Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
33 wyświetlenia
Odpowiedzi to mi się podoba.... "bierzcie ładne dziewczyny"Jestem zdania... że jeżeli modelka nie podoba się w jakimś stopniu osobie ją fotografującej .... to dupa wyjdzie ze zdjęć ... nie mówię o wielkim uczuciu czy w drugą stronę jakimś wielkim popędzie ... ale coś być musi ! bo ja jako osoba przed aparatem mam go i fotografa uwieść a żeby to zrobić to wiadomo nie mogę go swoim wyglądem odpychać bądź wzbudzać obojętność. Jeżeli jakiś fotograf powie mi że tak naprawdę to jemu się modelki nie muszą podobać.. za cholerę nie uwierzę ...bo chyba wtedy to on robi tylko zdjęcia(pewnie dla kasy) a nie fotografuje (czytaj: tworzy).
Taaaa... cięzka sprawa, gdy modelka w wieku potencjalnej córki :P
A ja się pochwalę, że u mnie w okresie liceum/wakacji modelki czekały na zdjęcia max 2, 3 dni, w porywach do tygodnia :D (najcześciej dostawały gotową połowę tego samego dnia hehe, foto-druk-Norman Lenda xD)
Adriana, masz 100% racji. Jeśli fotograf fotografuje jak widzi, a patrzy na modelkę jak na bryłę (co niektórzy próbują nam wmówić) to na zdjęciu wyjdzie mu "bryła", czyli kawał nieciekawego drewna. Jeżeli fotograf twierdzi, że uroda modelki go nie rusza, to jego zdjęcia nie poruszą również nas - widzów. Dlatego opowiadanie podobnych bzdur jest dowodem na nieuczciwość owych fotografów.Fotograf musi być zafascynowany modelką, żeby potrafił przekazać tę fascynację innym. Między fotografem i modelką musi pojawić się owo wyjątkowe twórcze napięcie, które uczyni zdjęcia niepowtarzalnymi. To właśnie dzięki tej wspaniałej iskrze fascynacji powstawały największe dzieła malarstwa i fotografii, które podziwiać możemy w muzeach i galeriach.Jeżeli fotograf mówi, że w trakcie robienia zdjęcia myśli tylko o świetle, to albo kłamie w żywe oczy, albo nie potrafi robić zdjęć i nigdy nie będzie potrafił ich robić. Ewentualnie jest dewiantem, który nie czuje pociągu do kobiet.Dziewczyny, wybierajcie tych fotografów, dla których będziecie muzami, którzy będą Was wielbić, których będziecie fascynować, którzy będą oddawać hołd Waszej urodzie. Unikajcie tych, którzy będą patrzeć na Was jak na bryłę do oświetlenia. Bo ich zdjęcia będą równie marne, jak ich spojrzenie na Was.
Odrazu sie przyznaje że nie czytałem całego ale mam pytanie do modelek które tak narzekają na fotografów (niemam na myśli że jesteśmy święci znam wiele przypadków przeciągania) Podpisujecie umowy ?? W sumie to sama przyzwoitość nakazuje dotrzymywać słowa ale jednak lepiej jak się wszystko ma na papierze. Osobiście jak swoją pierwszą sesje robiłem to siedziałem kilka dni do 5 tej nad ranem żeby fotki obrobić i teraz też sie staram długo nie zwlekać.
Za Adrianą i Darkiem - jeśli osoba pozująca, mimo że atrakcyjna (piękna?) fizycznie jest obiegowo mówiąc "gópia "(przekonana o swej wyjątkowości, że klękajcie narody) to lepiej sobie darować jakiekolwiek focenie. Kamery są bezlitosne, przekażą tę pustkę wyzierającą z twarzy/figury modelki i każdego piksela fotografii. Pozowanie to uwodzenie - tego(tej) co stoi za apratem, ale przede wszystkim tych, co fotografie podziwiać będą. A cytat Darka o fotografach i ich Muzach staje się od dzisiaj moim ulubionym :)
Co za burza:)Ja ze swojej strony mam takie podejscie: jesli fotograf umawia sie z modelka na zdjecia i obiecuje dac jej jakies efekty z sesji...to tak tez powinien zrobic, jednak czasem się zdarza , ze fotografowi totalnie zdjecia sie nie podobaja i nie ma checi ich obrabiac i podpisywac sie pod nimi swoim nazwiskiem...może wobec tego powinien zaproponowac powtorzenie sesji modelce?Co do modelek: nigdy nie przytrafila mi sie taka sytuacja, zeby umowic sie na zdjecia i nie przyjechac i takie zachowanie uważam za świnstwo fotograf tez sie przygotowuje do takich zdjec, rezerwuje sobie czas przygotowuje sprzęt, albo placi za wynajem studia.Wydaje mi sie, ze w przypadku dwuch stron nie byłoby żadnych problemow jeśli ludzie zachowywaliby sie przyzwoicie i jasno mowili o swoich zamiarach.
