Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
8055 wyświetleń
OdpowiedzTo tak, jakbyś powiedział, że mój, czy Twój telefon z przysłoną 2.0, czy 2.8 był nie do odróżnienia od FF. No dobra, przedstawiłem skrajny przykład. Z telefonem, to rozmycie wyjdzie dopiero przy makro ;) Inna sprawa, że różnica w przypadku tego "mnożnika" 1,5 nie jest aż tak bardzo widoczna dla przeciętnego zjadacza chleba, ale jak ja robię foty np. średnim formatem przy przysłonie 3.5, to jest bardzo podobnie, jak przy APS-C i 1.8. No mniej więcej.
Cytat: Magnanimous
To tak, jakbyś powiedział, że mój, czy Twój telefon z przysłoną 2.0, czy 2.8 był nie do odróżnienia od FF.
Są tacy heretycy jak ja, którzy uważają, że do odróżnienia są zdjęcia różnych fotografów, a nie różnych aparatów. Ale to jest dla pewnej grupy ludzi po prostu niepojęte. Oni w "fotografii" widzą tylko użycie aparatów.
Cytat: de
Cytat: Magnanimous
To tak, jakbyś powiedział, że mój, czy Twój telefon z przysłoną 2.0, czy 2.8 był nie do odróżnienia od FF.
Są tacy heretycy jak ja, którzy uważają, że do odróżnienia są zdjęcia różnych fotografów, a nie różnych aparatów. Ale to jest dla pewnej grupy ludzi po prostu niepojęte. Oni w "fotografii" widzą tylko użycie aparatów.
No przecież mówimy o tej całej plastyce, a nie konkretnej kompozycji ;) Gdyby aparat nie miał znaczenia, to nikt nie kupowałby nowego modelu. Dobry aparat z fajnym szkiełkiem, w dobrych rękach zdziała więcej niż kiepski aparat w dobrych rękach. Jeżeli nie mówimy o reporterce i mobilności.
Hehe. Tu nie chodzi o przekomarzanie się na tematy, na które każdy z nas ma swoje zdanie. Odniosłem się szczególnie do plastyki względem wielkości matrycy. Różnice w obrazku między obiektywami będą i to jest normalne. Ja raczej stwierdzam, że gust, to gust. Pomijam jakość i związane z nią zniekształcenia, aberracje i inne gwizdki. Zatem jak napisałem, odniosłem się do wielkości matrycy i tylko do tego. Bo zwykle mówi się, że FF na lepszą plastykę. I odnośnie tego uważam, że jedyną różnicą jest głębia ostrości i relatywnie większa wydajność matrycy przy zachowaniu podobnej gęstości upakowania pikseli w przypadku sprzętów wydanych w tym samym okresie czasu. Tyle :)
Cytat: Magnanimous
Odniosłem się szczególnie do plastyki względem wielkości matrycy.
Aby się do czegoś odnieść trzeba najpierw mieć zdefiniowane to pojęcie. "plastyka obrazu" była definiowana setki razy i zawsze oznaczała "płytką głębię ostrości" czasami wytłumaczoną też jako "plastyka obrazu to nie tylko płytka głębia ostrości ale też plastyka obrazu". Wytłumacz najpierw o czym mówisz, a potem dopiero używaj tego terminu. Czym jest więc plastyka obrazu? Konkretnie, a nie "plastyka obrazu to takie coś co znający się czują i wiedzą co to jest i nie trzeba tego definiować".
Cytat: de
Cytat: Magnanimous
Odniosłem się szczególnie do plastyki względem wielkości matrycy.
Aby się do czegoś odnieść trzeba najpierw mieć zdefiniowane to pojęcie. "plastyka obrazu" była definiowana setki razy i zawsze oznaczała "płytką głębię ostrości" czasami wytłumaczoną też jako "plastyka obrazu to nie tylko płytka głębia ostrości ale też plastyka obrazu". Wytłumacz najpierw o czym mówisz, a potem dopiero używaj tego terminu. Czym jest więc plastyka obrazu? Konkretnie, a nie "plastyka obrazu to takie coś co znający się czują i wiedzą co to jest i nie trzeba tego definiować".
