Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
846 wyświetleń
OdpowiedzEufrozyno: masz zupełną rację. Z tym że akt w Playboyu moze sie nie podobac estetycznie ale z pewnoscia jest dobrze oswietlony, ostry, technicznie znakomity. Co nie znaczy ze musi sie wszystkim podobac. Ale akty do Playboya robia naprawde dobrzy fotografowie.Poza tym caly czas sprowadzacie moja definicje aktu do "zabawy swiatlem" rozumianej jako półcienie itp. A mnie chodziło po prostu o dobre oświetlenie w którym widać jakiś pomysł i technikę a nie strzelenie fotki z biodra jak leci.
Temat o którym mowa jest tak bardzo szeroki dla całego społeczeństwa ludzi żyjących na ziemi, że nie sposób jest tego opisać w kilku zdaniach. To wszystko co zaobserwujemy w życiu i zapiszemy w myślach jest tajemnicą pokoleń i nie sposób tego opisać normalnymi slowami...
Tamto zdjęcie, to na pewno nie bodyscape, a próba aktu typu "gołe tyłki w mroku", fajny i efektowny jak się dobrze zrobi. Bodyscape, to trochę inne ujęcie ciała na fotografii, to faktycznie musi swego rodzaju krajobraz przypominac...
"Panowie - nie chciałem by wątek poszedł w kierunku oceniania
poszczególnych zdjęć. Chodzi mi o pewną prawidłowość i o pewne
oczywiste minięcie się z tematem "akt". Jeśli ktoś tego nie dostrzega
to trudno ;-))"--------------No ale wlasnie dopiero wtedy, gdy weźmiemy na tapetę konkretne zdjecia, daje sie zauwazyc, czym dla kogo jest akt, a czym goła baba. Jednym słowem granica jest płynna i jak sądzę bardzo szeroka.Powstaje zatem pytanie, czy tworcy zdjec "goła baba" mają świadomośc, ze to nie akt.Z wymienionych dwóch autorów przez eufrozyne, pierwszy jest wzorem do naśaldowania, drugi mi zupełnie nie lezy. Kazdy odbiera konkretne zdjecie inaczej.Jakkolwiek na pewno zjadzie sie taka grupa zdjec, które jednogłosnie (pomijajac mże autora) trafia do kategorii "goła baba"
@pwodnicki - "Patrząc na to z tej perspektywy nie dziwi mnie że jakiś angielski "artysta" sprzedaje swoje ekskrementy w puszkach za tysiące funtów jako dzieła sztuki... Ta zwolennikiem takiej "sztuki" nie jestem i nigdy nie będę."------------------------------------------------Po pierwsze - nie angielski, tylko włoski (Piero Manzoni). Po drugie, nie jesteś zwolennikiem, bo nie rozumiesz o co chodzi, nie znasz idei i powodów, dla którego powstała (ona sztuka). Po trzecie, BTW - zarobił na tym jakieś 30 tysięcy dolarów.
fk: i właśnie tych autorów mam na myśli ;-)) Wydaje mi się że nie trzeba się strasznie wysilić by znaleźć takie zdjęcia na maxmodels i nie mieć żadnych wątpliwości ;-)
OK. Skoro włoski to mój błąd. No ale jeśli dla Ciebie idea jaka towarzyszy sprzedaży g...na w puszcze może Cię zaprowadzić do sztuki to współczuję ;-))))) I nie ma tu znaczenia ile na tym zarobił. ;-)
Czesto zaczynajacy fotograf chce miec w folio akt:)nieraz slyszalem, ze to podnosi prestiz (cokolwiek to oznacza hehe)Wiele modelek zaczynajacych chce akty, ladne (pojecie wzgledne) i wystarczy ze sie rozbiora, niedoswiadczony fotograf pstryknie i juz jest "ladny akt" bo modelka ladna:) ani On , ani Ona nie ma na tyle wprawy, zeby surowo ocenic walory i techniczne i wizualne zdjeciaPrzeciez dla modelki i dla fotografa jest to piekne, modelka ma piekne cialo wiec co moze byc zle?To kwestia doswiadczenia:)Kazda kobieta ( a przynajmniej zdecydowana wiekszosc) chce miec siebie nago ladnie ukazana , niekoniecznie by wystawic na forum publiczne, ale chociazby dla siebie na pamiatke:) w koncu to plec piekna:)kwestia tego ze zdjecie to nie to samo co kobiueta! kobieta sie rozbierze i ejst piekna i wiele osob mysli ze wystarczy pstryknac zjdecie i tez bedzie piekne:)Po pewnym czasie jak modelki nabieraja doswiadczenia potrafia rozroznic dobre zdjecia aktu o zdjec golizny.A w ogole nawiazujac... akt to nagosc!! golizna tez jest aktem!!
Pawle, akt to zdjęcie jak każde inne, w playboyu czy ckm czy w hustlerze... wszystko to akty. Róźnią się jakością, oświetleniem, ostrością, ale głównie róźnią się treścią - dbałością o szczegóły. Gdyby rozpatrywać akty jako doskonałe technicznie zdjęcia, o nieskazitelnej jakości i ostrości to cześć uznanych fotografów musiała by zniknąć z naszej świadomości. Akt tak jak i inne zdjęcia poza wartością merytoryczną ma też ładunej emocjonalny. Dlatego też zdarza się, i to bardzo często iż modelka i fotograf mają inne typy jeśli idzie o wynik sesji. Zdjęcie nieostre, zamazane, wręcz niedoświetlone może nieść tak wielki ładunek emocjonalny iż te mankamenty zanikają w odbiorze fotografii. Może się także okazać że najlepiej oświetlone, dopracowane technicznie i szczegółowo zakomponowane zdjęcie będzie puste emocjonalnie i to przekreśli jego cały aspekt techniczny. Ułomność mm polega na małym przekroju kategorii, i tak: akt musi pomieścić akty, nagość zakrytą (czasami ładowaną do glamur) i toples (choć co to za kategoria). Może rozwiązaniem tego tematu jest dodanie kolejnych kategorii, choć możemy popaść w zbytnią selektywność i ładowanie zdjęć będzie się wiązać z półgodzinnym zastanawianiem nad kategorią... reasumując: akt to akt, a goła dupa zawsze będzie gołą dupą (za Starowiejskim).
@pwodnicki - "No ale jeśli dla Ciebie idea jaka towarzyszy sprzedaży g...na w puszcze może Cię zaprowadzić do sztuki to współczuję"-------------------------------Nie musisz mi współczuć tego, że rozumiem więcej niż Ty.