względu na dostępność,
mięsa te jadane są głównie w Szwecji i Norwegii. Przygotowuje się z nich
zupy, pieczenie, steki oraz salami. Często też poddaje się je suszeniu
lub wędzeniu. Mięso renifera i łosia w smaku i strukturze przypomina
dziczyznę i podobnie jak ona, także musi skruszeć. Daniem narodowym
Norwegów jest comber renifera z borówkami oraz Elgstek, czyli smażone
plastry mięsa z łosia z pieczonymi ziemniakami, borówkami i sosem z
wina.
Mięso wiewiórek - najczęściej spożywane jest przez
Amerykanów i Anglików w postaci zup, gulaszów czy pieczeni. Przyrządza
się je podobnie do kurczaka czy przepiórki.
Mięso żółwia - jest ono przysmakiem głównie w Chinach
oraz Indonezji. Przyrządza się z niego najczęściej zupy, gulasze, a
także steki. W Ameryce dostępne są zupy z żółwia w puszkach.
ięso oposa - cenione jest ono głównie w Ameryce
Północnej i Południowej. Wymaga skruszenia w chłodnym miejscu i
zamarynowania. Za najsmaczniejsze uchodzą pieczenie, wędzonki oraz zupy z
oposa. Mięso to jest jednak tłuste.
Mięso lamy - najpopularniejsze, i najtańsze, mięso lamy
jest dostępne w Boliwii, Peru oraz Chile. Można je poddawać każdemu
rodzajowi obróbki termicznej, a przyrządzone z tego zwierzęcia wędliny
są rarytasem.
Mięso krokodyla - największymi jego dostawcami
jest Australia, Nowa Zelandia oraz Ameryka Południowa. Mięso to jest
dosyć niskokaloryczne i bardzo delikatne. Najczęściej przyrządza się z
niego befsztyki oraz gulasze, przede wszystkim z polędwicy lub ogona.
Mięso węża - jest dostępne głównie w Azji oraz Ameryce
Południowej. W Amazonii jada się głównie węże boa, natomiast w Wietnamie
- kobry. Przyrządza się z nich zupy, sajgonki, a ze skóry nawet
chrupki. Rarytasem jest zupa wężowa, wątróbka węża z sosem sojowym oraz
wódka z...bijącym sercem kobry!
Patyczaki - jada się je głównie w Azji. Nadają się do
smażenia, pieczenia, a nawet jedzenia na surowo. Mogą też być przekąską
na słodko - zalane cukrem lub czekoladą.
Pluskwiaki wodne - bardzo popularne są w Meksyku,
Tajlandii i Azji. Tam robi się z ich larw kawior. Natomiast ze smażonych
pluskwiaków odsuwa się skrzydełka i wyjada mięso ze środka.
Skorpiony - bardzo często jada się je w Chinach. Podaje
się je w całości, pozostawiając. Przysmakiem są skorpiony smażone lub
gotowane w warzywach.
Żuki - są one rarytasem w Ekwadorze oraz Chinach.
Daniem głównym są żuki z warzywami, a przekąską - suszone dorosłe
osobniki. Zanim zacznie się je jeść, trzeba usunąć głowę, skrzydła oraz
odnóża.
Osy - stanowią dodatek w kuchni chińskiej i japońskiej.
Można je spożywać zakonserwowane w sosie sojowym z cukrem lub w postaci
gotowanych larw. Pamiętać trzeba jednak o usunięciu skrzydeł i żądła.
Koniki polne - są one popularne w Afryce, Azji i
Ameryce Południowej. Można je przygotowywać na setki sposobów, od
smażenia, przez suszenie, aż po polewanie czekoladą! W Japonii znaną
przekąską są kandyzowane koniki polne - inago.
Jak widać ludzie są w stanie zjeść najprzeróżniejsze gatunki zwierząt.
My, Polacy, nie jesteśmy jednak przyzwyczajeni do jedzenia owadów czy
wiewiórek. Cieszmy się więc, że na obiad możemy sobie przyrządzić naszą
smaczną wieprzowinę, kurczaka czy wołowinę. Jeśli jednak nie boimy się
próbować nowych rzeczy, będąc w egzotycznych krajach, posmakujmy trochę
ich kultury."
"wódka z...bijącym sercem kobry" cool!
10 cukierków których nie chcesz zjeść:
http://www.niam.pl/pl/artykul/418-10_cukierkow_ktorych_nie_chcesz_zjesc
najdziwniejsze produkty z puszki:
http://www.niam.pl/pl/artykul/797-najdziwniejsze_produkty_z_puszki
dania wyjątkowo nieapetyczne:
http://www.niam.pl/pl/artykul/769-dania_wyjatkowo_nieapetyczne
I to jest racjonalne, uczciwe podejście do sprawy. :) Albo zwierzęta się je albo się nie je. Tzw. szowinizm gatunkowy jest tylko swego rodzaju hipokryzją kulturową. ,,Oni jedzą inne zwierzęta niż my, więc są już mniej ok. od nas by my jemy inne, a inne głaszczemy." To samo działa w drugą stronę. Tak naprawdę ciężko jest się przyczepiać do nawyków kulinarnych innych kultur(pod względem zabijania zwierząt) o ile sami nie jesteśmy w tej kwestii całkowicie ,,czyści". Mam tu na myśli wegan, dżinistów itp.
Tylko, że tu nie tyle chodzi o jedzenie, co o robienie ze zwierząt ozdób choinkowych :(
Czy kogoś może cieszyć taka bombka?
Ja bym nie odpisywal komuś kto nie ma zdjęć w PF.
"My, Polacy, nie jesteśmy jednak przyzwyczajeni do jedzenia owadów"
greg- no nie do końca się zgodzę; w zupie często lubi pływać mucha :)
aniakob: Zasadniczo masz rację, jednak logicznie rzecz biorąc od podstaw i tu i tu ma miejsce dokładnie ten sam precedens tzn. zabicie danego zwierzęcia. Myślę, że jemu nie za bardzo robi to różnicę, czy skończy jako bombka, czy jako przekąska. W zasadzie tylko człowiek widzi tutaj różnicę. Mianowicie różnicę w użytkowaniu. Dla zwierzęcia: i tak zginie i to pewnie w bardzo podobny, jeżeli nie w taki sam sposób, zależy o jakiś partiach ciała/futra mówimy.
Ciekawe co na to pisanki.
można kupić drewniane/plastikowe
to dla tych, co się brzydzę, że w pisance w zasadzie siedzi kurczaczek ;)