Zgadzam sie jak najbardziej z Paranoja, Ja mialam taka sytulacje ze fotograf powiedzial ze che sie spotkac (juz po sesji) i da mi zdiecia na plycie ,po czym to bardzo odwlekal ,juz minelyz z 3 miesiace :/ nie odbiera ode mnie telefonow itp powiedzial ze jak mi nie pasuje moze mi na moj adres korespondencyjny wyslac to wszystko co powiedzial :/ a teraz wogole sie nie odzywa no ale ja nie bede nikomu dawala mojego adresu,bo to nie jest osoba mi bliska to jest fotograf z ktorym mam wspolne...tylko to ze bylam u niego na sesji... zwlaszcza ze fotograf jest z tego miasta co ja :/ moim zdaniem jest to nie profesjonalne i nie powazne zwlaszcza jesli ktos podaje(fotograf) ze ma duze doswiadczenie, duze doswiadczenie to nie tylko praca nad wykonanymi zdieciami ilosc lat przebytych przy aparacie i robienia zdiec do gazet itp ale to tez profesjonalne do tego podejscie... nie znam fotografa osobiscie i nie bede mu mojego adresu pdawala chcialam sie z nim spotkac ale mi nawet nie odp ,calkowicie mnie juz zlał i wogole sie nie odzywa :/
:) A u mnie modelki nie wydają ani złotówki na sesję. Dostają zwrot kosztów podróży (nieraz wysyłam pieniadze przed sesją żeby nie wykładały ze swoich), mają wynajęte noclegi jesli są zamiejscowe (czasem są to bardzo dobre hotele), miejscowe staram się przywozić i odwozić po sesji pod drzwi domu. Stylizacja zawsze jest przygotowana (nie muszą nic przywozić ze sobą) - jesli modelce po sesji coś się z tych rzeczy podoba to dostaje to w prezencie. Utzrymanie i wszystkie sprawy pobytowe są przygotowane. Ostatnio nawet zapłaciłem za siusiu modelki na dworcu kiedy wracała do domu po sesji :) Staram się być miły i taktowny. Myślę, że staram się jak mogę ;) A mimo wszystko nie chroni mnie to przed sytuacjami, że kiedy proszę modelkę o podpisanie opublikowanego przez nią zdjęcia moim imieniem i nazwiskiem traktowany jestem jak natręt. Lub też, wiele tygodni po sesji dowiaduję się że mam złą reputację (za chińskiego boga nie wiem na jakiej podstawie). Albo też, że modelka na początku sesji oznajmia, że ona właściwie niedługo musi już iść. No i ta niekończąca się komunikacja komórkowa (sic!). Nie wspomnę o przyjazdach na sesję po imprezie, która skończyła się o 4 rano, bo to przypadki marginalne i automatycznie eliminujace modelkę.Myślę, że wygląda to tak, że każda myszka swój ogonek chwali. Modelki twierdzą swoje, fotografowie swoje. Trzeba więc wziąć na luz świat fotomodelingu amatorskiego i półamatorskiego nie jest umormowany żadnymi zasadmi i nigdy nie będzie. Kto chce to robić musi pogodzić się z taką sytuacją.Pieniądze to osobny temat. Faktycznie ta zabawa kosztuje fortunę. Ale dżentelmen zaciska zęby i sie nie skarży :) Dodam tylko, że nie wykonuję zdjęć nagości, więc nie mam nawet, wspominanej tu, niewątpliwej przyjemności podziwiania piękna kobiecego ciała :)Ale mimo wszystkich cieni i minusów fotomodelingu, w miarę możliwości, bedę go uprawiał, bo lubię fotografię a szczególnie fotografować kobiety. Kobiety są piękne - więc trzeba je fotografować - uwieczniać to piękno nawet wbrew ich woli hi, hi, hi.
Otrzymanie zdjęć, czemu nie ale powiedzcie mi tak szczerze ile chcecie zdjęć z sesji 5 10,25,50??? niekeidy z sesji z 100 kadrów do publikacji nadaje się 5, 7 szt a niekiedy 50 przecież nie mogę dać komuś całej zawartości karty pamięci czy 100% kadrów z kilszy, bo nie pozwolę sobie na to aby takie gnioty wypływały na światło dzienne, niestety ale to póżniej oceniany jest autor zdjęć i po co szrpać sobie opinię. Inna sprawa to terminy udostępniania zdjęć modelką, tu mogę tylko powiedzieć że niekiedy materiał obrabiany nie jest na bieżąco a po kilku kilkunastu dniach stąd te opóźnienia.
Zresztą gdyby nie opóźnienia o czym byśmy pisali :):):)