włącz PS, otwórz zdjęcie, włącz liquify i jeśli po pociągnięciu nie powraca to jest plastyczny, a jak powraca to jest sprężysty :)
Dla mnie plastyka obrazu, to bzdura, co już wyjaśniłem, a temat podjęty przez Grega, że szkło szkiełku nierówne, bo wiadomo, to tylko kwestia gustu, to dla mnie odrębna sprawa. A techniczne testy i pomiary aparaturą nie odnoszą się do odczuć, jakie mamy oglądając dany obraz. Skoro temat powraca, jak bumerang i nie da się go rozstrzygnąć (chyba, że weźmiemy za pewnik opinie ludzi z DFV, czy innego pisma, a dla mnie to raczej nie wyrocznie), to nie ma sensu w zasadzie tego robić ;) Samo słowo "plastyka" nie bardzo mi pasuje do "podoba lub nie podoba" mi się bokeh, głębia ostrości, czy klimat. Ktoś tak kiedyś powiedział i mamy sytuację, jak z małpą w mailu. A to znak "at", czyli w tej sytuacji nazwa NA tej domenie. ;P Dobra, temat z innej beczki, ale tak samo bezsensowny. Więc w drodze konsensusu stwierdzam, że plastyka obrazu (ta lepsza ;P), to połączenie większej matrycy z lepszej jakości optyką, jej jasnością plus indywidualne gusta (w tym geometria, jaką tworzą listki przysłony pod bokeh) i mamy jajco. Czyli plastykę obrazu. Dwa niepotrzebne słowa ;)
Cytat: Magnanimous
Dla mnie plastyka obrazu, to bzdura, co już wyjaśniłem, a temat podjęty przez Grega, że szkło szkiełku nierówne, bo wiadomo, to tylko kwestia gustu, to dla mnie odrębna sprawa. A techniczne testy i pomiary aparaturą nie odnoszą się do odczuć, jakie mamy oglądając dany obraz. Skoro temat powraca, jak bumerang i nie da się go rozstrzygnąć (chyba, że weźmiemy za pewnik opinie ludzi z DFV, czy innego pisma, a dla mnie to raczej nie wyrocznie), to nie ma sensu w zasadzie tego robić ;) Samo słowo "plastyka" nie bardzo mi pasuje do "podoba lub nie podoba" mi się bokeh, głębia ostrości, czy klimat. Ktoś tak kiedyś powiedział i mamy sytuację, jak z małpą w mailu. A to znak "at", czyli w tej sytuacji nazwa NA tej domenie. ;P Dobra, temat z innej beczki, ale tak samo bezsensowny. Więc w drodze konsensusu stwierdzam, że plastyka obrazu (ta lepsza ;P), to połączenie większej matrycy z lepszej jakości optyką, jej jasnością plus indywidualne gusta (w tym geometria, jaką tworzą listki przysłony pod bokeh) i mamy jajco. Czyli plastykę obrazu. Dwa niepotrzebne słowa ;)
Nie widzę żadnego sensu w tej wypowiedzi.
"połączenie większej matrycy z lepszą optyką" to typowe gadanie onanistów sprzętowych, nie ma to nic wspólnego z fotografią.
"większą matrycę" możesz przetłumaczyć na "więcej pieniędzy wydanych na aparat"
"lepszą optykę" możesz przetłumaczyć na "więcej pieniędzy wydanych na obiektyw"
razem możesz przetłumaczyć to na "więcej wydanych pieniędzy oznacza lepsze zdjęcia"
zgodnie z tą logiką więcej pieniędzy wydanych na BMW spowoduje, że lepiej dotrzesz do celu podróży, więcej pieniędzy wydanych na ajfona spowoduje, że lepiej się z kimś dogadasz a więcej pieniędzy wydanych na komputer spowoduje, że napiszesz na nim lepszy artykuł
...i dlatego właśnie fotografki zazwyczaj robią lepsze zdjęcia od fotografów
Cytat: de
Cytat: Magnanimous
Dla mnie plastyka obrazu, to bzdura, co już wyjaśniłem, a temat podjęty przez Grega, że szkło szkiełku nierówne, bo wiadomo, to tylko kwestia gustu, to dla mnie odrębna sprawa. A techniczne testy i pomiary aparaturą nie odnoszą się do odczuć, jakie mamy oglądając dany obraz. Skoro temat powraca, jak bumerang i nie da się go rozstrzygnąć (chyba, że weźmiemy za pewnik opinie ludzi z DFV, czy innego pisma, a dla mnie to raczej nie wyrocznie), to nie ma sensu w zasadzie tego robić ;) Samo słowo "plastyka" nie bardzo mi pasuje do "podoba lub nie podoba" mi się bokeh, głębia ostrości, czy klimat. Ktoś tak kiedyś powiedział i mamy sytuację, jak z małpą w mailu. A to znak "at", czyli w tej sytuacji nazwa NA tej domenie. ;P Dobra, temat z innej beczki, ale tak samo bezsensowny. Więc w drodze konsensusu stwierdzam, że plastyka obrazu (ta lepsza ;P), to połączenie większej matrycy z lepszej jakości optyką, jej jasnością plus indywidualne gusta (w tym geometria, jaką tworzą listki przysłony pod bokeh) i mamy jajco. Czyli plastykę obrazu. Dwa niepotrzebne słowa ;)
Nie widzę żadnego sensu w tej wypowiedzi.
"połączenie większej matrycy z lepszą optyką" to typowe gadanie onanistów sprzętowych, nie ma to nic wspólnego z fotografią.
"większą matrycę" możesz przetłumaczyć na "więcej pieniędzy wydanych na aparat"
"lepszą optykę" możesz przetłumaczyć na "więcej pieniędzy wydanych na obiektyw"
razem możesz przetłumaczyć to na "więcej wydanych pieniędzy oznacza lepsze zdjęcia"
zgodnie z tą logiką więcej pieniędzy wydanych na BMW spowoduje, że lepiej dotrzesz do celu podróży, więcej pieniędzy wydanych na ajfona spowoduje, że lepiej się z kimś dogadasz a więcej pieniędzy wydanych na komputer spowoduje, że napiszesz na nim lepszy artykuł
...i dlatego właśnie fotografki zazwyczaj robią lepsze zdjęcia od fotografów
To dlaczego ludzie nie robią zdjęć starymi lustrzankami (cyfrowymi) za 500 zł z kitowym obiektywem? Przecież drogi sprzęt nie poprawi jakości zdjęcia. Gdyby nikt nie kupował nowego sprzętu/szkła, to rynek fotograficzny, by szybko upadł.
Wszyscy ludzie kupujące droższe rzeczy są nienormalni
tylko DE jest ten jedyny wybrany , z aureolą